Oszustwo na ZUS. Uwaga na telefonicznych naciągaczy
Mówią, że dzwonią z ZUS. Mówią, że chodzi o dziedziczenie składek z subkonta w ZUS i konta w OFE. Namawiają na spotkanie. Uwaga. To oszustwo.
- Sam odebrałem niedawno taki telefon - opowiada Wirtualnej Polsce rzecznik ZUS Wojciech Andrusiewicz. - Pani pytała mnie, czy wiem o dziedziczeniu składek z subkonta w ZUS i konta w OFE. Ale jak zacząłem dopytywać, skąd naprawdę dzwoni, to się rozłączyła - dodaje.
Na czym polega oszustwo? Dzwoniący oferują doradztwo. A później za to doradztwo każą sobie płacić. Bardzo zależy im na spotkaniu, są gotowi odwiedzić klienta w domu. Trzeba jednak pamiętać, że prawdziwi pracownicy ZUS nie dzwonią do klientów, by zaproponować jakiekolwiek porady finansowe. A tym bardziej nie chodzą z ofertą poradnictwa po domach klientów.
List od ZUS o przyszłej emeryturze. Jak poprawnie odczytać dokument?
- Jedyna sytuacja, w której może odwiedzić nas pracownik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, to kontrola prawidłowości wykorzystania zwolnienia lekarskiego - wskazuje rzecznik. - Ale wtedy każdy pracownik Zakładu powinien okazać specjalny identyfikator - mówi.
Zapytaliśmy Andrusiewicza, o jakiej skali zjawiska można mówić. - Dostaliśmy sygnały z różnych miejsc w kraju - mówi.
ZUS apeluje o ostrożność. Szczególnie do osób starszych i schorowanych. Nie powinny one podawać swoich danych osobowych, bo oszuści mogą zrobić z nich użytek.
Jeśli ktoś ma wątpliwości, czy rozmawia z pracownikiem ZUS, to powinien się skontaktować z najbliższą placówką ZUS albo zadzwonić do Centrum Obsługi Telefonicznej ZUS pod nr (22) 560 16 00.