Niemrawe nadrabianie zaległości
W piątek, gdy w Polsce obchodzono Święto Niepodległości, giełdy światowe pracowały normalnym trybem. Natomiast o ile przerwa na WGPW z okazji Wszystkich Świętych uchroniła rodzimy parkiet przed paniczną wyprzedażą, jaka wtedy panowała na rynkach, to w piątek rachunki zostały wyrównane, wobec pokaźnych wzrostów na globalnych giełdach.
15.11.2011 | aktual.: 15.11.2011 09:19
Akcje kupowano dużo chętniej w reakcji na malejące rentowności włoskich obligacji na rynku wtórnym oraz polepszenie perspektyw uchwalenia nowych, satysfakcjonujących rynki finansowe, rządów we Włoszech oraz Grecji. W poniedziałek inwestorzy z WGPW szybko zabrali się do odrabiania zaległości i WIG20 po starcie zyskiwał ok. 3%. Tak pozytywny obraz sesji szybko jednak się zmienił i jeszcze przed południem zwyżki indeksu zostały zredukowane do ok. +2%. W tym czasie docierały ważne informacje ze strefy euro, lepsze od prognoz, ale nie da się zaprzeczyć, że były to mało optymistyczne wiadomości. Przede wszystkim obserwowano aukcję pięcioletnich obligacji włoskich, które zostały sprzedane w całości, ale z rentownością największą w historii strefy euro (6,2%). Zdawano sobie też sprawę, że gdyby nie aktywność ECB na rynku wtórnym, powodzenie aukcji stałoby pod znakiem zapytania. Odczyt o wrześniowej produkcji przemysłowej w Eurolandzie nie był już zbyt ważny i fakt nieznacznie lepszego wyniku od oczekiwań (-2% vs
-2,1%) nie zrobił żadnego wrażenia. W rezultacie po południu indeksy europejskie znalazły się pod kreską i w późniejszych godzinach kontynuowały kierunek spadkowy. WIG20 powielał tendencje zniżkowe i nadal redukował poranne, wysokie wzrosty. Ostatecznie WIG20 zamknął dzień 1,1% ponad odniesieniem, co oznacza 2314 pkt, przy obrocie 703 mln PLN.
Poniedziałkowa sesja na warszawskim parkiecie zakończyła się wzrostem indeksu szerokiego rynku o blisko 1% przy obrotach na poziomie 903 mln zł. Kupujący – zmotywowani piątkowymi zaległościami względem zagranicznych parkietów – od rana ochoczo przystąpili do windowania rynku, jednak z czasem coraz opadli z sił, co zostało wykorzystane przez przeciwną stronę rynku. W efekcie, wyrysowana na wykresie czarna świeca wpisuje się obraz słabości obozu byków. Presję popytu zatrzymał opór w postaci połowy czarnego korpusu z poprzedniej. Najbliższe wsparcie wyznacza zakres wyznaczonej na starcie wczorajszych kwotowań luki hossy, poniżej istotne jest zeszłotygodniowe minimum. Uwagę zwraca zachowanie RSI, który podążył w ślad za rynkiem na północ, co w połączeniu z ostatnim układem minimów oscylatora i indeksu (Positive Reversal) można interpretować jako zapowiedź kontynuacji dotychczasowego trendu wzrostowego. W średnioterminowym układzie bez zmian; ADX niezmienni podkreśla wyrównane szanse obu stron.