Odszkodowanie za rozbitego iPhone'a? Ubezpieczyciele polują na naciągaczy

191 mln zł - taką kwotę odszkodowań próbowali w ubiegłym roku wyłudzić oszuści. Wysoka wartość nadużyć, które ujawniono to ulga dla ubezpieczycieli, którzy intensywnie walczą z naciągaczami. Wyłudzacze stają się jednak coraz bardziej przebiegli. Umyślnie uszkadzają telefony czy aranżują upadki z wysokości, a wszystko po to, by otrzymać ekstra pieniądze - pisze "Puls Biznesu".

Kwota ubiegłorocznych wyłudzeń wyniosła o 19 proc. więcej niż w 2014 roku. Jak wynika z danych Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU), na zdecydowaną większość, czyli 180 mln zł, złożyły się ubezpieczenia majątkowe. Oszustom coraz trudniej wyłudzać świadczenia za szkody komunikacyjne, bo właśnie w tym segmencie trwają wzmożone poszukiwania oszukujących. Zmieniają więc metody działania i uczą się nowych rodzajów polis.

- Coraz częściej ubezpieczyciele notują na terenach wiejskich upadki z drabiny podczas prac rolnych. Szkody są pokrywane z polis OC rolnika - mówi "Pulsowi Biznesu" Piotr Majewski z Wyższej Szkoły Bankowej w Toruniu. W miastach naciągacze rezygnują z uszkadzania ciała na rzecz celowego niszczenia elektroniki. To zjawisko jest już dobrze znane w Europie Zachodniej i w Stanach Zjednoczonych, gdzie przed premierą nowego iPhone'a rozpoczyna się masowe zgłaszanie uszkodzeń poprzednich modeli telefonu.

Towarzystwa ubezpieczeniowe starają się walczyć z oszustami. Skuteczne działanie jest możliwe dzięki nowym rozwiązaniom technologicznym. Rozbudowane systemy IT pozwalają tworzyć listy podejrzanych szkód i szczegółowych informacji, które ułatwiają dotarcie nawet do zorganizowanych grup przestępczych.

- Rosnąca wartość i liczba wykrytych fraudów to nie efekt gwałtownego wzrostu przestępczości ubezpieczeniowej, ale raczej coraz skuteczniejszego działania ubezpieczycieli w zakresie ich wykrywania - zapewnia Jarosław Matusiewicz, wiceprezes towarzystwa ubezpieczeń Uniqa Polska.