Niemiecki bank: to wstyd brać pieniądze od państwa
Niemieccy politycy są zbulwersowani wypowiedzią szefa największego niemieckiego prywatnego banku związaną z rządowym pakietem ratunkowym. Prezes Deutsche Banku Josef Ackermann powiedział, że wstydziłby się brać pieniądze od państwa.
21.10.2008 | aktual.: 21.10.2008 15:25
Niemieccy politycy są zbulwersowani wypowiedzią szefa największego niemieckiego prywatnego banku związaną z rządowym pakietem ratunkowym. Prezes Deutsche Banku Josef Ackermann powiedział, że wstydziłby się brać pieniądze od państwa.
Rząd zareagował na te słowa z oburzeniem. Rzecznik Thomas Steg określił wypowiedź prezesa jako "zdumiewającą, niezrozumiałą i nie do zaakceptowania". "Kto w tej sytuacji występuje o pomoc państwa, wcale nie działa niegodnie, ale odważnie i odpowiedzialnie" - podkreślił rzecznik
Minister finansów Peer Steinbrück wezwał zaś Ackermanna, by ten jednoznacznie oświadczył, że popiera program ratunkowy. Minister przypomniał, że prezes Deutsche Banku sam aktywnie uczestniczył w pracach nad opiewającym na 500 miliardów euro pakietem.
Szef Deutsche Banku ugiął się pod wpływem krytyki i wydał oświadczenie, w którym zapewnił, że popiera działania rządu. Zaznaczył jednocześnie, że jego bank nie potrzebuje pomocy państwa.
To nie uspokoiło jednak krytyki pod adresem Ackermanna. Większość komentatorów ocenia, że jego wypowiedź nie służy uspokojeniu sytuacji na rynkach finansowych i interpretuje ją jako kolejny przejaw arogancji bankierów.