Nowe TVP nie chce ujawnić zarobków dziennikarzy. "Szykujemy skargę do sądu"
Sieć Obywatelska Watchdog domaga się od TVP ujawnienia wysokości wynagrodzeń nowych dziennikarzy i zapowiada, że złoży skargę do sądu. Publiczny nadawca odmawia, tłumacząc że osłabi to jego pozycję rynkową.
07.02.2024 09:03
Watchdog opublikował odpowiedź, jaką otrzymał od biura spraw korporacyjnych TVP w sprawie zarobków dziennikarzy. Nowe władze publicznej telewizji odmówiły podania wysokości wynagrodzeń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Milioner radzi w co dziś opłaca się inwestować - Marian Owerko - Biznes Klasa #15
- Jedyną przesłanką ku utajnieniu wytwarzanych przez przedsiębiorcę informacji jest istnienie choćby minimalnego, potencjalnego ryzyka zagrożenia działalności TVP S.A. Takie ryzyko występuje w przedmiotowym przypadku - czytamy w komunikacie.
Nadawca tłumaczy, że inne stacje telewizyjne prowadzą działalność związaną z produkcją audycji telewizyjnych, zawierając umowy z dziennikarzami, którzy przy nich pracują. To sprawia, że są zainteresowane poznaniem kosztów, jakie TVP ponosi przy produkcji programów.
- Uzyskanie przez taki podmiot wnioskowanych informacji może wpływać na wzmocnienie jego pozycji rynkowej, jednocześnie osłabiając na rynku pozycję TVP, w tym jej możliwości negocjacyjne w przyszłości - tłumaczy TVP.
Watchdog: Nic się nie zmieniło
Taka odpowiedź nie zadowoliła przedstawicieli Watchdog. W rozmowie z "Wirtualnymi Mediami" prezes stowarzyszenia Szymon Ossowski zapowiedział, że szykuje skargę do sądu.
- Nic się nie zmieniło w podejściu Telewizji Polskiej do kwestii jawności. Identyczne sprawy mieliśmy z poprzednią ekipą TVP. W kwestiach finansowania publicznej telewizji od dawna odbijamy się od muru. Tak było wcześniej, dziś wygląda na to, że jest podobnie - powiedział "WM" Szymon Ossowski
Zarobki dziennikarzy TVP w 2023 r.
Płace najważniejszych osób w telewizji publicznej ujawnił polityk Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński. Od kwietnia do końca ubiegłego roku dyrektor TAI Michał Adamczyk zarobił łącznie 1,5 mln zł.
Pokaźne kwoty wpłynęły też na konta wicedyrektorów TAI - Marcina Tulickiego i Samuela Pereiry. Na konto Tulickiego od końca kwietnia wpłynęły pensje w wysokości 417,4 tys. zł brutto i 296,3 tys. zł brutto z tytułu umów cywilnoprawnych. Daje to łączną kwotę 713,7 tys. zł. Wynagrodzenie Samuela Pereiry wyniosło w tym czasie niespełna 439 tys. zł.