Pielęgniarki w Polsce. Sytuację ratują pielęgniarki i położne na emeryturze, młodzi uciekają za granicę

- W tej chwili system pielęgniarek i położnych w Polsce ratują wyłącznie osoby na emeryturze. Gdyby uprawnieni pewnego dnia po prostu zrezygnowali z dorabiania, mielibyśmy katastrofę - mówi Wirtualnej Polsce Zofia Małas, prezes Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych. Wiek pracujących w szpitalach to niejedyny problem. Z Polski cały czas uciekają młodzi specjaliści po studiach. - Oni Brexitu się nie boją. Wielka Brytania nigdy nie zrezygnuje z naszego personelu medycznego - dodaje Małas.

Obraz
Justin Taylor/wikimedia (CC BY 2.0)
Mateusz Ratajczak

Realia pracy w szpitalu? Starość przy pacjentach. - W tej chwili system pielęgniarek i położnych w Polsce ratują wyłącznie osoby na emeryturze. Gdyby uprawnieni pewnego dnia po prostu zrezygnowali z dorabiania, mielibyśmy katastrofę - mówi Wirtualnej Polsce Zofia Małas, prezes Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych.

Wiek pracujących w szpitalach to niejedyny problem. Z Polski cały czas uciekają młodzi specjaliści po studiach. - Oni Brexitu się nie boją. Wielka Brytania nigdy nie zrezygnuje z naszego personelu medycznego - dodaje Małas.

4,3 tys. euro w Skandynawii, 2,8 tys. euro w Niemczech, niecałe 800 euro w Polsce - na takie zarobki mogą liczyć pielęgniarki i położne w Europie. W Polsce co roku kształconych do pracy w szpitalach jest średnio około 5 tysięcy absolwentów. Ale do zawodu w naszym kraju przystępuje mniej więcej od 2 do 3 tysięcy pielęgniarek. Co się dzieje z resztą? Niemal natychmiast wyjeżdżają. Część nigdy nie zaczyna pracy zawodowej w naszym kraju. ##Starzy zostali, młodzi wyjechali W tej chwili na rynku pracy osoby poniżej 30. roku życia stanowią zaledwie 2 proc. kadry - wynika z raportów Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych.
Alarmujących danych jest jednak więcej. O pacjentów dba coraz starszy personel. Średnia wieku pielęgniarek i położnych jest coraz wyższa - w tej chwili w szpitalach najczęściej spotyka się 51-latki. Jeszcze w 2015 roku średnia wieku wynosiła 3 lata mniej. Pracujące się starzeją, a na ich miejsce nie przychodzi nikt. Już teraz w niektórych szpitalach pracują 67-letnie pielęgniarki (łącznie pielęgniarek powyżej 65. roku życia jest ponad 13 tysięcy).
A to nie jest koniec fatalnych danych. - Aktualnie ponad 42 tys. pielęgniarek i położnych mają uprawnienia do emerytury. Ale nie rezygnują z pracy, dorabiają. Gdyby pielęgniarki z prawem do emerytury po prostu pewnego dnia zrezygnowały z pracy, to mielibyśmy katastrofę. I to natychmiast - mówi WP money Zofia Małas, prezes Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych.

- W tej chwili cały system ratuje fakt, że pielęgniarki i położne mają dramatycznie niskie świadczenia emerytalne. Nie mają wyjścia i po prostu muszą dorabiać. Ale to nie jest zdrowa sytuacja. Ani dla państwa, ani dla szpitali, ani dla pacjentów - dodaje Małas. Tym bardziej, że w Polsce do 2022 roku uprawnienia emerytalne uzyska kolejne 50 tys. pielęgniarek i położnych. Prawie połowa zatrudnionych w Polsce pielęgniarek i położnych albo już jest na emeryturze, albo w ciągu kilku lat uzyska do niej prawo.

