Trwa ładowanie...
d8lgyy4
euro
08-05-2009 18:21

Nieodwracalna decyzja

Na pytanie o możliwość przystąpienia Polski do mechanizmu kursowego ERM2 jeszcze w tym roku, szef Europejskiego Banku Centralnego Jean-Claude Trichet odpowiedział, że wszystko jest uzależnione od rozwoju sytuacji.

d8lgyy4
d8lgyy4

_ Nie można tej decyzji podejmować pochopnie _ – podkreślił.

Przypomniał, że przystąpienie do strefy euro wymaga wielu przygotowań. Będzie to decyzja nieodwracalna, bo ze strefy euro nie można wystąpić.

ERM2 to przedsionek eurolandu, to coś w rodzaju poczekalni. Kurs złotego musi być w ciągu dwóch lat utrzymany w przedziale plus, minus 15 proc. Będzie to najbardziej niebezpieczny okres dla naszej waluty. Złoty może być narażony na ataki spekulacyjne, może następować bardzo silne jego wzmocnienie lub osłabienie. Pojawią się problemy z utrzymaniem inflacji na niskim poziomie. Nie ujawnią się natomiast korzyści. Na to trzeba będzie poczekać. W stabilizacji kursu powinien nam pomóc Europejski Bank Centralny. Rozmowy na ten temat trwają. Ujawniono także efekty sekretnych rokowań z Międzynarodowym Funduszem Walutowym. Ich wynik to przyznanie Polsce elastycznej linii kredytowej w wysokości 20 mld dolarów. Na co można te pieniądze przeznaczyć?

_ Przede wszystkim należy przypomnieć, że MFW pożycza pieniądze wyłącznie bankom centralnym w celu zwiększenia rezerw walutowych. Nie jest tak, że możemy coś za to zbudować. Ten kredyt będzie używany tylko do ewentualnej obrony kursu naszej waluty. Dzięki temu nasze ewentualne wejście do strefy euro będzie bardziej bezpieczne. Mamy coś w rodzaju polisy ubezpieczeniowej dla złotego. Najlepiej byłoby jednak, żeby jej nie używać. Sam dostęp do takiej linii kredytowej stabilizuje sytuację. Gra na spadek wartości złotego będzie w tej nowej sytuacji mało prawdopodobna. Mamy dostatecznie dużo pieniędzy, żeby się temu przeciwstawić _– powiedział dr Jacek Tomkiewicz z Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie.

d8lgyy4

Podobnie sądzi ekonomista prof. Witold Orłowski. Jego zdaniem decyzja MFW to bardzo dobra wiadomość, ponieważ do tej pory Bank Centralny działał dość nieporadnie, jeżeli chodzi o obronę wartości naszej waluty.
_ Ustabilizowanie złotego przybliża Polskę do strefy euro _– dodał.

Chcą nas czy nie?

Ale czy przyjęcie wspólnej waluty 1 stycznie 2012 roku jest w ogóle realne? Szef EBC Jean-Claude Trichet stwierdził, że najpierw w tej kwestii musi się wypowiedzieć polski rząd. Następnie Europejski Bank Centralny przeanalizuje dane liczbowe i fakty oraz rozpatrzy je w świetle przepisów traktatu.

_ Nie uważamy jednak żeby przyspieszenie było dobrym rozwiązaniem _ – dodał.

Rację ma więc dr Tomkiewicz, gdy mówi, że państwa strefy euro nie powitają nas u siebie z otwartymi rękoma.

d8lgyy4

_ Tego muszą chcieć dwie strony _ – wyjaśnił.
_ Obecnie Europa Zachodnia ewidentnie nas nie chce w unii walutowej. Głównie ze względu na niski kurs złotego. Gdyby się ustabilizował na obecnym poziomie, polska gospodarka byłaby bardziej konkurencyjna. Kraje strefy euro chciałyby, żeby złoty przed wymianą był mocniejszy. To będzie przedmiotem trudnych negocjacji _ – dodał.

_ Premier Donald Tusk jest jednak optymistą. Plan przyjęcia euro przez Polskę w 2012 roku jest realistyczny _ – powiedział podczas konferencji prasowej w Helsinkach.

_ Sytuacja Polski jest dobra, decyzja MFW wspiera naszą stabilność i pokazuje, że nasz kraj jest dobrze przygotowany do przyjęcia wspólnej waluty. Natomiast dużo pracy będzie kosztowało przekonanie sceptyków. Zdecyduję o przystąpieniu do strefy euro, kiedy będę w stu procentach pewien, że to jest możliwe. Teraz jestem przekonany w dziewięćdziesięciu procentach, a to nie jest wystarczające _ – powiedział Tusk.

d8lgyy4

Wicepremier Waldemar Pawlak twierdzi, że w kwestii przyjęcia wspólnej waluty przez Polskę, kluczowe jest określenie kursu, przy jakim należy to zrobić.

Według mnie – powiedział dla portalu tvn24 – powinien on być zbliżony do około 4 zł. za euro. Będzie to korzystne zarówno dla eksporterów, jak i tych, którzy otrzymują wynagrodzenie i potem będą je przeliczać na euro.

Konstytucja i deficyt

W marcu bieżącego roku resort finansów otrzymał ekspertyzy konstytucjonalistów, z których wynika, że wprowadzenie unijnej waluty może się odbyć bez zmiany konstytucji – poinformował „Dziennik”. Chodzi przede wszystkim o artykuł 227, który opisuje rolę NBP i stwierdza, że przysługuje mu wyłączne prawo emisji pieniądza oraz ustalania i realizowania polityki pieniężnej. Stanowi też, że to bank centralny odpowiada za wartość polskiego pieniądza. Po wejściu do strefy euro, obie te funkcje ma przejąć Europejski Bank Centralny.

d8lgyy4

Zdaniem prawników, wchodząc do UE Polska zgodziła się na euro i obowiązuje ją prawo unijne. Konstytucja zaś jest tylko dostosowaniem naszych przepisów wewnętrznych do obowiązującego nas już prawa wspólnotowego. Pełnomocnik rządu ds. wprowadzenia euro Ludwik Kotecki podkreślił jednak, że najważniejsza jest zgoda polityczna.

Tymczasem problem rozwiązał się sam. W wyniku wystąpienia kilku posłów z Prawa i Sprawiedliwości partia ta utraciła możliwość zablokowania zmian w konstytucji. Gdyby wszyscy inni parlamentarzyści dogadali się w tej sprawie, niezbędne poprawki można by przeprowadzić jeszcze w tym roku.

Najważniejszy jednak będzie stan finansów państwa. Rząd dokonuje w maju przeglądu budżetu. Jeżeli się okaże, że zwiększenie deficytu jest koniecznością, mapę drogową wejścia do strefy euro trzeba będzie narysować od nowa.

Krzysztof Rawa

d8lgyy4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d8lgyy4