Nieudana próba odbicia

Po naznaczonej spadkami pierwszej połowie tygodnia i osiągnięciu przez indeks WIG20 poziomów ostatniego lokalnego minimum na 2470 pkt, dzisiejszy dzień miał odpowiedzieć na pytanie, czy wsparcie to zostanie wybronione, czy będziemy kontynuować spadek. Dzisiejsza sesja na warszawskiej giełdzie rozpoczęła się niewielkimi wzrostami, nawiązując tym samym do wczorajszych wzrostów w USA i lepszego zakończenia w Europie.

Nieudana próba odbicia
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

25.09.2014 | aktual.: 25.09.2014 18:06

Akcja strony popytowej była na tyle skuteczna, szczególnie na walorach href="http://finanse.wp.pl/isin,PLPZU0000011,notowania-podsumowanie.html">PZUPZU (Zobacz notowania spółki »), że pozwoliła jeszcze przed południem wspomnianemu indeksowi szybko przedrzeć się powyżej 2500 pkt. Po południu pojawiła się jednak wątpliwość, czy uda się utrzymać te poziomy, aktywność kupujących bowiem, pomijając handel akcjami największego ubezpieczyciela, nie była zatrważająca, co stawiało pod znakiem zapytania trwałość tego wzrostu. I rzeczywiście, choć nastroje były odmienne od tych wczorajszych, to po godzinie 14 indeksy przygasły, a słabe otwarcie rynków za oceanem wywołało błyskawiczny spadek giełd europejskich, w tym warszawskiej, i w rezultacie do końca sesji indeksy wróciły do poziomów odniesienia.

Główne indeksy warszawskiej giełdy href="http://finanse.wp.pl/isin,PL9999999995,notowania-podsumowanie.html">WIGWIG (Zobacz notowania indeksu ») i href="http://finanse.wp.pl/isin,PL9999999987,notowania-podsumowanie.html">WIG20WIG20 (Zobacz notowania indeksu ») zakończyły dzień spadkami odpowiednio 0,01 i 0,22 procent. Aktywność inwestorów wyrażona wolumenem obrotów wyniosła ok. 710 mln zł, a zdecydowanie największymi wykazały się walory PZU- 145 mln zł. W statystyce sesji przeważały spółki rosnące, których było 180, spadło 166, a 72 nie zmieniło swojej wartości od wczoraj.

W gronie największych spółek bezapelacyjnie najlepiej zachowywały się akcje PZU, rosnąc o 2,41% i osiągając po uwzględnieniu dywidendy nowe szczyty historyczne. Lotos wzrósł dziś o 1,48%, próbując zatrzeć ślady po ustanowieniu wczoraj nowego lokalnego minimum. Ożywił się nieco zapomniany ostatnio składnik tego indeksu – Synthos (+1,74%), reagując na publikowane przez agencje ratingowe oceny planowanej emisji obligacji. Wrażenie słabości z ostatnich dni próbowały wymazać PKO (0,10%) i mBank (0,00%), ale oddały całodzienną zdobycz. Tendencje ostatnich wzrostowych tygodni utrzymywało dziś Asseco i zaprezentowało dziś cenę powyżej 45 zł. Tendencję spadkową podtrzymał natomiast Eurocash (-4,26%), który ustanowił nowy dołek. Umacniający się dolar, który wpływa na spadek notowań surowców na rynkach światowych, odbił się na kursie akcji KGHM-u (-2,39%), który przebił dziś lokalny dołek na 125,20 zł.

Nieco inaczej obraz sesji przedstawiał się w gronie nieco mniejszych spółek. Indeksy małych i średnich spółek utrzymały niewielkie wzrosty. I tak WIG250 wzrósł o 0,23%, a WIG50 o 0,57%. W gronie tych spółek pozytywnie wyróżnić można Kęty (+5,00%), które pochwaliły się prognozami zysku netto za III kwartał na poziomie wyższym o 40% niż przed rokiem, MCI (+3,21%), po informacji o zwiększeniu zaangażowania przez wiceprezesa, Resbud (+2,26%), Grupa Azoty (+3,90%), Sanok (+3,94%). Nie najlepiej wspominać dzisiejszy dzień będą posiadacze akcji KSG Agro (-6,47%), Groclina (-4,84%), Budimexu (-4,93%).

Dzisiejsza sesja niestety nie pozostawia złudzeń i trzeba jej przebieg ocenić jednoznacznie negatywnie. Po nieco wyższym otwarciu i próbie powrotu powyżej 2500 pkt pozostał jedynie ślad na wykresie świecowym w postaci długiego górnego cienia. Brak wyraźnej próby odbicia od wsparcia na 2470 pkt świadczy o słabości rynku i jest zapowiedzią kontynuacji tendencji spadkowej. Potencjalnymi celami tej tendencji i ważnymi poziomami wsparcia dla tego indeksu mogą być okolice 2430 pkt lub kolejny 2400 pkt. Wczoraj opublikowany raport Goldman Sachsa, w którym zawarte były obniżone prognozy wzrostu dla gospodarki Państwa Środka, umacniający się dolar, spadki cen surowców niestety nie są dobrymi prognostykami dla rynków akcji, szczególnie dla wschodzących, do których się zaliczamy.

Jacek Siera
DM BOŚ

pzukomentarz giełdowygiełda
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)