Oskary 2020. Akademia filmowa wyłoniła zwycięzców. Obyło się bez wielkich zaskoczeń

Znamy już wszystkich laureatów tegorocznej gali. Oskary 2020 nie przyniosły jednak specjalnych zaskoczeń. Największym wygranym wieczoru okazał się południowokoreański reżyser Bong Joon-ho ze swoją tragikomedią Parasite. Film otrzymał w sumie aż cztery statuetki (w tym za reżyserię i najlepszy film nieanglojęzyczny).

Parasite został już wcześniej nagrodzony m.in. Złotym Globem, canneńską Złotą Palmą, ale także nagrodą BAFTA za najlepszy film nieanglojęzyczny.

Z kolei w kategoriach aktorskich Oskary odebrali: Renée Zellweger ("Judy"), Joaquin Phoenix ("Joker"), Laura Dern ("Historia małżeńska") i Brad Pitt ("Pewnego razu... w Hollywood").

Tegoroczna gala nie przyniosła nieoczekiwanych rozstrzygnięć. Nagrodzeni zostali faworyci i ciężko jest mówić o wielkich przegranych oskarowej nocy. Oskary stały się w tym roku dość przewidywalne, a wśród krytyków panuje przekonanie, że akademia poszła po najmniejszej linii oporu, nagradzając najbardziej docenione przez widzów osoby.

Czytaj też: Oskary 2020. Największa filmowa gala świata w liczbach

Przypomnijmy, że podczas niedzielnej gali rozdania Oscarów 2020 "Boże Ciało" przegrało w kategorii film międzynarodowy z koreańskim filmem "Parasite".