Pałace, dworki, parki. Oto majątki, które powróciły do swoich właścicieli
Po wojnie na mocy dekretu o reformie rolnej swoje majątki ziemskie, pałace i dworki straciło prawie 10 proc. ludności Polski. Dawni właściciele i ich spadkobiercy od lat walczą w sądach o ich odzyskanie. Niektórym się to udało. Oto część obiektów, które zostały już oddane.
Naczelny Sąd Administracyjny przesądził, że dwór w Kobielach Nowych wróci do spadkobierców Marii Bnińskiej i nie dojdzie do wznowienia postępowania w sprawie, czego domagał się wójt Kobieli Wielkich. Jak podała "Rzeczpospolita", o swój dom rodzinny Bnińska walczyła od 1989 r. Po jej śmierci sprawę w jej imieniu przejęła trójka spadkobierców. Dworowi, który obecnie jest w ruinie, zamierzają przywrócić dawny blask.
Mienie zostało odebrane rodzinie Marii Bnińskiej po II Wojnie Światowej na podstawie dekretu o reformie rolnej. To właśnie za jego sprawą, jak też na mocy dekretu Bieruta, w latach 1944-47 zagarniętych zostało 20 tys. pałaców i dworów. Prawie 10 proc. ludności Polski straciło swoje majątki. Właściciele lub ich spadkobiercy od lat usiłują odzyskać zagrabione obiekty. W Ministerstwie Rolnictwa czeka kilkaset takich wniosków.
Przedstawiamy część zabytków, które zostały już oddane prawowitym właścicielom.
Pałac liczący ponad 4 tys. metrów kw. i ponad 10-hektarowy park odzyskali Czartoryscy. Trwający od 2008 r. spór między rodem a powiatem zakończył się cztery lata temu.
W trakcie II Wojny Światowej pałac i park uległy częściowemu zniszczeniu. W 1945 r. zostały przejęte przez Referat Opieki Społecznej w Jarosławiu i po remoncie utworzono tu dom pomocy społecznej. Później obiekt dozorowany był przez władze powiatu.
Znacjonalizowany po wojnie, w czasie reformy rolnej, pałac w Krzeszowicach odzyskała rodzina Potockich. W skład nieruchomości oprócz pałacu wchodzą też dwa parki, budynek urzędu miasta i pałac Vauxhall, w którym mieści się dom kultury.
Do XIX-wiecznej rezydencji Potoccy wprowadzili się w 1862 r. W ich posiadaniu pałac znajdował się aż do II Wojny Światowej. Później był letnią rezydencją zbrodniarza wojennego Hansa Franka. Po wojnie siedzibę tu miał ośrodek szkolno-wychowawczy, a następnie dom opieki dla dzieci i młodzieży. Pałac jest praktycznie nieużywany od lat 70. i stopniowo popada w ruinę.
Bez bitew w NSA pałac w Gardzienicach odzyskała w tym roku rodzina Rzewuskich. Jak zdecydował wojewoda lubelski, zabytkowy zespół parkowo-pałacowy nie powinien po wojnie zostać przejęty przez Skarb Państwa. Otworzyło to spadkobiercom rodziny Rzewuskich drogę do ubiegania się o ogromne odszkodowanie lub o zwrot pałacu.
Obiekt jest po gruntownym remoncie, który pochłonął prawie 20 mln zł. Obecnie działa w nim Ośrodek Praktyk Teatralnych "Gardzienice".
W 2005 r. proces o odszkodowanie wytoczyli mieszkający obecnie w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie potomkowie Zamoyskich. Chcieli odzyskać nieruchomości i ruchomości znajdujące się w posiadaniu Muzeum Zamoyskich w Kozłówce. Spór zakończył się w 2009 r. W zamian za zrzeczenie się roszczeń do majątku, na mocy ugody potomkowie Aleksandra Zamoyskiego dostali nie tylko odszkodowanie w wysokości 17 mln zł, ale też prawo do spędzania w Kozłówce 60 dni każdego roku. Właścicielem obiektu jest obecnie Muzeum Zamoyskich w Kozłówce.
Od ponad dwóch lat w rękach rodziny Stadnickich jest pałac i park w Nawojowie, które przez prawie 70 lat należały do państwa. W czasie II Wojny Światowej pałac był ostoją ruchu konspiracyjnego i kultury. W 1945 r. majątek przejęło państwo. Od 1982 r. mieściła się tutaj siedziba Państwowego Technikum Hodowlanego, a później Małopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego oraz Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Jak poinformowało radio RDN, możliwe, że jeszcze w tym roku właściciele rozpoczną w nim remont.
To niejedyny obiekt, który udało się odzyskać potomkom rodu Stadnickich. W ponowne posiadanie wzięli też majątek w Szczawnicy. Na remont znajdujących się tam obiektów wyłożyli 150 milionów zł.
Na początku lipca 2014 r. pałac książęcej rodziny Druckich-Lubeckich w Bałtowie wrócił po 70 latach do prawowitych spadkobierców tego rodu, zasłużonego dla historii miejscowości i Polski.
Książę Ksawery Drucki kupił pałac w 1828 r. i aż do 1944 r. nieruchomość była w posiadaniu rodziny. Znacjonalizowany w 1945 r. majątek służył jako składnica mienia podworskiego. Przez chwilę mieścił się tu też posterunek Milicji Obywatelskiej, a także różne szkoły między innymi Żeńska Szkoła Gospodarstwa Wiejskiego. Od połowy lat 80. pałac stoi pusty.