Pietruszka tylko dla bogatych? Ceny szybują

Pietruszka jest rarytasem tegorocznego lata. Za 1 kilogram korzenia w większości sklepów musimy zapłacić przynajmniej 18 złotych! Sprzedawcy włoszczyzny zaczęli kombinować. W zestawach rosołowych mamy więc megamarchewki i mikropietruszki.

Pietruszka tylko dla bogatych? Ceny szybują
Źródło zdjęć: © Aleksandra Łukasiewicz | Aleksandra Łukasiewicz
Aleksandra Łukasiewicz

05.07.2019 | aktual.: 05.07.2019 16:54

Czyżby pietruszka wyrastała na nowe awokado? Jeszcze niedawno pisaliśmy o polskiej drożyźnie i tanich ananasach, kiedy 1 kilogram korzenia pietruszki kosztował ok. 12-15 , a cena już zdążyła poszybować do niemal 20 zł.

Pietruszkowe kombinatorstwo

Rynek nie zna próżni. I producenci szybko zaczęli kombinować. Ich próby oszczędzania na pietruszce możemy zauważyć we włoszczyźnie. Do naszej redakcji doszedł sygnał, że warzywo "skurczyło" się w zestawach rosołowych.

Postanowiłam to sprawdzić. Dotąd pietruszka w zestawie jarzyn była zazwyczaj wielkości marchewki. Ewentualnie niewiele mniejsza. Te czasy chyba już minęły. Skoro pietruszka jest rarytasem, to jest jej mniej w zestawie.

Wybrałam się do sieci: Biedronki i E.Leclerc. W obu, niezależnie kto był dostawcą zestawów warzywnych do rosołu, pietruszka gwałtownie się zmniejszyła.

W E.Leclerc zestawów było kilka rodzajów. Każdy jednak z równie małą lub cherlawo wyglądającą pietruszką. W jednym było jej wprawdzie nieco więcej, ale była ona dziwnie pocięta. Wyglądało to trochę jakby ktoś próbował uratować niezbyt już świeże warzywa i odciął nienadające się do spożycia części zostawiając tylko górną część korzenia.

Z kolei w innych zestawach mała pietruszka była dobrze ukryta pod dużymi marchewkami – przez chwilę zastanawiałam się, czy w ogóle tam jest.

W Biedronce, niezależnie od dostawcy, obok pokaźnych rozmiarów marchwi, możemy znaleźć mikrokorzonki anemicznej pietruszki. Może producenci po prostu próbują przekonać nas do zupy marchwiowej?

Taką tendencję możemy zaobserwować już w całej Polsce i w wielu sieciach spożywczych. O komentarz poprosiłam mailowo firmę F.H. Nowalijka dostarczającą włoszczyznę m.in. do Biedronki. Niestety, do czasu publikacji tego artykułu nie dostałam żadnej odpowiedzi.

Obraz
© Aleksandra Łukasiewicz | Aleksandra Łukasiewicz

Na zdjęciu możemy zobaczyć małą pietruszkę schowaną pod wielkimi marchewkami. Może to pomysł na zabawę pt. "znajdź pietruszkę"?

Pietruszka wagi państwowej

Czy możemy już mówić o kryzysie pietruszkowym? Chyba tak, skoro sprawę drożejącego warzywa komentują już najważniejsze osoby w państwie. Zdaniem prezesa Narodowego Banku Polskiego, Adama Glapińskiego, wzrost cen pietruszki to normalna rzecz ze względów klimatycznych (mowa o zeszłorocznych i tegorocznych suszach). Poza tym, dla prezesa są ważniejsze rzeczy od warzyw i on nie odczuwa aż tak wzrostu cen.

- Dla różnych grup różne produkty mają różne znaczenie. Dla mnie znaczenie mają ceny książek, a dla innych już nie, bo ich nie kupują. Dla nich może być ważna cena włoszczyzny, bo codziennie gotują zupę jarzynową - tłumaczył kilka dni temu.

Jednak dlaczego to akurat pietruszka tak drożeje, a nie np. marchew, która też jest warzywem korzeniowym? Okazuje się, że ta pierwsza jest bardzo wrażliwa zarówno na niedobór, jak i nadmiar wody. Tegoroczne słabe zbiory są pokłosiem zeszłorocznej suszy, ponieważ słabe zbiory skutkują także nasionami kiepskiej jakości i pietruszka nie wzrasta.

A wy jak reagujecie na pietruszkowy kryzys? Dajcie mi znać na dziejesie.

Źródło artykułu:WP Finanse
włoszczyznakorzeń pietruszkipietruszka
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (196)