Ofiary kryzysu lądują w "psychiatrykach"

Są już pierwsze ofiary kryzysu gospodarczego. Do szpitali psychiatrycznych w Polsce trafiają pracownicy korporacji i biznesmeni, którzy na groźbę utraty pracy czy załamania kariery reagują depresją. Przy największych ośrodkach psychiatrycznych powstały specjalne oddziały dla białych kołnierzyków - czytamy w "Dzienniku".

Zdarzają się nawet samobójstwa. 40-letni Jacek P., pracownik Raiffeisen Banku, próbował odebrać sobie życie, skacząc z 8. piętra biurowca, w którym pracował. Jak twierdzą jego współpracownicy, mężczyzna kilka dni wcześniej dostał wypowiedzenie. - To była ewidentna próba samobójcza - potwierdza Tomasz Oleszczuk z komisariatu w centrum Warszawy. Jacek P. cudem przeżył. Teraz jest w szpitalu na obserwacji psychiatrycznej.
Wstrząśnięci sprawą są jego współpracownicy z banku. - Koniec roku był trudny, w firmie był przeprowadzany audyt. Byliśmy rozliczani z każdej złotówki, panowała bardzo nerwowa atmosfera. Wieść o zwolnieniu najwyraźniej przepełniła szalę, Jacek nie wytrzymał - opowiada kolega desperata. Ofiar kryzysu jest znacznie więcej. - W łódzkim szpitalu psychiatrycznym leży kilka osób, które w ostatnim czasie podejmowały próby samobójcze. Miały problemy ze spłaceniem kredytów - mówi psychiatra Bartosz Gruszczyński.

To najbardziej drastyczne przykłady, ale stres, przemęczenie i obawa przed zwolnieniem niszczą polską klasę średnią. Bartosz Łoza, dyrektor ds. medycznych szpitala psychiatrycznego w podwarszawskich Tworkach, szacuje, że w ostatnich latach liczba pracowników wielkich korporacji z depresją wzrosła dziesięciokrotnie. Podobne dane podaje szef Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego Aleksander Araszkiewicz. Jego zdaniem liczba osób z zaburzeniami nerwicowymi, adaptacyjnymi i depresjami stale rośnie, a problem dotyczy głównie przedstawicieli klasy średniej.

Oblężenie przeżywają również prywatne kliniki. Jak opowiada ordynator ośrodka koło Bełchatowa Sławomir Wolniak, ostatnio pomocy szukał u niego m.in. łódzki deweloper, który z powodu kryzysu na rynku stracił na inwestycjach 600 tys. zł, a także bizneswoman, która straciła na giełdzie pół miliona złotych. - Nie mogła sobie z tym poradzić, miała myśli samobójcze - mówi.

Tak jest w całym kraju. - Firmy w naszym regionie zwalniają ostatnio pracowników, a my mamy coraz więcej pacjentów z załamaniem nerwowym - opowiada Henryk Kromorowski, dyrektor szpitala psychiatrycznego w Lublińcu. Co ciekawe, często są to osoby, które jeszcze nie otrzymały wymówienia. Bo - jak tłumaczy psychoterapeuta Wacław Urbaniec - wystarczy zagrożenie taką sytuacją, by człowiek się załamał.

Wybrane dla Ciebie
Ostatnia szansa na dodatkowe 300 zł. ZUS kończy nabór wniosków
Ostatnia szansa na dodatkowe 300 zł. ZUS kończy nabór wniosków
Wyrok ws. przekrętu na owce w Gdańsku. Sąd skazał byłego urzędnika
Wyrok ws. przekrętu na owce w Gdańsku. Sąd skazał byłego urzędnika
Gigant zapowiada masowe zwolnienia. Tysiące osób stracą pracę
Gigant zapowiada masowe zwolnienia. Tysiące osób stracą pracę
Rząd chce przejąć Carrefoura w Polsce? Jest wniosek resortu
Rząd chce przejąć Carrefoura w Polsce? Jest wniosek resortu
Krakowskie centrum handlowe do rozbiórki. Istnieje od prawie 30 lat
Krakowskie centrum handlowe do rozbiórki. Istnieje od prawie 30 lat
75-latek: oddałem dom w zamian za opiekę. Porzucono go w szpitalu
75-latek: oddałem dom w zamian za opiekę. Porzucono go w szpitalu
Dostał 18 mandatów. Chciał sprzedawać proszki z Niemiec
Dostał 18 mandatów. Chciał sprzedawać proszki z Niemiec
Ile za świątecznego karpia w tym roku? Niespodzianka na targowiskach
Ile za świątecznego karpia w tym roku? Niespodzianka na targowiskach
Komornicy sprzedają samochody. Oto co można kupić za 11 tys. zł
Komornicy sprzedają samochody. Oto co można kupić za 11 tys. zł
Skarbówka zatrzymała ich na lotnisku Chopina. Oto co mieli w walizkach
Skarbówka zatrzymała ich na lotnisku Chopina. Oto co mieli w walizkach
Hitowa akcja wróciła. 7 tys. koszyków niespodzianek w Carrefourze
Hitowa akcja wróciła. 7 tys. koszyków niespodzianek w Carrefourze
Wydaliśmy 147 mln zł na marchew z importu. Padł rekord
Wydaliśmy 147 mln zł na marchew z importu. Padł rekord