Pikieta związków Stoczni Marynarki Wojennej z Gdyni

W poniedziałek przed ministerstwami obrony narodowej oraz skarbu państwa odbyły się pikiety związkowców Stoczni Marynarki Wojennej z Gdyni przeciwko planowanym zwolnieniom w zakładzie. Na 9 września zaplanowano spotkanie przedstawicieli obu ministerstw ze związkowcami w sprawie przyszłości stoczni.

24.08.2009 17:20

Na znak solidarności do stolicy przybyła również reprezentacja Stoczni Gdańsk, Solidarność Port Gdynia oraz związki Stoczni Północnej i Remontowej z Gdańska.

Przewodniczący Solidarności w Stoczni MW Mirosław Kamieński przypomniał, że zarząd zakładu chce zwolnić ponad 30 proc. pracowników; stocznia zatrudnia ok. 1,3 tys. osób. _ My się z tym nie zgadzamy. To oznacza typową likwidację zakładu _ - mówił Kamieński.

Przedstawiciele związkowców złożyli na ręce szefa MON Bogdana Klicha oraz wiceministra skarbu Zdzisława Gawlika petycję skierowaną do premiera Donalda Tuska.

"Wobec drastycznego zagrożenia dla dalszego funkcjonowania Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni i groźby zwolnień ponad 30 proc. pracowników, NSZZ Solidarność i NSZZ Pracowników Wojska, zmuszone są zaprotestować względem takiego stanu rzeczy" - napisali w oświadczeniu związkowcy.

_ Dlatego protestujemy w obronie zagrożonych miejsc pracy i egzystencji naszych rodzin przypominając, że w ostatnim czasie w ramach restrukturyzacji odeszło z naszej stoczni blisko tysiąc osób _ - powiedział przewodniczący "S" w Stoczni MW. Według Kamieńskiego stoczniowcy obawiają się, że w związku z przerwanym dialogiem ze strony ministerialnej, obecne działania są wstępem do likwidacji kolejnej polskiej stoczni.

_ Żądamy od MSP, MON, ARP przywrócenia dialogu w sprawie naszej przyszłości i dalszego funkcjonowania stoczni Marynarki Wojennej _ - podkreślił Kamieński.

Wiceminister ds. uzbrojenia i modernizacji Zenon Kosiniak-Kamysz zapewnił związkowców, iż szef MON podtrzymuje chęć dialogu z nimi, a także z zarządem stoczni. _ MON utrzymuje regularnie dialog ze stocznią Marynarki Wojennej zarówno ze stroną związkową, jak i z zarządem. Spotykamy się od kilku miesięcy, od kiedy pojawiły się problemy bieżącej działalności stoczni _ - wyjaśnił.

Wiceminister poinformował, że rocznie MON składa zamówienia w stoczni na kwotę ok. 100 mln zł. W 2008 roku z zamówień na sumę ok. 100 mln zł stocznia zrealizowała prace tylko na 28 mln zł. _ Problemy zaczęły się przede wszystkim z tego, że nie było bieżącego wykonania tych remontów _ - podkreślił.

Rzecznik MON Robert Rochowicz poinformował, że ze stocznią zostały podpisane umowy na remont 10 okrętów. _ MON, pomimo że ma tylko 0,6 proc. udziałów w stoczni, stara się jej pomóc, jak tylko może. Resort napisał ok. 20 listów polecających stocznię Marynarki Wojennej, jako wykonawcę usług w zakresie remontu i budowy okrętów do swoich odpowiedników w różnych krajach. Otrzymał dwie odpowiedzi - francuską i holenderską. Te propozycje zostały przedstawione stoczni _ - powiedział Rochowicz.

Podkreślił jednak, że resort nie jest stroną procesu restrukturyzacji zakładu. _ W tym zakresie, w którym powinno, MON wywiązuje się ze wszystkich zobowiązań. Minister zrobił wiele, by stocznia funkcjonowała i wykonywała swoje zadania _ - zaznaczył rzecznik.

Na 9 września zaplanowano spotkanie przedstawicieli ministerstw obrony narodowej oraz skarbu państwa ze stoczniowcami w sprawie przyszłości zakładu. Według Kamieńskiego, to spotkanie daje szansę na pozytywne rozwiązanie sytuacji w stoczni. Zaznaczył jednak, że stocznia jest w stanie gotowości protestacyjnej, a jej pracownicy oczekują, by do 9 września zarząd zakładu nie uruchamiał procedury zwolnień.

Rzecznik resortu skarbu Maciej Wewiór powiedział PAP, że resort chce się spotkać ze stroną społeczną, by porozmawiać merytorycznie o sytuacji stoczni. _ Celem rządu i strony społecznej jest istnienie spółki i kontynuacja jej produkcji _ - podkreślił.
_ Warto rozmawiać ze związkowcami, ale w oparciu o bardzo konkretne argumenty, mając na względzie przyszłość spółki _ - dodał. Jego zdaniem, należy pomyśleć o współpracy tego zakładu z innymi stoczniami.

Na początku sierpnia prezes Stoczni MW Roman Kraiński złożył w Sądzie Rejonowym w Gdańsku wniosek o możliwość przeprowadzenia postępowania układowego w zakładzie. Jeżeli zgodzą się na to sąd i wierzyciele - może zapobiec to upadłości przedsiębiorstwa. Ponad 99 proc. akcji Stoczni Marynarki Wojennej posiada Agencja Rozwoju Przemysłu; pozostałymi dysponuje Ministerstwo Obrony Narodowej.

Stocznia MW w Gdyni w 2006 r. dwukrotnie straciła płynność finansową. ARP tłumaczyła wówczas, że powodem kłopotów był przerost zatrudnienia oraz nierentowne kontrakty. Sytuacja poprawiła się pod koniec 2007 r., kiedy zredukowano zatrudnienie; po komercjalizacji przedsiębiorstwa stocznia mogła zacząć realizować zlecenia nie tylko dla wojska, ale też dla kontrahentów cywilnych. Obecnie stocznia - oprócz zamówień MON - realizuje także kontrakty m.in. dla Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa SAR oraz dla zleceniodawców z Belgii, Wielkiej Brytanii i Norwegii.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)