Nowy sposób na przekręt. Łapią chętnych na własny kąt

W ostatnich dniach funkcjonariusze z Olsztyna otrzymali zgłoszenia od osób, które padły ofiarami oszustwa polegającego na rzekomej sprzedaży mieszkań – poinformowała policja. Poszkodowani, zwabieni atrakcyjną ofertą, przelali zaliczki, zanim mieli okazję obejrzeć sprzedawany lokal.

Według olsztyńskiej policji, w ostatnim czasie zgłoszono kilka przypadków oszustwa tą metodą, które przebiegały na podobnych zasadach. Z tego powodu funkcjonariusze apelują o zachowanie ostrożności.

Na popularnym serwisie sprzedażowym oraz na portalu społecznościowym umieszczone zostało ogłoszenie o sprzedaży mieszkania. Lokal i jego cena były bardzo atrakcyjne" – przekazała kom. Anna Balińska z olsztyńskiej policji.

Osoby, które zainteresowały się ofertą, chciały zobaczyć mieszkanie i skontaktowały się z ogłoszeniodawcą. Jednak rzekomy właściciel oznajmił, że przebywa poza miastem.

– Mówił również, że mieszkanie cieszy się ogromnym zainteresowaniem, jest dużo chętnych, żeby je kupić i nie może zagwarantować, że w ciągu kilku dni lokal nie zostanie sprzedany. Pokrzywdzeni zdecydowali się wpłacić zaliczkę na podane przez oszusta konto, w celu rezerwacji mieszkania – wyjaśniła policjantka.

Poszkodowani umówili się na prezentację mieszkania po powrocie ogłoszeniodawcy. Jednak na miejscu okazało się, że lokal nie jest na sprzedaż, a zamieszkująca tam osoba nie miała pojęcia o ogłoszeniu.

Policjanci przypominają, że warto zachować ostrożność wobec ogłoszeń, w których cena nieruchomości jest znacznie niższa niż ceny rynkowe. Nie należy ulegać presji czasu ani podejmować decyzji o kupnie wyłącznie na podstawie przesłanych zdjęć i informacji. Zalecane jest obejrzenie lokalu na miejscu oraz spotkanie z właścicielem lub jego przedstawicielem.