Trzeba dodać, że sytuacje ratują też pielęgniarki, które pracują w kilku miejscach. - Z naszych obliczeń wynika, że pielęgniarka średnio w Polsce pracuje po 250 godzin w miesiącu. Rekordzistki potrafią dobić do 400 godzin. Upominamy i apelujemy, żeby tak nie robić. Ale co mają zrobić pielęgniarki, którym brakuje na życie? Po prostu szukają dodatkowego zarobku - wyjaśnia Małas. ##Jesteśmy w ogonie Europy W tej chwili - według danych Narodowego Funduszu Zdrowia - w systemie pracuje 243 tys. pielęgniarek i położnych. Według prognoz, w ciągu zaledwie dekady liczba ta spadnie o 50 tys. zatrudnionych. Do 2030 stan zatrudnienia zmniejszy się już prawie o połowę. A wtedy na tysiąc mieszkańców będą przypadać 3 pielęgniarki. Najgorsza sytuacja będzie w województwach na zachodzie Polski. Dlaczego? Stamtąd najłatwiej wyjechać do Niemiec.

Obraz

Po wejściu Polski do Unii Europejskiej okręgowe rady pielęgniarek i położnych wydały 19 tys. zaświadczeń o uznaniu kwalifikacji do wykonywania zawodu pielęgniarki i położnej w UE. To mniej więcej obrazuje skalę, ile pielęgniarek z Polski po prostu uciekło.

Najpopularniejsze kierunki nie zmieniają się od lat: Wielka Brytania, Niemcy, Szwajcaria, Skandynawia. Małas przewiduje, że nawet po ewentualnym Brexicie sytuacja pielęgniarek na Wyspach się nie zmieni. - Brytyjczycy nie zrezygnują z polskiego personelu medycznego. Doskonale zdają sobie sprawę, że bardzo dobrze kształcimy. Zresztą wśród pielęgniarek na miejscu i wśród planujących wyjazd nie ma żadnych nerwów - zdradza. A osoby niepewne przyszłości na Wyspach najpewniej zdecydują się na wyjazd do Niemiec. - Na jednym ze spotkań w ambasadzie niemieckiej usłyszałam, że Niemcy to właśnie taki odkurzacz, który ściąga do siebie najlepszych pracowników. I niestety to prawda - mówi.

Dane przyjazdów wyglądają zgoła inaczej. Do Polski z Unii Europejskiej przyjechało w 2016 roku 41 osób z odpowiednim wykształceniem. Przyjmując to za średnią - w ciągu ostatnich 12 lat do Polski przyjechało 492 specjalistów. W ciągu roku spoza Unii przyjezdnych było 116 pielęgniarek i pielęgniarek. To ułamek wyjeżdżających.

Obraz

- Niestety, nie miejmy złudzeń, że uratują nas pielęgniarki i położne z Ukrainy czy Rosji. Po pierwsze to kraje spoza Unii Europejskiej, więc w szpitalach mogą pracować tylko legalnie przebywający w kraju. Po drugie i najważniejsze, systemy kształcenia pielęgniarek i położnych w tych krajach są dalekie od standardów europejskich. W grę wchodzi bezpieczeństwo pacjentów, więc nie można mówić o żadnych kompromisach - wyjaśnia Małas.

Zobacz także: Pielęgniarki pielęgniarkom zabrały pieniądze ##Ministerstwo Zdrowia wie o problemie Jak dowiedziała się Wirtualna Polska na jednym z ostatnich spotkań resortu zdrowia z pielęgniarkami padło zapewnienie, że w ciągu najbliższych trzech miesięcy minister Konstanty Radziwiłł i jego ekipa znajdą rozwiązanie problemu. A przynajmniej - zaczną go rozwiązywać.

Co proponują same pielęgniarki? Zagwarantować młodym po studiach odpowiednie wynagrodzenie. - Im bliżej średniej krajowej, tym lepiej. Nie miejmy złudzeń, że kwestie finansowe decydują o wyborze miejsca pracy - mówi prezes. - Właśnie z powodu niskich zarobków wiele pielęgniarek i położnych wyjeżdża lub zmienia zawód. Jeżeli zaproponujemy odpowiednie wynagrodzenie, to szybko znajdziemy chętne i młode osoby do pracy w szpitalach - zaznaczała w WP money Logina Kaczmarska, wiceprzewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych przed protestami z ubiegłych lat.

