Niemoralne propozycje w pracy - RAPORT
Mówiąc o niemoralnej propozycji, nasuwa się myśl o kobietach, które uprawiają seks w zamian za podwyżkę lub awans. Czym jeszcze jest niemoralna propozycja?
02.09.2009 11:07
Mówiąc o niemoralnej propozycji, nasuwa się myśl o kobietach, które uprawiają seks w zamian za podwyżkę lub awans. Natomiast można przez to rozumieć również zastraszanie lub obśmiewanie jako "metoda motywacyjna", wszelkiego rodzaju uwagi, odnośnie wyglądu pracowników z podtekstem seksualnym, jak również proponowanie mniejszych zarobków, bo przecież "są inni chętni na to miejsce".
Ankieta przeprowadzona przez nasz serwis, między 27.08 a 2.09, potwierdza, że niemoralne propozycje w pracy są na porządku dziennym.
Mimo tego, iż 61 proc. osób nigdy nie spotkało się z niemoralnymi propozycjami w pracy, reszta uczestników ankiety w większym lub mniejszym stopniu miała z tym do czynienia.
Najczęściej niemoralne propozycje padają z ust naszych przełożonych. Aż 15 proc. głosujących było ofiarą natrętnego szefa. Kolejne 13 proc. to ofiary współpracowników.
Jak się okazuje, wśród uczestników głosowania, znalazło się 7 proc. osób, które same składały niemoralne propozycje.
Seks w zamian za podwyżkę lub awans? Z taką formą "wyróżnienia", spotkało się 2 proc. głosujących. Jednocześnie taka sama liczba głosów padła na odpowiedź, iż kandydaci do pracy, otrzymywali niemoralne propozycje podczas rozmowy kwalifikacyjnej.
W głosowaniu wzięło udział 4353 internautów.
Osoby otrzymujące niemoralne propozycje w większości przypadków czują się pokrzywdzone i upokorzone. Często nie wiedzą co zrobić w takiej sytuacji, ze względu na strach przed utratą pracy.
"Pamiętasz, gdy kiedyś pisałam tobie, iż zostałam wytypowana do nagrody burmistrza? Otóż nie otrzymałam jej. Kiedy dyrektor dowiedział się o mojej kandydaturze, sam - bez naszej wiedzy - skreślił mnie z listy i potajemnie się wytypował. Ja natomiast otrzymałam nagrodę dyrektora. We wrześniu wszyscy otrzymali dodatek motywacyjny - 5% - a ja nie mam go do tej pory. Dziś poszłam i zapytałam, dlaczego nic nie dostałam, skoro przygotowuję wszystkie imprezy. On się zirytował, zamknął drzwi od swojego gabinetu i zaczął się na mnie wyżywać. Podkreślił, że jeśli chcę otrzymywać wyższe nagrody, to muszę skorzystać z propozycji wyjazdu z nim do hotelu w wiadomym celu, o czym pisał mi rok temu w sms i że od dawna mnie obserwuje i ma na mnie ochotę. A o dodatku motywacyjnym to mogę sobie pomarzyć, bo i tak go nie dostanę. No to ja mu odpowiedziałam, że z oferty hotelowej nie skorzystam i nigdy tego nie zrobię. A w niego normalnie piorun strzelił: że głupia jestem, że myślał, iż jestem mądrzejsza, cnotka itp. Wstałam,
powiedziałam do widzenia i wyszłam." - Zacytował maila swojej koleżanki użytkownik "sebekbiker", na forum "Gazeta.pl".
Są jednak osoby, które z takich propozycji są zadowolone. Czerpią z nich nie tylko satysfakcję, ale również korzyści.
- "_ Ja przespałem się z szefem i zostałem szefem innego działu, nie żałuje i korzystam teraz na tym _" - napisał "Bogdań29", na forum Praca.wp.pl.
"_ Uwiodłam szefa...a właściwie on uwiódł mnie. Był szefem mojego działu, miał żonę, mieszkał w innym mieście. Nie powiem miałam dobrze, co chwilę premia, podwyżka, chwalił mnie głównemu szefowi. I co? Główny szef docenił mnie i awansował a mojego dotychczasowego przełożonego zwolnił... i skończył się romans a ja zostałam szefem działu hihihi _" - opisuje swoje przeżycia "hela".
Co uważacie na temat niemoralnych propozycji w miejscach pracy? Czy są one u Was w firmach na porządku dziennym? Czekamy na Wasze opinie!