Nieoczekiwany zwrot akcji
Wtorkowa sesja posiadła trzy fazy. Notowania FW20U10 wystartowały z poziomu 2 388 pkt ustanawiając 28-pkt lukę bessy. Do rozpoczęcia notowań na rynku kasowym kurs kontraktów terminowych zniżkował do 2 371 pkt ustanawiając minimum sesyjne. Przez kolejne godziny handlu na rynku panował marazm, a FW20U10 oscylowały w 10-pkt przedziale 2 376 – 2 386 pkt.
Po godzinie 15 nastroje zdecydowanie uległy poprawie, a strona kupująca przystąpiła do zdecydowanego ataku. Kurs FW20U10 poszybował do 2 429 pkt (+0,54%) praktycznie bez przystanków po drodze. Sesyjny wolumen obrotu zwiększył się prawie dwukrotnie i wyniósł 65,7 tys. sztuk.
(fot. BM Banku BPH) W czasie wczorajszej sesji na wykresie kontraktów terminowych FW20U10 pokazała się wysoka biała świeca, której zamknięcie (2 429 pkt) wypadło w połowie poprzedniego czarnego korpusu. Wysoki biały korpus informuje o determinacji popytu w utrzymaniu aktualnych poziomów kursu, a brak górnego cienia zapowiada kontynuację odbicia. Dodatkowo notowania kontraktów terminowych obroniły wczoraj poziom 2 370 pkt stanowiący 61,8% zniesienia fali wzrostowej zapoczątkowanej w czerwcu. Jeśli sierpniowe spadki miałyby być jedynie korektą fali wzrostowej to obroniony poziom 2 370 pkt był ostatnim, przy którym strona popytowa powinna się uaktywnić. Wczorajsze wzrosty zostały także poparte wysokim wolumenem obrotu, który był najwyższy od 18 czerwca. Słabym ogniwem wtorkowej zwyżki jest LOP. Zmienna ta zarówno w części spadkowej, jak i wzrostowej zmniejszała swoje wartości, co oznacza, że gracze zamykają pozycję,
kapitał ucieka z rynku i nie wiadomo po której stronie opowie się, gdy ponownie wróci. Co do zasady spadająca LOP zmniejsza wiarygodność kierunku kursów, wydaje się, że jest jeszcze za wcześnie aby powodem wycofywania się graczy z rynku był zbliżający się termin wygaśnięcia wrześniowej serii kontraktów terminowych.
BM Banku BPH