Nowy Rok , stare problemy
Świat rynków finansowych wszedł w 2011 rok z dużym optymizmem indeksy giełdowe notowały swoje 2 letnie szczyty, surowce przede wszystkim przemysłowe biły rekordy (Miedź, Pallad, Aluminium), spready kredytowe na obligacjach spekulacyjnych przedsiębiorstw uległy znaczącej kompresji.
12.01.2011 | aktual.: 12.01.2011 16:52
Świat rynków finansowych wszedł w 2011 rok z dużym optymizmem indeksy giełdowe notowały swoje 2 letnie szczyty, surowce przede wszystkim przemysłowe biły rekordy (Miedź, Pallad, Aluminium), spready kredytowe na obligacjach spekulacyjnych przedsiębiorstw uległy znaczącej kompresji.
Powodów takiej sytuacji jest wiele oto kilka z nich: szeroko komentowany program QE2 banku rezerwy federalnej w USA, poprawiająca się kondycja przedsiębiorstw na świecie przede wszystkim w krajach rozwiniętych, wzrastające oczekiwania inflacyjne w głównych gospodarkach na świecie, wzrosty ceny surowców. Wydaje się iż światowa gospodarka najgorsze ma już za sobą i teraz już mogą być tylko lepiej. Otóż nie do końca pomimo iż kryzys w najgorszej swojej postaci został zażegnany to problemy i reperkusje nim spowodowane wciąż istnieją i nie należy o nich zapominać. Sztandarowym przykładem tego jest Grecja i jej problemy z obsługą nadmiernego zadłużenia, które w maju ubiegłego roku spowodowały lawinową wyprzedaż na rynkach finansowych. Pomimo iż sytuacja w na obecną chwile sytuacja została opanowana poprzez pomoc finansową UE i IMF oraz wprowadzenie reform strukturalnych sytuacja pozostałych państw należących do grupy „PIGS” wciąż budzi wiele zastrzeżeń. Panaceum na ich rozwiązanie nie będzie sprzedaż kolejnych
emisji rolujących obecne zadłużenie lub skupowanie papierów przez EBC tylko wprowadzanie reform wewnętrznych. Kolejnym powodem do niepokojów co do stanu gospodarki jest relatywnie wysoki poziom bezrobocia w UE oraz USA (9,6% oraz 9,4% kolejno). Z danych opublikowanych w ostatni piątek przez Bureau of Latour Statistic wynika iż nie prędko ta sytuacja się ulegnie zmianie ponieważ w gospodarce największego konsumenta przybywa bardzo wolno nowych miejsc pracy. Podobna sytuacja ma miejsce na starym kontynencie z tym, że prognozy mówią nawet o wzroście stopy bezrobocia do blisko 10%. Za główną przyczynę uważa się niechęć przedsiębiorstw do zatrudniania nowych pracowników pomimo wzrostu zamówień co nie jest dobrym prognostykiem na przyszłość.
Nadchodzące dni na rynkach światowych mogą być dla rynku próbą sił, która określi kierunek na najbliższe tygodnie. Zbliżające się aukcje obligacji skarbowych „Europejskich Dłużników” w tym dzisiejsza w Portugalii i Polski mogą dać wyraz co do oceny sytuacji jednakże nie należy spodziewać się rewolucji a raczej stabilnego popytu w pierwszym przypadku oraz umiarkowanego w drugim. Taki scenariusz przełoży się pozytywnie na kurs EURUSD dając powód do wzrostów w okolice poziomu 1.3150. Efekt w przypadku złotówki będzie mniej widoczny ponieważ kurs PLN pozostaje pod wpływem oczekiwań na przyszłotygodniową podwyżkę stóp procentowych przez RPP
W Stanach Zjednoczonych Alcola tradycyjnie rozpoczęła sezon publikacji wyników za 4Q, pokazując lepsze od oczekiwań EPS. Można oczekiwać iż właśnie w wynikach amerykańskich korporacji inwestorzy będą szukać odpowiedź na pytanie czy grudniowy ponad 8,5% wzrost indeksu S&P500 był uzasadniony, czy będziemy świadkami podobnej sytuacji jaka miała miejsce w styczniu 2010 kiedy to indeksy giełdowe straciły blisko 8% po fali słabszych od oczekiwań wyników przedsiębiorstw. Wracając na lokalny rynek indeks WIG20 od początku zachowuje się słabiej na tle regionu tracąc ponad 4%. Powodem tak znaczących strat jest między innymi kiepskie zachowanie szeroko reprezentowanego (ponad 44% udziału) sektor finansowy. Słabe kursy akcji banków mogą być spowodowane obawami związanymi z wprowadzeniem dodatkowego podatku na banki mającego służyć budowie systemu pomocowego dla instytucji finansowych w razie kryzysu. Także i gwiazda ubiegłego miesiąca (KGHM) straciła nieco na wartości wraz z niewielką korektą cen miedzi. Złoty powinien
w ciągu najbliższych dni zyskiwać w stosunku do EUR oraz USD a także do CHF za sprawą wspomnianej wcześniej podwyżki stóp.
Podsumowując: najbliższe dni mogą wiele zmienić na rynkach, jeśli wyniki światowych koncernów nie spełnią oczekiwań, rynki finansowe może czekać korekta. Problemy natury strukturalnej w peryferyjnych państwach UE nie znikną wraz z kolejną emisja obligacji i będą wracać szczególnie w okresach korekt i spadków na rynkach finansowych.
Paweł Szczeciak Go4X