Piechociński: Ikea chce inwestować w Polsce ok. 1 mld euro rocznie (aktl.)

#
dochodzą dalsze informacje
#

15.05.2014 18:20

15.05. Poznań (PAP) - Ikea chce inwestować w Polsce ok. 1 mld euro rocznie - poinformował w czwartek wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński w Wągrowcu (Wielkopolskie).

Wicepremier uczestniczył w Wągrowcu w uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod nową fabrykę mebli tapicerowanych, budowaną przez spółkę Polinova Polska.

Piechociński ujawnił, że także szwedzki koncern Ikea planuje w Polsce kolejne duże inwestycje. "Jestem świeżo po rozmowach, będą inwestycje w nowe zakłady (...) rzędu 1 mld euro rocznie. To wszystko pokazuje, że Polsce warto zaufać i warto z nią współpracować" - powiedział.

Wicepremier powiedział PAP, że Ikea podczas rozmów poinformowała, iż zamierza na świecie inwestować 2,5 mld euro rocznie. Przedstawiciele firmy byli zainteresowani podażą drewna w Polsce, a także energią z odnawialnych źródeł, która miałaby być wykorzystywana w procesie produkcji. Ikea ma być również zainteresowana możliwością wytwarzania w Polsce artykułów dekoracyjnych.

Wicepremier wskazał również na możliwość wykorzystania przez szwedzką firmę drewna z jabłoni pochodzących z okolic Grójca. Region ten jest zagłębiem sadowniczym.

"Mam też dobrą informację dla samorządów i firm - w ciągu najbliższych dwóch lat chcę wydać 450 mln zł wsparcia publicznego dla odbudowania kadr w szkolnictwie zawodowym, dualnym, wsparcia do staży, praktyk" - mówił.

Dodał, że Polska jest czwartym producentem mebli na świecie i pierwszym eksporterem w Europie. "40 proc. mebli, którymi handluje największy gracz światowy Ikea, to wytwarzane w naszym kraju. Potencjał polskiego leśnictwa (...) rośnie, zwiększają się nasze możliwości. Inaczej podchodzimy obecnie do surowca drzewnego; w większym niż dotąd stopniu będzie on surowcem meblarskim" - powiedział.

Fabryka spółki Polinova Polska zatrudni 1,2 tys. osób. Koszt inwestycji to ok. 130 mln zł, zakład rozpocznie pracę w lipcu 2015 r. Fabryka ma się specjalizować w produkcji mebli tapicerowanych skórzanych i foteli telewizyjnych. Niemal całość produkcji ma być przeznaczona na eksport, głównie na rynek niemiecki. Nowa fabryka wytwarzać będzie docelowo ok 2,5 tys. zestawów mebli tygodniowo.

Przy obwodnicy miasta, do połowy 2015 r., staną dwie hale produkcyjne o łącznej powierzchni 52 tys. m kw. Trzecią część zatrudnionych w fabryce stanowić mają kobiety. Ma to być jeden z największych i najnowocześniejszych zakładów produkujących meble w Europie.

Holding meblowy Polipol, do którego należy Polinova Polska, zatrudnia w pięciu fabrykach w Polsce ponad 4 tys. osób. Wraz z zakładami w Rumunii i Niemczech daje pracę ponad 5,5 tys. osób. Dotychczas fabryka mebli w Wągrowcu zatrudniała 600 osób.

Już trwa rekrutacja pracowników do nowej fabryki. Jak powiedział PAP prezes spółki Polinova Polska Tomasz Hemmerling, wielkość produkcji w momencie rozpoczęcia działalności zakładu będzie zależeć od liczby osób, które uda się zatrudnić. "Nie każdy człowiek nadaje się do tej pracy. (...) Myślę, że aby znaleźć 600 pracowników, musimy przeszkolić 1,5 -2 tys. osób" - wyjaśnił.

Budowa nowej fabryki to największa od lat inwestycja w Wągrowcu. Dla niej m.in. utworzono podstrefę Wągrowiec Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Urząd miasta szacuje, że roczna kwota podatku od nieruchomości, która zasili budżet miasta, to ok. 1 mln zł. Nastąpi to jednak po zakończeniu okresu zwolnień z podatku od nieruchomości, który przyznano firmie. Miasto liczy też, że uzyska większe wpływy z PIT oraz CIT. "Dzięki tak dużej inwestycji miastu w przyszłości będzie łatwiej pozyskać kolejnych inwestorów" - powiedział burmistrz Wągrowca Stanisław Wilczyński. Jak dodał, miasto ma ponad 54 ha w pełni uzbrojonych terenów pod inwestycje, w większości położonych przy obwodnicy.

Zatrudnienie w nowej fabryce poprawi sytuację na rynku pracy, zarówno w Wągrowcu, jak i powiecie wągrowieckim. Według szacunków Powiatowego Urzędu Pracy, nowe miejsca pracy zmniejszą stopę bezrobocia w powiecie o kilka procent. Obecnie przekracza ona 20 proc., bez pracy pozostaje ok. 4,5 tys. osób.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)