Obama zmierzy się z Sarkozym na szczycie w Londynie?
Francuski dziennik „Le Figaro" obawia się, że podczas szczytu grupy G20 w Londynie może dojść do starcia między prezydentami Sarkozym i Obamą. Gazeta analizuje w artykule redakcyjnym odmienne podejście obu polityków do kwestii światowego kryzysu gospodarczego.
„Le Figaro" zauważa, że obu prezydentów łączy ta sama wola działania, często wbrew ogólnie przyjętym metodom. Obaj chcą udowodnić swoją zdolność do uzdrowienia sytuacji gospodarczej. Obaj również biorą pod uwagę powszechne oburzenie wywołane premiami wypłacanymi szefom przedsiębiorstw, które zostały uratowane dzięki pomocy państwa.
Istnieje jednak między nimi - jak uważa „Le Figaro" - jedna bardzo istotna różnica. W Stanach Zjednoczonych, nawet za prezydentury Obamy, nie może być mowy o „zbudowaniu od nowa systemu kapitalistycznego", ani nawet o jego „moralizacji" - pisze francuski dziennik. Amerykanie wolą unikać górnolotnych sformułowań. Chcą sprawić, by gospodarka lepiej działała. Ale na pewno nie chcą zmieniać systemu. Zmiana przepisów rządzących światowym systemem finansowym jest natomiast - zdaniem „Le Figaro" - priorytetem Nicolasa Sarkozy'ego.