Oto, jak skubią nas banki. Co roku oddajemy im miliardy złotych
8,8 miliarda złotych kosztowały Polaków różnego rodzaju opłaty i prowizje, które zainkasowały od nas banki przez pierwsze sześć miesięcy 2017 roku. Drugie tyle oddamy od lipca do grudnia, w sumie około 17,5 miliarda. Choć suma jest ogromna, to bywało już gorzej.
W 2012 roku usługi bankowe kosztowały nas już 18 miliardów złotych - wynika z zestawienia przygotowanego przez firmę Gerda Broker. Natomiast w ciągu ostatnich siedmiu lat jedynie w dwa razy przychody banków z opłat i prowizji były niższe niż 17 mld zł - w 2015 i 2016 roku.
"Wszystko ma swoją cenę, nawet bezpłatne konto, wypłata gotówki z bankomatu, czy przelew przez internet. Za różnego rodzaju promocje, tak czy inaczej, też ktoś musi zapłacić. Ktoś czyli klient" - przypomina firma. I pokazuje, jak dochodowe są dla banków czynności i usługi, za które pobierają opłaty i prowizje.
Jak wynika z danych NBP, w ubiegłym roku, przy przychodach sięgających 16,4 mld zł, koszty bezpośrednio związane z tego typu usługami wyniosły 3,8 mld zł, czyli stanowiły niecałe 19 proc.
W pierwszym półroczu obecnego roku odsetek ten przekracza 22 proc., co stanowi powrót do normy z poprzednich lat. Tak czy inaczej - ponad trzy czwarte pieniędzy pozyskanych z opłat to dla banków czysty zysk.
Mimo to, ostatnie półrocze nie jest dla instytucji finansowych najlepszym okresem. Zysk sektora bankowego w tym czasie wyniósł 6,87 mld zł i był niższy o 17,5 proc. w skali roku - wynika z sierpniowych danych Komisji Nadzoru Finansowego.
