O co chodzi z gęsiami? To wakacyjny hit. Każdy chce ją mieć
O co chodzi z pluszowymi gęsiami? Teraz niejedna osoba zadaje sobie to pytanie. Pluszowa gęś o imieniu Pipa zalała stragany, nie tylko w wakacyjnych kurortach. Maskotka inspirowana jest prawdziwą gęsią z TikToka. To gwiazda tegorocznych wakacji, za którą trzeba słono zapłacić.
Wszystko zaczęło się od TikToka i użytkownika o nazwie @dekoratorwnetrzumyslu.
O co chodzi z pluszową gęsią?
Mężczyzna o imieniu Kamil zaczął nagrywać filmiki z prawdziwą gęsią z lokalnego targu, które szybko stały się hitem w internecie.
Dzięki Pipie udało mu się zdobyć prawie pół miliona obserwujących, a jego profil ma blisko 12 mln polubień.
Pipa mieszka nad Jeziorem Tarnobrzeskim w pobliżu Wake Parku.
Pluszowe gęsi. Przebiły nawet różowe flamingi
Teraz Pipa i Kamil podbijają internet. Mężczyzna stworzył całą serię filmików, które zdobywają po kilkadziesiąt tysięcy wyświetleń.
Sytuację postanowili wykorzystać producenci zabawek, którzy stworzyli pluszową wersję Pipy.
Dekorator - Skrzydełka
Jak podaje wprost.pl, na hali targowej w Gdyni za najmniejszą gęś trzeba zapłacić około 30 zł, za średnią 60 zł. To i tak jeszcze nie jest najdrożej.
Oficjalny portal wrocławskiego magistratu informuje, że na Jarmarku Świętojańskim za 160-centymetrową Pipę trzeba zapłacić 150 zł.
Wszyscy chcą mieć teraz Pipę. Nawet różowe flamingi nie mają takiego wzięcia - mówiła dla wroclaw.pl sprzedawczyni z Jarmarku Świętojańskiego.
"Mamy tegoroczny hit ustrońskich straganów, zresztą nie tylko naszych. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że gadżetem nr 1 znad morza jest…gęś. Dokładnie, nie mewa, bursztyn, a pluszowa, biała, mięciutka gęś o imieniu Pipa" - czytamy na oficjalnym profilu gminy Ustronie Morskie.
Trwa ładowanie wpisu: twitter