Niewielkie spadki na pierwszej majowej sesji
Dzisiejsza sesja wciśnięta między majowe święta mogła charakteryzować się dość nieprzewidywalnym przebiegiem. Można było oczekiwać dość niewielkiej aktywności i każda ze stron miała dzięki temu szansę na próbę wykorzystania tego faktu do wykreowania jakiegoś bardziej znaczącego ruchu.
02.05.2013 19:50
Pierwsze minuty należały zdecydowanie do niedźwiedzi, które chciały wykorzystać wczorajsze mocne cofnięcie się amerykańskich indeksów. Jednak szybki kontratak byków pozwolił nam na powrót do wzrostów na indeksie naszych największych spółek. Na poranną część sesji spory wpływ mogły mieć publikacje indeksów PMI dla przemysłu w najważniejszych gospodarkach europejskich. Odczyty okazały się dość zbliżone do wcześniejszych prognoz i większej reakcji na te dane nie widzieliśmy. Wczesnopopołudniowa część sesji miała już dość neutralny przebieg. Nie wyrwała nas z tradycyjnego okołopołudniowego marazmu zgodna z oczekiwaniami decyzja Europejskiego Banku Centralnego o obniżce stóp procentowych. Dopiero po godzinie 14.30, gdy na rynek napłynęły dobre dane z amerykańskiej gospodarki (spadek liczby nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych do poziomu 324 tysięcy oraz obniżenie deficytu handlowego do poziomu 38,8 miliarda dolarów), byki podjęły kolejną próbę podniesienia indeksów. Jednak jeszcze przed otwarciem sesji na
amerykańskich parkietach optymizm utrzymujący się w Europie zaczął topnieć, a to spowodowało również u nas powrót do wartości neutralnych. Ostatnia faza sesji to lekka dominacja niedźwiedzi, które pomimo bardzo dobrego zachowania amerykańskich indeksów podjęły próbę obniżenia notowań naszych spółek i do końca swoją przewagę utrzymały.
Obroty osiągnęły dziś poziom nieco powyżej 0,67 miliarda złotych, wzrost zanotowało 165 spółek, a spadek 118. WIG20 zakończył się ostatecznie spadkiem o -0,57%, mWIG40 spadł o -0,29%, a sWIG80 wzrósł o +0,41%. Najlepiej prezentowały się spółki energetyczne i budowlane, najsłabiej deweloperskie i surowcowe.
Największym ciężarem dla indeksu naszych blue chipów były dziś akcje KGHM-u. Kurs akcji naszego miedziowego koncernu reagował na znaczące wczorajsze spadki cen tego surowca. Nie pomagały kursowi akcji również rekomendacje analityków Societe Generale i Goldman Sachs, które zalecają sprzedaż akcji i wyznaczają ceny docelowe na poziomach odpowiednio 123 i 128 złotych. Nie mogli być po dzisiejszej sesji również zadowoleni akcjonariusze spółek: PEKAO, GTC, PKNOrlen, JSW, Asseco Poland i BRE. Bardzo mocno wyglądała dziś Telekomunikacja Polska, która kontynuowała mocne odbicie zapoczątkowane na ostatniej sesji kwietnia. Zdecydowanie pomagały indeksowi naszych największych spółek znacząco rosnące: PGNiG, PGE, Bank Handlowy, Lotos oraz osiągające swoje historyczne rekordy PZU.
Wśród mniejszych spółek na wyróżnienie zasługiwały dziś: Agroton, Sadovaya, Cormay, Hygienika, Duon, Mennica, IDM i Eko Export. Najsłabiej poradziły sobie natomiast: Sobieski, Sfinks, Polimex Mostostal, TVN, Kęty i LC Corp.
W przyszłym tygodniu wrócimy już do normalnego handlu i zobaczymy, jaka jest rzeczywista siła byków, które podjęły w ostatnich dniach próbę wykreowania większego odreagowania spadków trwających już od początku bieżącego roku. Osobiście na najbliższych sesjach dawałbym bykom nieco większe szanse na dominację na naszym parkiecie. Możliwe jest kontynuowanie korekty i zdecydowane podniesienie indeksów na GPW. Jednak trzeba pamiętać o dominującym trendzie średnioterminowym, który jest spadkowy. I stąd uważam, że wszystko, na co obecnie stać nasz rynek, to wykreowanie znaczącej korekty, ale w dłuższym terminie możliwe są dalsze spadki. Jeśli jednak korekta będzie miała dość duże rozmiary i zdecydowanie oddalimy się od ważnych wsparć, które pod koniec ubiegłego miesiąca udało nam się obronić, to kolejna fala spadkowa może zostać ponownie powstrzymana na poziomach powyżej 2250 punktów na indeksie WIG20.
Piotr Trzciński
makler DM BZ WBK S.A.