Dzień wolności podatkowej. Od dziś do końca roku nie zapłacimy żadnego podatku
- Jeżeli skoncentrujemy w jednej części roku wszystkie podatki, które płacimy, nie tylko PIT, VAT, akcyzę, a płacimy bardzo dużo podatków, to moment, w którym przestajemy zarabiać na podatki, a zaczynamy na siebie, jest tym symbolicznym Dniem Wolności Podatkowej. W Polsce to jest ciągle pół roku pracy przymusowej, choć w tym roku to najlepszy wynik od 1994 roku, kiedy zaczęliśmy wyliczać ten dzień. I warto wyjaśnić, że wbrew pozorom nowy rząd, mimo programu 500+, bardziej ostrożnie zaczął planować i wydawać pieniądze i ten wyższy wzrost gospodarczy i mniejsze wydatki rządowe zaowocowały wcześniejszym Dniem Wolności Podatkowej - mówił w programie "Money. To się liczy" Andrzej Sadowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha.