Opolskie/ Pieniądze z unijnych pożyczek będzie można pożyczać ponownie
Pieniądze przeznaczone na pożyczki i poręczenia dla przedsiębiorców w unijnej puli na lata 2007-2013 w następnych latach będą mogły być przeznaczone na kolejne pożyczki. Nie będą jednak już mieć statusu pieniędzy unijnych, tylko pieniędzy województwa.
08.10.2015 14:15
Taką informację na zorganizowanej w czwartek konferencji prasowej przekazał marszałek woj. opolskiego Andrzej Buła. Dyrektor Departamentu Koordynacji Programów Operacyjnych opolskiego urzędu marszałkowskiego Karina Bedrunka powiedziała PAP, że o takiej możliwości poinformowało region ministerstwo infrastruktury i rozwoju.
Buła podał, że w latach 2007-2013 województwo opolskie poprzez trzy podmioty - Opolski Regionalny Funduszu Poręczeń Kredytowych, Fundację Rozwoju Śląska oraz Wspierania Inicjatyw Lokalnych w Opolu i Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej - rozdysponowało w sumie na pożyczki i poręczenia dla przedsiębiorców 102 mln zł.
Z tej puli wszystkie trzy instytucje udzieliły dotąd 1016 pożyczek i poręczeń na łączną kwotę ponad 165 mln zł. Jak wyjaśniał marszałek - różnica kwoty dostępnej w unijnej puli i kwoty łącznej udzielonych dotąd pożyczek wynika z tego, że niektórzy partnerzy udzielający pożyczek i poręczeń "obrócili unijnymi pieniędzmi więcej niż raz". Buła dodał, że z udzielonych dotąd pożyczek wypracowano już 23 mln zł odsetek.
"Te 23 mln złotych to kapitał, który zasili kwotę podstawową 102 mln zł" - zaznaczył Buła i poinformował, że pieniądze te "staną się pieniędzmi województwa". "Tracą one tym samym status pieniędzy europejskich" - wyjaśniał marszałek. I dodał: "Te w sumie 125 mln złotych stają się pieniędzmi dla naszych przyszłych pokoleń".
Buła dopowiedział, że w nowej perspektywie finansowej UE na lata 2014-2020 woj. opolskie w puli na tzw. instrumenty zwrotne, czyli pożyczki czy poręczenia dla przedsiębiorców, ma ok. 250 mln zł. "Dzięki tym rozstrzygnięciom pula swego rodzaju funduszu pożyczkowego regionu w roku 2030 czy 2032 może sięgnąć nawet pół mld złotych" - powiedział. I dodał: "Absolutnie nie pozwolimy, by te pieniądze zostały w jakiś sposób skonsumowane. Mają być wsparciem kolejnych inwestycji, rozwoju i motorem napędowym dla województwa".
Zaznaczył przy tym, że dzięki temu, iż pieniądze na pożyczki z poprzedniej perspektywy finansowej UE "tracą status pieniędzy europejskich", to w kolejnych latach będą one mogły być udzielane jako pożyczki służące np. zapewnieniu wkładu własnego przy realizacji projektów unijnych z lat 2014-2020. "Nie będzie już zarzutu co do tego, że pożyczka udzielona ze +starych pieniędzy pożyczkowych+ na wsparcie jakiegoś projektu będzie stanowiła konflikt w finansowaniu projektu unijnymi pieniędzmi z nowej perspektywy" - tłumaczył.
Zaznaczył, że dokładne reguły, na podstawie których przydzielane będą mogły być w kolejnych latach pożyczki z puli 125 mln zł, dopiero zostaną ustalone. Zasygnalizował jednak, że chciałby, by mógł być to także instrument wsparcia gmin np. nieosiągających pewnego poziomu dochodów albo np. mających wskaźniki finansowe na granicy wzięcia kredytu - ale takich, które np. będą chciały wykorzystać te pieniądze na wsparcie infrastruktury przeznaczonej dla przedsiębiorców.
Analizę dotyczącą wykorzystania unijnych pieniędzy z lat 2007-2013 przeznaczonych na pożyczki i rekomendacje dotyczącą ich dalszego wykorzystania ma w ciągu ok. półtora miesiąca opracować specjalny zespół powołany przez marszałka. W jego skład weszli przedstawiciele Departamentu Koordynacji Programów Operacyjnych, skarbnik województwa, przedstawiciele uczelni zajmujący się finansami, biura skarbu województwa czy departamentu finansów opolskiego urzędu marszałkowskiego. "Chcielibyśmy wydyskutować optymalne warunki wykorzystania tych pieniędzy i stworzyć odpowiednie instrumenty nadzoru nad ich wydatkowaniem" - zaznaczył Buła.
Ekonomista z Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Opolu dr Witold Potwora powiedział w rozmowie z PAP, że pieniądze skierowane do przedsiębiorców w formie pożyczek są lepsze niż dotacje. "Dotacje psują rynek" - mówił dr Potwora zaznaczając, że z jednej strony pieniądze, które trzeba zwrócić, nawet korzystniej oprocentowane, wydawane są bardziej racjonalnie. Z drugiej - jak mówił - środki te będzie można "odtwarzać".