Krok w kierunki rozwiązania problemy zrobił poprzednik Radziwiłła - Marian Zembala, minister zdrowia w rządzie Ewy Kopacz. Podpisał rozporządzenie, które gwarantuje podwyżki po 400 zł w ciągu czterech lat. W sumie wynagrodzenia więc rosną o 1600 zł. Pielęgniarki chcą teraz zawalczyć, by odpowiednie pieniądze dostawali młodzi. - Bez nich naprawdę będzie źle - podkreśla Małas. I dlatego Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych apeluje też, by w szpitalach coraz częściej pojawiało się dodatkowe wsparcie. To miałyby być osoby po szybkich kursach, które zajmą się tylko pomocą chorym i starszym. Chodzi chociażby o mycie, inne czynności fizjologiczne. - Znalezienie pieniędzy dla takich osób rozładowałoby obowiązki, które na głowie mają pielęgniarki - wyjaśnia prezes.

"Podczas debaty minister zdrowia Konstanty Radziwiłł zapowiedział, że powstanie zespół ds. pielęgniarstwa, który opracuje rozwiązania, dzięki którym pielęgniarstwo będzie mogło się rozwijać. W skład zespołu wejdą przedstawiciele środowiska i organizacji pielęgniarek i położnych, przedstawiciele rządu, eksperci, prawnicy. Na czele zespołu stanie wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko" - informuje ministerstwo zdrowia.

Pracodawca płaci ci mniej niż wynosi pensja minimalna? Zostałeś ofiarą internetowych naciągaczy i oszustów? Może po prostu masz historię, którą chciałbyś się podzielić. Napisz do autora materiału - Mateusz.Ratajczak@grupawp.pl.

Wybrane dla Ciebie

Wraca pomysł zakazanych słow. Bruksela chce tak pomóc rolnikom w Unii
Wraca pomysł zakazanych słow. Bruksela chce tak pomóc rolnikom w Unii
Wzięły L4 na ślub. Pracodawca wrzucił ich zdjęcia do sieci. "Podłość"
Wzięły L4 na ślub. Pracodawca wrzucił ich zdjęcia do sieci. "Podłość"
Za dużo obietnic? Klienci mogą być wściekli. Sklepy boją się 1.10.
Za dużo obietnic? Klienci mogą być wściekli. Sklepy boją się 1.10.
Znaleźli pozostałości ważnego zamku? Sensacyjne odkrycie na Warmii
Znaleźli pozostałości ważnego zamku? Sensacyjne odkrycie na Warmii
Likwidują przedszkole w trakcie roku. Rodzice oburzeni
Likwidują przedszkole w trakcie roku. Rodzice oburzeni
Organizator rodeo idzie do sądu. "Straciliśmy milion złotych"
Organizator rodeo idzie do sądu. "Straciliśmy milion złotych"
Babcia zajęła jej mieszkanie. Walczyła o nie w sądzie przez lata
Babcia zajęła jej mieszkanie. Walczyła o nie w sądzie przez lata
Śląski gang rozbity. Zabezpieczono tysiące nielegalnych papierosów
Śląski gang rozbity. Zabezpieczono tysiące nielegalnych papierosów
Coraz mniej dzieci, coraz większe wydatki. Polacy nie oszczędzają
Coraz mniej dzieci, coraz większe wydatki. Polacy nie oszczędzają
Rewolucja zacznie się za dwa tygodnie. Oto co musisz wiedzieć
Rewolucja zacznie się za dwa tygodnie. Oto co musisz wiedzieć
Nawet 1500 zł kary. Tak może się skończyć jazda ciągnikiem po ulicy
Nawet 1500 zł kary. Tak może się skończyć jazda ciągnikiem po ulicy
Ranking ciągników. Oto najpopularniejsze marki w Polsce
Ranking ciągników. Oto najpopularniejsze marki w Polsce