Oto najbogatsze polskie kluby piłkarskie

Firma doradcza EY opublikowała właśnie raport "Ekstraklasa piłkarskiego biznesu 2013", który pokazuje, ile i w jaki sposób zarabiają nasze kluby piłkarskie. Roczne przychody wszystkich zespołów występujących w Ekstraklasie to łącznie blisko 450 mln zł. Sporo, ale z drugiej strony budżet Realu Madryt to około 500 mln i to nie złotych, tylko euro.

Tak czy siak w Polsce piłkarz o średnich umiejętnościach może zarobić ponad milion złotych. Kto tyle zapłaci? Który klub jest najbogatszy w Polsce? Sprawdź w naszej galerii!

Zacznijmy od najbiedniejszych klubów w lidze:

8. Cracovia - 19,997 mln zł
9. Jagiellonia Białystok - 18,467 mln zł
10. Polonia Warszawa - 14,694 mln zł
11. PGE GKS Bełchatów - 12,820 mln zł
12. Ruch Chorzów - 12,607 mln zł
13. Pogoń Szczecin - 11,536 mln zł
14. Korona Kielce - 10,997 mln zł
15. Widzew Łódź - 10,839 mln zł
16. Podbeskidzie Bielsko-Biała - 10,593 mln zł
17. Piast Gliwice - 9,801 mln zł
18. Zawisza Bydgoszcz - 4,069 mln zł

Piąte miejsce w minionym sezonie w T-Mobile Ekstraklasie i 7. pozycja pod względem zarobków. Rekordzista pod względem tytułów mistrzowskich Górnik Zabrze powoli buduje swoją drużynę oraz stadion. To dlatego przychody z biletów są nadal niewielkie. Na stadion im. Ernesta Pohla na razie wejść może jedynie 3 tys. kibiców.

I tak Górnik zanotował wzrost przychodów: z 19,5 mln zł do ponad 25 mln. Wszystko dzięki sprzedaży Arkadiusza Milika do Bayeru Leverkusen. Na transferze Górnik zarobić miał 2,6 mln euro (dane nieoficjalne).

Tutaj nie zarabia się na transferach, ale na już istniejącym pięknym stadionie. PGE Arena Gdańsk to ponad 40 tys. krzesełek oraz kilkaset miejsc w lożach VIP. Jednak aż połowę przychodów Lechii Gdańsk pochodzi z reklamy i marketingu. W głównej mierze składają się na to kontrakty z Lotosem oraz Energą. Trzecim sponsorem Lechii jest... miasto Gdańsk.

Przychody w stosunku do minionego roku nieznacznie wzrosły o ok. 100 tys. zł. Ponieważ w sezonie 2012/2013 było znacznie lepiej niż w poprzednim, to wskaźnik kosztów zdobycia jednego punktu według EY spadł z 801 tys. zł do 616 tys. zł.

Dawna potęga sportowa odczuwa także gwałtowny spadek przychodów. Jeszcze w 2011 roku klub zarobił około 64 mln zł. W zeszłym było to już blisko dwa razy mniej!

Wiśle Kraków kurek z pieniędzmi odciął właściciel i główny sponsor Bogusław Cupiał. Poza tym spadły dochody z transferów. W zeszłym roku było to tylko milion złotych. EY przypomina, że jeszcze dwa lata wcześniej na sprzedaży swoich zawodników Biała Gwiazda potrafiła zarobić aż 20 mln zł.

Taki spadek musiał zakończyć się stratą. Według EY w 2012 roku Wisła była 23 mln zł pod kreską.

30 proc. większe przychody w 2012 niż rok wcześniej. Nic jednak dziwnego. Klub w zeszłym roku został Mistrzem Polski i zaczął wreszcie grać na nowym stadionie. To dzięki temu zamiast 29,2 mln zł, w minionym roku klub wygenerował już przychody na poziomie ponad 38 mln zł.

Inna sprawa, że Śląsk cały czas na siebie nie zarabia. W zeszłym roku manko w kasie wyniosło ok. 13 mln zł. O to, kto ma pokryć ten dług, kłócą się ze sobą właściciele klubu: miasto Wrocław oraz Zygmunt Solorz-Żak.

Pieniądze jednak to nie wszystko - nucą pod nosem kibice w Lubinie. Zamożny sponsor (KGHM) wybudował piękny stadion, daje miliony złotych na wypłaty oraz transfery i patrzy, jak te pieniądze są marnotrawione. W zeszłym roku jeden punkt w T-Mobile Ekstraklasie kosztował w Zagłębie aż 896 tys. zł.

Choć więc sportowo klub zajął jedynie dziewiąte miejsce, to już pod względem finansowym pieniądze od KGHM zapewniły mu miejsce na podium.

Lech Poznań - wiecznie drugi. W poprzednim zestawieniu klub ten znalazł się na drugiej pozycji. Taka sama była jego pozycja w tabeli na zakończenie rozgrywek ekstraklasy. I takie samo miejsce zajmuje w najnowszym raporcie EY.

] W ostatnim sezonie największe przychody Lech Poznań uzyskał z transferów. Sprzedano m.in. Artjomsa Rudnevsa, sprzedany został też Sergey Krivets, za których zainkasowano ok. 17,5 mln zł. To jeden z najwyższych wyników wśród klubów Ekstraklasy.

Poznański klub od lat sprzedaje najwięcej karnetów w całej Ekstraklasie. W rundzie jesiennej Lech sprzedał 10081 szt., a w rundzie wiosennej 8795 sztuk.

"Legia Warszawa to nasza duma i sława" - nucą pod nosem kibice stołecznego klubu. Ostatni rok był dla niego wyjątkowo udany - mistrzostwo Polski, krajowy Puchar, a na deser... zwycięstwo w rankingu finansowym klubów Ekstraklasy.

W roku finansowym zakończonym w grudniu 2012 r. Wojskowi osiągnęli blisko 90 mln zł łącznych przychodów. Wysokie zarobki to m.in. zasługa gry w Lidze Europy (w 2012 r. Legia grała mecze 1/16 Ligi Europy z sezonu 2011/2012) oraz sprzedaży piłkarzy: Borysiuka, Komorowskiego czy Rybusa.

Legia wydaje ok. 40 mln zł, czyli najwięcej w lidze, na wynagrodzenia. Nawet pomimo to jest jednym z trzech klubów w T-Mobile Ekstraklasie, który zeszły rok zakończył na plusie.