Petycja seniorów do prezydenta. Krytykują rentę wdowią
Seniorzy skierowali petycję do Kancelarii Prezydenta, w której przekonują, że renta wdowia jest niesprawiedliwa i niezgodna z konstytucją. Ich zdaniem nowe świadczenie dyskryminuje osoby, które nie zawarły małżeństwa. Apele nie przyniosły skutku.
Renta wdowia to świadczenie, którego wdrożenie zapowiedziała ministra pracy, rodziny i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Ma ono zapewnić seniorom godne warunki życia po śmierci współmałżonka. Jednak propozycja nie wszystkim się spodobała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na Tuska już posypały się gromy. Ekspert: emeryt oszczędzał 25 zł
Petycja ws. renty wdowiej do prezydenta
Osoby, które krytykują nowe świadczenie, skierowały wspólną petycję do prezydenta Andrzeja Dudy. W piśmie poprosili o skierowanie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego.
"Fakt" dotarł do treści apelu. Autorzy pisma uważają, że renta wdowia nie może być metodą na wzbogacenie się.
"Wdowia renta już w dotychczasowej formie dawała w wielu przypadkach świadczenie wyższe niż połowa zsumowanych świadczeń małżonków. W obecnie planowanej formie będzie stanowiła niewspółmierny przychód w stosunku do samodzielnie zgromadzonych składek" - argumentują.
Przeciwnicy nowego pomysłu zwracają uwagę, że wdowy już teraz pobierają świadczenia wyższe, niż wynika to z odprowadzonych przez nie składek.
Poza tym autorzy petycji zarzucają resortowi rodziny, że nie przyjrzał się skutkom, jakie renta wdowie przyniesie osobom samotnym z innych powodów niż śmierć małżonka.
"Założenie, że przy podobnych wpłaconych środkach jedna osoba wyłącznie ze względu na stan cywilny będzie miała zapewnione środki utrzymania w zakresie przewyższającym normalne utrzymanie, inna ze względu na stan cywilny spadnie w ubóstwo, jest niczym innym jak dyskryminacją" - zaznaczają.
Ich wątpliwości budzi także fakt, że renta wdowia ma być wypłacana z funduszu rentowego. Przypominają, że jest to rodzaj ubezpieczenia na wypadek niezdolności do pracy, który jest sytuacją losową.
"Każda osoba pozostająca w małżeństwie wie, że będzie wdową lub wdowcem, lub pozostawi samotnego współmałżonka. Wdowieństwo nie jest sytuacją losową! Nie jest więc sprawiedliwe, by osoby długotrwale samotne były zobowiązane do partycypowania w funduszu rentowym na tych samych zasadach co małżeństwa" - czytamy w apelu.
Ile wyniesie renta wdowia?
Jednak petycja przeciwników renty wdowiej nie przyniosła skutku - prezydent podpisał już ustawę w tej sprawie. Przepisy wejdą w życie 1 stycznia 2025 r.
Obecnie wdowa lub wdowiec musi wybierać, czy chce pobierać swoją emeryturę, czy rentę rodzinną, która wynosi 85 proc. emerytury zmarłego małżonka. Zamiast tego będzie można pobierać dwa świadczenia jednocześnie.
W okresie od 1 lipca 2025 r. do 31 grudnia 2026 r. renta wdowia ma wynosić 15 proc. To oznacza, że będzie można wziąć 15 proc. świadczenia zmarłego małżonka obok własnego świadczenia lub 15 proc. własnego i 100 proc. zmarłego małżonka. Z kolei od 1 stycznia 2027 r. będzie to docelowa wartość 25 proc.
Dzięki temu wdowcy i wdowy dostaną więcej pieniędzy. Jak już informowaliśmy w WP Finanse, emerytka z najniższym świadczeniem, którego zmarły małżonek pobierał 3 tys. brutto emerytury mógłby liczyć na rentę wdowią rzędu 2932,50 zł (w pierwszym etapie) i rzędu 2995,24 zł (w drugim etapie). Jeśli rząd spełniłby postulat OPZZ i wprowadziłby docelową wartość 50 proc., to renta wdowia naszego przykładowego seniora przekroczyłaby 3000 zł.
Znajdą się też seniorzy, którzy otrzymają dużą podwyżkę. Załóżmy, że żona pobiera emeryturę w wysokości 2250 zł brutto. Jej zmarły mąż otrzymywał emeryturę rzędu 3000 zł brutto.
Obecnie żona może pobierać albo swoją emeryturę albo rentę rodzinną w wysokości 2550 zł. Natomiast jej renta wdowia opiewałaby najpierw na 2887,50 zł, a później - na 3112,50 zł. To zysk o ponad 560 zł. Gdyby postulat związkowców ostatecznie został spełniony, to wdowa pobierałaby 3525 zł, czyli o prawie 1 tys. zł więcej.