Odwilż na rynku złotego
Poniedziałek był trzecim kolejnym dniem umocnienia złotego. Do takiego ruchu zaistniały bardzo sprzyjające warunki zewnętrzne. Na przełomie stycznia i lutego obronione zostały minima na najważniejszych zagranicznych indeksach akcji.
09.02.2009 17:28
Mimo nienajlepszych danych makroekonomicznych inwestorzy skupili się na perspektywach wdrożenia planów amerykańskiej administracji. Poprawę sentymentu widać było jednak nie tylko na rynku akcji, ale także na głównych parach walutowych (patrz rynek jena) i na rynku surowców (w tym miedź).
Gdyby skrajnie przeceniony złoty nie odrobił części strat w takich okolicznościach świadczyłoby to o powadze sytuacji na rynku. Inwestorzy jednak realizowali zyski i w rezultacie w ciągu trzech dni notowania pary EURPLN obniżyły się z poziomu 4,70 do 4,41, zaś USDPLN z 3,65 do 3,39.
Złoty umacniał się oczywiście również wobec franka i na koniec handlu w poniedziałek za jednostkę szwajcarskiej waluty należało płacić 2,93 złotego. Mimo tak dużego ruchu jest zbyt wcześnie aby mówić o definitywnym końcu osłabiania się złotego. Polska waluta może spokojnie odreagowywać tak długo, jak utrzyma się dobry sentyment na zewnątrz.
Prawdziwym testem dla złotego będzie ponowne pogorszenie się nastrojów na zagranicznych giełdach i spadek notowań na EURUSD. Póki co zatem, mówimy wyłącznie o korekcie. Warto zwrócić uwagę, że ta korekta jest już niemal tak duża, jak podobny ruch z początku roku. To potencjalne ograniczenie. Gdyby notowania EURPLN obniżyły się poniżej 4,38 jest szansa na zejście do 4,30 – kolejnego potencjalnego wsparcia.
Przemysław Kwiecień
Główny Ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
kwiecien.bloog.pl