PiS: "dodatki drożyźniane" dla najbiedniejszych

Wprowadzenie kilkusetzłotowych "dodatków drożyźnianych" dla emerytów i rencistów oraz dla rodzin wychowujących dzieci proponuje PiS. Najbiedniejsze rodziny otrzymywałyby po 600 zł na każde dziecko; emeryci i renciści - od 250 do 700 zł.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP

PiS złożyło dwa projekty ustaw w tej sprawie. Jak powiedział szef klubu PiS Mariusz Błaszczak, są one "odpowiedzią na drożyznę zafundowaną przez rząd Donalda Tuska".

Argumentował, że od pierwszego stycznia wzrosły m.in. podatek VAT, ceny benzyny i energii elektrycznej, a "dodatek drożyźniany" miałby częściowo zrekompensować wzrost kosztów utrzymania.

"Dodatek drożyźniany" dla rodzin - w wysokości 600 zł - miałby być wypłacany raz w roku. Błaszczak tłumaczył, że dodatek przyznawany byłby na każde dziecko w rodzinie, w której dochód miesięczny przypadający na osobę jest niższy niż 1008 zł.

Dzieci otrzymywałyby taki dodatek do osiągnięcia pełnoletności. PiS szacuje, że byłoby ich ponad 7 mln.

- Rodziny wielodzietne to nasza przyszłość. Wsparcie dla rodzin, to wsparcie dla nas wszystkich, kiedy będziemy przechodzić na emeryturę - przekonywała Halina Olendzka (PiS). - Dzieci powinno się rodzić jak najwięcej, ale jak ma się ich rodzić więcej, skoro Polaków nie stać na to, aby je utrzymać? - pytała.

Z kolei - według drugiej propozycji PiS - renciści i emeryci otrzymujący miesięcznie mniej niż 800 zł, dostawaliby roczny dodatek w wysokości 700 zł; pobierający świadczenie w wysokości do 1300 zł - 500 zł; pozostali po 250 zł.

Jak powiedziała Małgorzata Sadurska (PiS), dodatek dla emerytów i rencistów stanowiłby "quasi waloryzację kwotową" ich świadczeń; dodatek dla emerytów i rencistów miałby być wypłacany przez ZUS 1 marca - tak jak waloryzacja procentowa.

PiS chce, aby praca nad oboma projektami w sejmie odbywała się razem.

Według szefa klubu PiS, oba dodatki (dla rodzin i emerytów oraz rencistów) mogłyby zostać sfinansowane dzięki wprowadzeniu tzw. podatku od banków i instytucji finansowych; projekt w tej sprawie - podkreślił Błaszczak - od września ub.r. leży w "zamrażarce" marszałka sejmu.

Wybrane dla Ciebie

Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje