Opóźnienia na kolei. Pociągi PKP Intercity są najmniej punktualne

Kto dojeżdża do pracy trójmiejską SKM, może z dużym stopniem prawdopodobieństwa założyć, że każdego dnia dotrze do celu na czas. Takiej pewności nie może mieć podróżny, który wykupił bilet na pociąg PKP Intercity, bo jego składy spóźniają się najbardziej. Takie są wyniki analiz UTK.

Opóźnienia na kolei. Pociągi PKP Intercity są najmniej punktualne
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY-SA
Martyna Kośka

22.08.2018 14:41

Urząd Transportu Kolejowego regularnie analizuje punktualność przewozów kolejowych. W pierwszym kwartale tego roku 90 proc. pociągów przyjechało na stację docelową o zaplanowanej godzinie. W drugim było odrobinę gorzej - 88 proc. Średnie opóźnienie pociągu w Polsce w okresie od marca do czerwca tego roku wyniosło 17 minut.

Wyniki ostatniego zestawienia potwierdzają obserwowaną od lat prawidłowość polegającą na tym, że najbardziej punktualni są ci przewoźnicy, którzy korzystają z własnej infrastruktury - na przykład Warszawska Kolej Dojazdowa oraz Pomorska Kolej Mertopolitalna i SKM w Trójmieście.

Radio TOK FM poprosiło o komentarz Agnieszkę Sermeńską, rzeczniczkę prasową PKP Intercity, która to spółka wypada w zestawieniu najgorzej. Wyjaśniła, że prawdopodobieństwo wystąpienia okoliczności uniemożliwiających dotarcie do celu na czas jest największe i stąd opóźnienia.

- PKP Intercity obsługuje najdłuższe trasy. Mamy do czynienia z wtargnięciami osób w miejsca niedozwolone, przebiegającą zwierzyną. Zdarzają się też awarie – wymieniała.

Zaledwie 68 proc. składów obsługujących te spółkę przybyło do stacji docelowej bez opóźnień. To duży spadek w stosunku do wcześniejszego kwartału, kiedy udało się to 74 proc.

Niezależnie od nie najlepszej punktualności, kolej i tak pozostaje najpopularniejszym środkiem transportu w naszym kraju. W 2017 r. przewoźnicy (wliczając w to regionalnych) obsłużyli w sumie 304 miliony pasażerów. Po raz ostatni tak wysoki wynik zanotowano 15 lat temu.

Remonty jeszcze potrwają

Zdaniem eksperta rynku kolejowego z fundacji Prokolej, dr Jakuba Majewskiego, w najbliższym czasie nie powinniśmy się spodziewać lepszej punktualności, a to za sprawą modernizacji kolejnych odcinków linii kolejowej.

- Praktycznie codziennie obserwujemy spóźnienia pociągów. Wiadomo, że system jest mocno rozregulowany. Presja, aby za wszelką cenę wydać środki unijne na modernizację linii kolejowej, jest tak duża, iż należy się spodziewać, że perspektywy na najbliższe miesiące i lata nie rysują się zbyt dobrze. Będziemy mieć jeszcze więcej opóźnień – powiedział w rozmowie z dziennikarzami TOK FM.

Jeśli opóźnienie pociągu przekracza 60 minut, pasażerowi przysługuje prawo do rekompensaty finansowej. Jeśli opóźnienie wyniosło 60-119 minut, może wnioskować o zwrot w wysokości 25 proc. ceny biletu jednorazowego, a jeśli opóźnienie wyniosło 120 minut lub więcej, przewoźnik zwraca połowę ceny.

Zwrot nie następuje automatycznie. Pasażer musi złożyć wniosek. O tym, jak to zrobić, piszemy w poniższym artykule.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)