Obraz techniczny pozostaje stabilny
Bez wątpienia czwartkowy przebieg sesji za oceanem zdeterminował styl w jakim została rozegrana poranna faza piątkowych notowań. Na szczęście (dla posiadaczy długich pozycji) rano zwyżkowały kontrakty na amerykańskie indeksy wraz z kursem EURUSD. Ten element – w kontekście spadków za oceanem – działał zatem jak przysłowiowy amortyzator.
04.10.2010 08:18
Bez wątpienia czwartkowy przebieg sesji za oceanem zdeterminował styl w jakim została rozegrana poranna faza piątkowych notowań. Na szczęście (dla posiadaczy długich pozycji) rano zwyżkowały kontrakty na amerykańskie indeksy wraz z kursem EURUSD. Ten element – w kontekście spadków za oceanem – działał zatem jak przysłowiowy amortyzator.
Pierwsze minuty handlu przebiegły pod dyktando sprzedających. Poprawiające się coraz bardziej nastroje na rynkach europejskich zostały jednak w końcu dostrzeżone na GPW i koniec końców bykom udało się zainicjować silny ruch cenowy. Konsekwencją tego ataku było ponowne dotarcie kontraktów w okolice szczytu uformowanego 27 września (poziom 2625 pkt). Tutaj jednak motywacja do dalszego kreowania presji na rynku zaczęła się ewidentnie wyczerpywać, co dość szybko zostało zauważone i wykorzystane przez obóz podażowy.
Warto w tym kontekście nadmienić, że dość silny i niespodziewany ruch korekcyjny „przetoczył się” także przez parkiety europejskie. Ostatecznie to właśnie słabość popytu w rejonie poziomu 2625 pkt w powiązaniu z nagłym załamaniem się koniunktury w Eurolandzie stały się głównymi czynnikami, które doprowadziły do wykreowania się u nas analogicznej pod względem dynamiki fali spadkowej. Zamknięcie grudniowej serii kontraktów uplasowało się na poziomie: 2618 pkt. Stanowiło to symboliczny, jednopunktowy wzrost wartość FW20Z10 w stosunku do czwartkowej ceny odniesienia.
Po piątkowej sesji układ techniczny wykresu nie uległ zmianie. Tak naprawdę układ pozostaje stabilny już od kilku sesji, gdyż jakby nie patrzeć obecnie mamy do czynienia z krótkoterminowym trendem bocznym. Techniczną przewagę zachowuje jednak strona popytowa, ponieważ z perspektywy horyzontu średnioterminowego na warszawskim parkiecie nadal obowiązuje trend wzrostowy. Właśnie ta okoliczność, w powiązaniu z niemożnością zanegowania pierwszej istotnej zapory popytowej Fibonacciego (mam tu na myśli strefę: 2567 – 2571 pkt), nie stanowi elementu, który mógłby obecnie przemawiać za otwieraniem krótkich pozycji. Nie da się jednak ukryć, że rynek zachowuje się w tej chwili tak, jakby impet fali wzrostowej zaczynał się pomału wyczerpywać.
Niemniej dopiero zanegowanie strefy: 2567 – 2571 pkt potwierdziłoby, że rzeczywiście w najbliższym czasie może dojść do pogłębienia się ruchu korekcyjnego i tym samym zmiany w rynkowych relacjach panujących pomiędzy popytem i podażą. Cały czas również pewne zagrożenie związane z możliwością wykrystalizowania się lokalnego punktu zwrotnego wiąże się z wizerunkiem technicznym indeksu S&P500. Mam tutaj oczywiście na myśli szeroko komentowaną obecnie (głównie w USA) prospadkową formację XABCD, z projekcjami koncentrującymi się w rejonie: 1153 – 1158 pkt. Jak wiadomo strona popytowa za oceanem nie może obecnie wykrzesać z siebie odpowiedniej energii, dzięki której w/w przeszkoda cenowa mogłaby zostać sforsowana.
Wracając do analizy FW20Z10 warto wspomnieć, że pierwszą barierą podażową Fibonacciego pozostaje obecnie strefa: 2635 – 2638 pkt. Nie jest to jednak tej rangi opór, co sąsiadujący z nim zakres: 2658 – 2663 pkt. W swoich zeszłotygodniowych opracowaniach zwracałem uwagę, że zanegowanie bariery cenowej: 2607 – 2612 pkt powinno teoretycznie zwiastować ruch w kierunku strefy równorzędnej pod względem wiarygodności – czyli właśnie przedziału: 2658 – 2663 pkt. W tym kontekście przełamanie 2635 – 2638 pkt można by uznać jako zapowiedź realizacji w/w scenariusza. Niestety powyższy wariant nie realizuje się, a to z kolei – na obecnym etapie wydarzeń rynkowych – można zakwalifikować już jako wstępny sygnał słabości rynku.
Dzisiejsza sesja powinna rozpocząć się w rejonie piątkowego zamknięcia, choć gdy przygotowuję opracowanie lekko zniżkuje kurs EURUSD wraz z kontraktami na amerykańskie indeksy. Ten czynnik może w pewnym stopniu zdeterminować styl w jakim przebiegnie poranna faza notowań na FW20Z10. W swoim pierwszym komentarzu online przedstawię dodatkową (intradayową) zaporę popytową Fibonacciego. Jej przełamanie mogłoby zostać odczytane jako zapowiedź pogłębienia się ruchu korekcyjnego, włącznie z możliwością przetestowania strefy: 2567 – 2571 pkt.
Paweł Danielewicz
DM BZ WBK
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |