Trwa ładowanie...

Pięć lat temu na dobre rozpoczął się kryzys

15 września 2008 roku na dobre rozpętał się kryzys finansowy. Tego dnia upadłość ogłosił bank Lehman Brothers. Wiele gospodarek nie może się pozbierać do tej pory.

Pięć lat temu na dobre rozpoczął się kryzysŹródło: AFP, fot: Nicholas Roberts
dvxhlz9
dvxhlz9

Bank Lehman Brothers był jednym z największych w Stanach Zjednoczonych. Oferował głównie usługi finansowe dla firm. W latach przed kryzysem rozwijał się prężnie, jak mało kto. W 2005 roku wartość aktywów, którymi zarządzała instytucja finansowa wynosiła 175 mld dolarów. Lehman Brothers został ogłoszony przez czasopismo Euromoney "najlepszym bankiem inwestycyjnym”.

Lata 2006 i 2007 to kolejne rekordowe poziomy przychodu netto, dochodu netto i zysku na akcje. Firma zajmuje pierwsze miejsce w corocznych badaniach przeprowadzanych przez Barron’s, a dotyczących wyników finansowych największych spółek USA i Kanady, a także zostaje liderem wśród dealerów londyńskiej giełdy pod względem wielkości obrotu.

Wtedy jednak na obliczu banku pojawiają się pierwsze rysy. Rynkiem wstrząsają informacje o kryzysie na rynku kredytów subprime, w które Lehman Brothers był mocno zaangażowany. Na tym rynku zainwestował 50-60 mld dolarów. Efektem była strata w wysokości 2,8 mld dolarów w I kwartale 2008 roku.

Kolejne działania ratownicze nie pomogły. Nawet dokapitalizowanie spółki kilkoma miliardami dolarów. W rezultacie wartość akcji LB zniżkowała w ciągu roku z poziomu 67 do 14 dolarów. 12 września akcje Lehman Brothers notowane na Wall Street zostały przecenione o 41,79 proc. i osiągnęły wartość 4,22 dolarów. Kolejnego dnia spada o następne 10 proc. do 3,79 dolarów. Wartość całego Lehman Brothers wynosiła wówczas około 2,5 mld dolarów (wartość PKO BP w 2008 roku wynosiła 17 mld dolarów).

dvxhlz9

Negocjacje z potencjalnymi inwestorami zakończyły się fiaskiem i w efekcie 15 września prezes Richard Fuld ogłosił bankructwo banku i oddał się pod ochronę sądu, zgodnie z 11 artykułem amerykańskiego prawa upadłościowego.

Dźwignia i kreatywna księgowość

Dlaczego bank, który tak świetnie radził sobie na rynku musiał upaść? Główne przyczyny problemów Lehman Brothers, to błędna ocena perspektyw rynku amerykańskich obligacji hipotecznych oraz stosowanie wysokiej dźwigni finansowej. Lehman Brothers jako bank inwestycyjny mógł stosować 30-krotny poziom dźwigni finansowej. Co to oznacza? A to, że miał możliwość inwestowania na rynku pożyczonego kapitału przewyższającego 30 razy poziom kapitału własnego. W okresie dobrej koniunktury taki system sprawdzał się rewelacyjnie i przynosił olbrzymie zyski. 5 proc. wzrost wartości portfela generował 150 proc. zysku. Kij ma jednak dwa końce. Spadek wartości portfela o kilka proc. okazał się zabójczy dla inwestora.

Upadek tak wielkiej instytucji, jak bank Lehman Brothers okazał się brzemienny w skutki dla całego wielkiego rynku finansowego. Skoro nawet taki bank może upaść i nie może liczyć na wsparcie, to nikt nie jest bezpieczny. Wybuchł wielki kryzys utraconego zaufania. Na całym świecie, również i w Polsce, zamarł rynek międzybankowy, na którym banki pożyczają sobie nawzajem środki bez zabezpieczeń. Wartość firm notowanych na nowojorskiej giełdzie spadła o 400 mld dolarów.

Taka sytuacja wymusiła na rządach i bankach centralnych największych gospodarek świata bezprecedensową akcję ratunkową. Do lutego 2009 rządy państw grupy G8 uruchomiły pakiety ratunkowe opiewające łącznie na ponad 3 biliony dolarów. Konsekwencją pompowania pieniędzy był wzrost cen na rynku surowców. Dodruk dolarów przez Fed spowodował nadpłynność na światowych rynkach finansowych, zarówno akcji, jak i surowców, a świeży kapitał był używany do spekulacji na ogromną skalę, co spowodowało wywindowanie cen surowców. W styczniu 2010 roku ceny surowców wzrosły: tony miedzi do prawie 10 000 dol., baryłki ropy do blisko 100 dol., a uncji złota do ponad 1400 dol.

dvxhlz9

W międzyczasie zaczęto poszukiwać winnych. W raporcie Anthona Valukasa, byłego prokuratora federalnego, szefa chicagowskiej firmy Jenner & Block, który stanął na czele zespołu, który miał wyjaśnić przyczyny największego bankructwa ostatniej dekady, czytamy, że najbardziej winni upadkowi są Richard Fuld, wieloletni szef oraz zarządzający finansami: Chris O'Meara, Erin Callan i Ian Lowitt. Zarzuty dotyczą poważnych, lecz nieumyślnych błędów oraz kryminalnych manipulacji danymi bilansu firmy. Raport został opublikowany 11 marca 2010 roku.

W raporcie czytamy m.in., że gdyby w USA obowiązywały konserwatywne standardy, narzucane przez nadzór bankowy, do takiej sytuacji by nie doszło. Ale finansiści Lehmana do perfekcji opanowali metody księgowości kreatywnej.

Efekty upadku Lehman Brothers

Upadek tak wielkiej instytucji przyniósł wiele pozytywnych zmian w postrzeganiu rynków finansowych i myśleniu kadr zarządzających, a także ustawodawców. W kwietniu 2009 podczas szczytu G20 uzgodniono, że rynki finansowe nie mogą istnieć bez odpowiednich regulacji i nadzoru. Wezwano do bardziej rygorystycznych regulacji działalności funduszy hedge. W końcowym komunikacie po szczycie G20 jest mowa o zwiększeniu środków Międzynarodowego Funduszu Walutowego o 500 do 750 miliardów dolarów. Zaplanowano także likwidację tzw. „rajów podatkowych”, postanowiono utworzyć fundusz wspierania handlu międzynarodowego.

dvxhlz9

Świat finansowy po upadku Lehman Brothers nie pozbierał się do dzisiaj. Gospodarki całego świata wciąż nie wyszły z kryzysu. W latach przed kryzysem wydatki rządu poszły mocno w górę dzięki sztucznemu boomowi. Boom ten napędzany kredytem, doprowadził wtedy do zysków z bańki w niektórych sektorach, takich jak rynek nieruchomości albo giełda. Rosły wpływy podatkowe, ale pieniądze te były szybko wydawane przez rządy, które wprowadzały nowe wydatki. W czasach kryzysu te wpływy, jak również dochody rządu z tytułu różnych podatków i ubezpieczeń społecznych, poszły w dół.

Kraje walczyły z kryzysem kosztem ogromnych wydatków publicznych. Nic dziwnego więc, że długi publiczne i deficyty wystrzeliły w górę. I właśnie z tym deficytem walczą teraz państwa na całym świecie, w tym Polska.

Dobre dane makroekonomiczne pozwalają jednak myśleć, że najgorsze już za nami. Wprawdzie podczas otwarcia 23 Forum Ekonomicznego w Krynicy premier Donald Tusk podkreślił, że Polska odparła kryzys, a teraz nasz kraj wchodzi na ścieżkę wzrostu gospodarczego, jednak dużo bardziej prawdopodobne jest, że sytuacja poprawi się na dobre w kolejnych dwóch latach. Takiego zdania są m.in. prezesi firm w Polsce, ankietowani przez PwC.

dvxhlz9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dvxhlz9