Orban pod presją. Węgrzy nie chcą "ustawy niewolniczej"

Węgry przeżywają najsilniesze protesty od ponad dziesięciu lat. Kością niezgody stała się tzw, "ustawa niewolnicza", ale jej przeciwnikom chodzi nie tylko o zmiany w prawie pracy.

Węgrzy po raz trzeci wyszli na ulice.
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

Węgrzy po raz trzeci wyszli na ulice. Protesty przeciwko "ustawie niewolniczej" zaczęły się w czwartek 13 grudnia i powtórzyły w kolejnych dniach. Zgromadzeni przed gmachem parlamentu w Budapeszcie demostranci, których jak podaje agencja AFP, było od 2 do 3 tysięcy, skandowali hasła wymierzone w premiera Orbana i jego politykę, nie wahając się żądać jego ustąpienia.

Jest to największa akcja protestacyjna w tym kraju od ponad dziesięciu lat. Jak podaje węgierska policja, podczas starć z demonstrantami aresztowano pond 50 osób, 14 policjantów odniosło obrażenia. Protestujący rzucali w policjantów butelkami i petardami. W odpowiedzi policja użyła gazu łzawiącego.

Lewica i prawica przeciwko Orbanowi

Protesty zorganizowano nieformalnie, głównie za pośrednictwem mediów społecznościowych. Ale do wystąpień antyrządowych wezwali również przedstawiciele lewicowych i skrajnie prawicowych partii opozycyjnych. Oba te obozy polityczne zjednoczyły się w środę 12 grudnia w parlamencie starając się uniemożliwić w ten sposób uchwalenie przez rządzącą koalicję nowelizacji kodeksu pracy.

Ta sporna nowelizacja, która doczekała się już obiegowej nazwy "ustawa niewolnicza", pozwala pracodawcom domagać się od pracowników przepracowania do 400 nadgodzin rocznie. Dotychczasowy limit wynosił 250 godzin. Niezależnie od tego rozliczanie nadgodzin, w formie dodatkowego wynagrodzenia bądź dni wolnych, ma następować w ciągu trzech lat, a nie jednego roku jak do tej pory.

Premier Orban przedstawia tę ustawę jako korzystną dla zatrudnionych, ponieważ daje im ona okazję do dodatkowych zarobków i pozwala jednocześnie zaspokoić zapotrzebowanie na pracowników w węgierskim przemyśle samochodowym. Węgierska opozycja widzi to inaczej i mówi o wprowadzeniu w kraju pracy niewolniczej. Zmiany w kodeksie pracy wywołały też oburzenie węgierskich obrońców praw człowieka.

Protesty wymierzone są także przeciwko uchwalonej w środę ustawie o sądach administracyjnych, które bądą poddane nadzorowi ze strony ministra sprawiedliwości Laszlo Trocsanyi'ego, bliskiego zaufanego premiera Orbana. Krytycy tego rozwiązania ostrzegają przed nadmiernym wpływem politycznym rządu w sądownictwie i w wymiarze sprawiedliwości.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Konflikt o blok przy oborze. Interweniuje Podlaska Izba Rolnicza
Konflikt o blok przy oborze. Interweniuje Podlaska Izba Rolnicza
Wzmożone kradzieże przed 1 listopada. "Zatrzymywane są całe busy"
Wzmożone kradzieże przed 1 listopada. "Zatrzymywane są całe busy"
Media pisały o jego pomyśle. Precyzuje, gdzie ma nastąpić poczęcie
Media pisały o jego pomyśle. Precyzuje, gdzie ma nastąpić poczęcie
Przekręt jak z filmu. Użyli stołów z RTG. Mistrz NBA w rękach FBI
Przekręt jak z filmu. Użyli stołów z RTG. Mistrz NBA w rękach FBI
Kary za brak zmiany czasu. Ich mogą dotknąć dotkliwe mandaty
Kary za brak zmiany czasu. Ich mogą dotknąć dotkliwe mandaty
Nowy polski dyskont się rozkręca. Idzie po klientów Dino i Biedronki?
Nowy polski dyskont się rozkręca. Idzie po klientów Dino i Biedronki?
Rząd szuka pieniędzy. Więcej kontroli i skuteczne egzekucje
Rząd szuka pieniędzy. Więcej kontroli i skuteczne egzekucje
PiS chce dać Polakom bon na 100 tys. Oto komu ma przysługiwać
PiS chce dać Polakom bon na 100 tys. Oto komu ma przysługiwać
Nowy gigant górniczy na Śląsku? Zatrudni tysiące pracowników
Nowy gigant górniczy na Śląsku? Zatrudni tysiące pracowników
Ostatnie żniwa w tym roku. Oto jak idą zbiory na południu
Ostatnie żniwa w tym roku. Oto jak idą zbiory na południu
Jeżdżą mimo zakazu. Zatrważające nowe dane policji
Jeżdżą mimo zakazu. Zatrważające nowe dane policji
Kupią nowe organy. Przetarg rozstrzygnięty. Będą kosztować fortunę
Kupią nowe organy. Przetarg rozstrzygnięty. Będą kosztować fortunę