Nowe rekordy, ale bez entuzjazmu

Dzisiaj ustanowione zostały nowe rekordy trendu wzrostowego, ale nie towarzyszył im większy obrót czy przyspieszenie marszu na północ.

Nowe rekordy, ale bez entuzjazmu
Źródło zdjęć: © Xelion. Doradcy Finansowi

29.03.2010 | aktual.: 29.03.2010 17:17

Można powiedzieć, że nowy szczyt uaktywnił podaż, która zepchnęła główny indeks w obszary ujemne, co raczej nie powinno mieć miejsca w przypadku mocnego rynku. Z drugiej jednak strony słabsza końcówka jest po części winą sytuacji zewnętrznej, która w pełni sprzyjająca nie była.

Ważnych publikacji makroekonomicznych dzisiaj nie było. Jedynie popołudniu dowiedzieliśmy się o dochodach i wydatkach Amerykanów, które zresztą nie zaskoczyły. Wydatki wzrosły zgodnie z prognozami o 0,3 proc. m/m, przy niezmienionych dochodach (oczekiwano lekkie wzrostu na poziomie 0,1 proc. m/m). Publikacja wykorzystana została przez stronę podażową, która ostatecznie sprowadziła WIG20 prawie pół procent poniżej piątkowego zamknięcia.

Wcześniej widzieliśmy nowe rekordy i postępującą po nich stabilizację. To poranne zachowanie było oznaką względnej siły rynku, który nie przejął się zamachami w Moskwie i ciągłym wykupieniem technicznym. Tak naprawdę wciąż więc nie wiemy czy poziom 2500 punktów będzie na trwałe pokonany. Więcej czynników wskazuje za kontynuacją zwyżki i dopóki rynek nie rozpocznie dynamicznego spadku dalsze wzrosty powinny być scenariuszem najbardziej prawdopodobnym.

Na rynku walutowym euro się umacniało, co pozytywnym echem odbiło się na złotym. Trzeba pamiętać, że eurodolar w pewnym momencie będzie korygował silne wzrosty dolara od grudnia zeszłego roku, co dla naszej waluty będzie czynnikiem niezmiernie pozytywnym.

Łukasz Bugaj
Analityk
Xelion. Doradcy Finansowi

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)