Nowe urządzenia poprawią dostawy prądu dla podwarszawskich gmin
PGE Dystrybucja, wchodząca w skład grupy PGE, uruchomiła nową stację przesyłową w podwarszawskich Kajetanach, która wraz z nowym odcinkiem linii energetycznej, ma poprawić dostawy prądu zarówno dla obecnych jak i przyszłych odbiorców, w tym dla biznesu.
08.10.2015 13:05
Jak podała w czwartek spółka, nowa stacja przesyłowa nie wymaga bieżącej obsługi; pracuje w systemie zdalnego sterowania i nadzoru z centrów dyspozytorskich. Z kolei 9-kilometrowy odcinek nowej linii 110 kV biegnie przez teren podwarszawskich gmin Nadarzyn i Michałowice. Jak zapewnia spółka, instalacja jest maksymalnie przyjazna dla środowiska. Dziewięć słupów linii, które przebiegają przez tereny zadrzewione, wykonano w tzw. technologii nadleśnej. Dzięki temu, że słupy są znacznie wyższe od standardowych, bo mierzą 54 metry, las może swobodnie rosnąć pod przewodami.
Inwestycja jest warta ok. 23 mln zł.
"Budowa nowej stacji była niezbędna, bo działające na tym terenie urządzenia sieciowe są mocno obciążone. Prężny rozwój podwarszawskich miejscowości sprawia, że zapotrzebowanie na dostawy prądu jest tu bardzo duże. Aby uniknąć trudności w przyłączaniu do sieci nowych obiektów, przyspieszyliśmy prace nad inwestycją. Kluczowe było osiągnięcie porozumienia z właścicielami gruntów w sprawie ostatecznego przebiegu trasy linii" - powiedział dyrektor generalny oddziału Warszawa PGE Dystrybucja Sławomir Laskowski.
Jak podała PGE Dysrybucja nowa stacja jest powiązana liniami wysokiego napięcia ze stacjami Ursus-Miasto i Piaseczno. Została przyłączona do systemu elektroenergetycznego w Gminie Michałowice. "
W pierwszych dniach po uruchomieniu obciążenie stacji wynosiło w godzinach szczytowych 9,7 MW. Stacja ma dwa stanowiska transformatorów 110/15 kV, dostosowane do jednostek o mocy 40 MVA. Z rozdzielni 15 kV wyprowadzono dotychczas 7 linii kablowych. Stacja jest również wyposażona w 5 pól liniowych rezerwowych oraz miejsce pod budowę 10 kolejnych. Stanowiska transformatorów 40 MVA wraz ze szczelną misą olejową są w pełni zgodne z przepisami ochrony środowiska. Połączenia transformatorów mocy z rozdzielnią 15 kV zrealizowano za pomocą kabli poprowadzonych w ziemi" - zaznaczyła spółka.