Piechociński: ustawa o ochronie ziemi wejdzie w życie w tym roku
Jeszcze w tym roku wejdzie w życie ustawa o ochronie ziemi przed niekontrolowanym wykupem - zapowiedział w sobotę w Warszawie prezes PSL, wicepremier Janusz Piechociński, na posiedzeniu Rady Naczelnej Stronnictwa.
26.07.2014 | aktual.: 27.07.2014 12:14
- Uzgodniliśmy w ramach koalicji, że jeszcze w tym roku wejdzie w życie ustawa o ochronie polskiej ziemi - powiedział Piechociński.
Dodał, że eksperci PSL przejrzeli podobne normy obowiązujące w państwach UE, aby były to "cywilizowane, nowoczesne, europejskie i konstytucyjne rozwiązania, które będą szczelnie chronić polską ziemię przed wykupem i niekontrolowaną sprzedażą".
Chodzi o projekt ustawy regulującej obrót ziemią po 2016 r., kiedy skończy się okres ochronny i obcokrajowcy będą mogli kupować w Polsce grunty rolne bez wymaganego obecnie zezwolenia. Projekt ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego autorstwa PSL już został złożony w Sejmie.
Prezes PSL zapowiedział też, jak mówił, również uzgodnione z PO, wpisanie do konstytucji zapisu, że Lasy Państwowe są wartością szczególną i chronioną. Wyraził nadzieję, że zmianę poprze nie tylko koalicja, ale i inne ugrupowania, w tym PiS.
Szef Rady Naczelnej Jarosław Kalinowski pytany na konferencji prasowej, czy na posiedzeniu była mowa o wniosku o odwołanie prezesa PSL odpowiedział, że rozpatrywanie takiego wniosku nie było przewidziane w porządku obrad. - Nie było żadnych propozycji zmiany porządku dziennego - dodał.
Temat możliwego wniosku o odwołanie Piechocińskiego pojawił się w ciągu tygodnia po tym, jak wycofał się on ze swojej zapowiedzi, że sam odda się pod ocenę Rady. Piechociński zapowiedział w połowie czerwca, że na kolejnym posiedzeniu Rady podda się ocenie jej członków i przeprowadzi procedurę wotum zaufania dla NKW. W ostatni poniedziałek wycofał się jednak z tej deklaracji.
Spekulacje na temat możliwego powrotu Waldemara Pawlaka na fotel szefa PSL zaczęły się po tym, jak 11 lipca - wbrew stanowisku swojego klubu - zgłosił wniosek o odłożenie głosowania nad wotum nieufności dla szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza. Pawlak domagał się informacji prokuratora generalnego i premiera na temat przeprowadzonego dzień wcześniej przeszukania w biurze poselskim Jana Burego. Wywołało to oburzenie znacznej części ludowców, którzy twierdzili, że zbieżność dat nie mogła być przypadkowa.
Piechociński podkreślił w przemówieniu na posiedzeniu Rady Naczelnej, że "nie będzie zgody PSL na podsłuchy i haki w polityce", a także na to, by ktoś "za plecami polityków i demokracji podejmował brzemienne dla funkcjonowania państwa decyzje".
Jak zaznaczył, ludowcy oczekują, że prokuratura i CBA będą "na tyle, na ile jest to możliwe na obecnym etapie" informowały o tej sprawie. - Bez wyjaśnienia tych spraw nad polskim życiem publicznym przez lata będzie ciążyła niepewność - mówił prezes PSL.
Szef PSL skomentował też publikacje prasowe dotyczących finansów PSL - powiedział, że w ciągu ostatnich tygodni obserwuje "przyciąganie uwagi" na PSL. - Nie mówimy już o jednych i drugich taśmach, ale mówimy o tym, dlaczego Piechociński płaci na swoją partię 400 zł - mówił, nawiązując do składki na partię, którą odprowadza jako poseł.
Rada przyjęła w sobotę w głosowaniu propozycje ministerstwa rolnictwa dotyczące systemu dopłat bezpośrednich dla rolników na lata 2015-2020.
Na konferencji po zakończeniu posiedzenia szef PSL podkreślił, że rekomendacje dla ministra rolnictwa są bardzo istotne. - Dopełniają wielofunkcyjne kryteria, którymi będziemy wspierać i modernizować polską przestrzeń, nie tylko rolniczą - zaznaczył.
Minister Marek Sawicki powiedział PAP, że jego propozycja zakłada "wsparcie aktywnych i produkcyjnych gospodarstw". - Proponujemy zróżnicowanie płatności w zależności od wielkości gospodarstwa - zaznaczył.
Podstawowa stawka - jak tłumaczył - będzie wynosiła 184 euro od hektara, natomiast dla gospodarstw małych i średnich (o powierzchni od 3 do 30 hektarów) dopłaty wzrosną do 225 euro od hektara.
Na wcześniejszym posiedzeniu rady wstępne propozycje Sawickiego wywołały dyskusję i krytykę części członków kierownictwa partii. Polityk zapowiedział wówczas, że przeprowadzi w tej sprawie konsultacje społeczne.
Poprzedni minister rolnictwa Stanisław Kalemba mówił PAP przed posiedzeniem rady, że jest przeciwnikiem propozycji Sawickiego, bo - jak tłumaczył - jest przeciwnikiem "różnicowania płatności".