Płacący podatek PIT w Warszawie zapłacą mniej za bilety komunikacji

W 2014 r. bilet jednorazowy komunikacji miejskiej w Warszawie będzie zastąpiony 75-minutowym, nie wzrośnie cena biletu 20-minutowego, mieszkańcy Warszawy, płacący tu podatki, mniej zapłacą za bilety długookresowe - poinformowała prezydent miasta Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP | Janek Skarżyński

Prezydent zapowiedziała w czwartek nowe podejście do komunikacji miejskiej i prostszą taryfę. Rodzajów biletów będzie mniej, znikną te najmniej popularne, np. 40-minutowy i 60-minutowy. Nie będzie też klasycznego biletu jednorazowego. Zamiast niego pojawi się bilet 75-minutowy, tzw. przesiadkowy. Będzie kosztować 4,40 zł, czyli tyle samo, co obecnie bilet jednorazowy. Będzie ważny w obu strefach biletowych.

- Chcemy też wycofać się z podwyżki ceny biletu 20-minutowego, on jest bardzo popularny; nie byliśmy obojętni na głosy tych, którzy uważali, że jego cena jest za wysoka - mówiła Gronkiewicz-Waltz. Bilet taki kosztuje 3,40 zł. Bez zmian ma pozostać też cena biletu dobowego, za który trzeba zapłacić 15 zł.

Nowością będzie też bilet weekendowy, który zastąpi bilet 3-dniowy. Będzie ważny od godz. 19 w piątek do godz. 8 w poniedziałek, w obu strefach biletowych. Jedna osoba zapłaci za niego 24 zł, a grupa (do pięciu osób) - 40 zł.

Prezydent zapowiedziała też wprowadzenie Karty Warszawiaka, na podstawie której mieszkańcy miasta, płacący tu podatki, zapłacą mniej za bilety 30- i 90-dniowe. Karta ma też uprawniać m.in. do zniżek w placówkach kultury, ośrodkach sportu i rekreacji.

Obecnie bilet 30-dniowy kosztuje 100 zł. W przyszłym roku ma kosztować 110 zł, ale ci, którzy będą mieć Kartę Warszawiaka, zapłacą za niego 98 zł. Za bilety 90-dniowe posiadacze Karty Warszawiaka zapłacą w przyszłym roku tyle, co dziś, tj. 250 zł. Pozostali będą musieli wydać o 30 zł więcej.

Karta Warszawiaka ma obowiązywać w obu strefach biletowych, czyli będą mogli z niej korzystać ci, którzy mieszkają w stolicy, ale do pracy dojeżdżają pod Warszawę. Posiadacze Karty za ważny w obu strefach bilet 30-dniowy zapłacą od 2014 r. 196 zł, tj. tyle, co obecnie. Cena dla pozostałych osób to 210 zł. Dwustrefowy bilet 90-dniowy kosztuje dziś 474 zł. Od przyszłego roku jego cena wzrośnie do 536 zł, a z Kartą Warszawiaka - do 482 zł.

Karta ma być wydawana osobom, które mieszkają i płacą podatek dochodowy PIT w Warszawie. Miejsce zameldowania, czyli adres w dowodzie osobistym, nie będzie brane pod uwagę. Ma to zachęcić do płacenia podatków w stolicy osoby, które tu mieszkają, ale z urzędem skarbowym rozliczają się gdzie indziej. Ich liczbę ratusz szacuje na kilkaset tysięcy.

Dyrektor Centrum Komunikacji Społecznej Jarosław Jóźwiak wyjaśnił, że w przyszłym roku ci, którzy są uprawnieni do wyrobienia Karty Warszawiaka, otrzymają bezpłatnie hologram do naklejenia na kartę miejską, którą posługują się obecnie. Hologram będzie można odebrać w punktach obsługi pasażera ZTM i w urzędach dzielnic.

W następnych latach ma powstać system elektronicznej weryfikacji uprawnienia do otrzymania Karty Warszawiaka na podstawie numeru karty miejskiej. Czytniki do weryfikacji uprawnień pojawią się m.in. w placówkach kultury i ośrodkach sportu.

Jóźwiak dodał, że trwają prace nad tym, by miasto mogło otrzymywać z Ministerstwa Finansów informacje, czy ktoś płaci podatki w Warszawie. Wówczas uprawnienia do otrzymania Karty Warszawiaka będą weryfikowane automatycznie. Jeśli to się nie uda, konieczne będzie okazanie pierwszej strony deklaracji PIT.

Gronkiewicz-Waltz zapewniła dziennikarzy, że zmiany w taryfie biletowej nie mają nic wspólnego z referendum w sprawie jej odwołania, które odbędzie się w połowie października. Zaznaczyła, że prace nad wdrożeniem Karty Warszawiaka trwały od kilku miesięcy.

Dodała, że premiowanie tych, którzy płacą podatki w stolicy, sprawdza się - po tym, gdy w ub.r. można było otrzymać dodatkowe punkty przy zapisach do przedszkola, baza stołecznych podatników powiększyła się o 20 tysięcy osób.

Zmiany w taryfie musi teraz zatwierdzić Rada Warszawy.

"Ogromne podwyżki cen biletów" były jednym z zarzutów Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej, która zainicjowała akcję zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie odwołania Gronkiewicz-Waltz.

Decyzję o podwyżkach cen biletów podjęła zdominowana przez PO rada miasta w maju 2011 r. W podjętej wówczas i nadal obowiązującej uchwale zaplanowano trzy podwyżki - od sierpnia 2011 r., z początkiem 2013 r. i od 2014 r.

W 2011 r. bilet jednorazowy zdrożał z 2,80 do 3,60 zł, a w styczniu 2013 r. - do 4,40 zł. Od stycznia przyszłego roku miało to być już 5,20 zł.

Wzrosły też ceny biletów długookresowych, 30- i 90-dniowych. Bilet miesięczny w sierpniu 2011 r. zdrożał z 78 zł do 90 zł, w 2013 r. - do 100 zł, a w 2014 r. miał kosztować 112 zł. Cena biletu kwartalnego w sierpniu 2011 r. wzrosła ze 196 zł do 220 zł. Od początku tego roku kosztuje on już 250 zł, a w styczniu 2014 r. ma zdrożeć do 280 zł.

Gronkiewicz-Waltz podkreśliła, że wbrew obiegowym opiniom, długookresowe bilety w Warszawie nie są droższe niż w innych miastach. Jak powiedziała, w Szczecinie bilet miesięczny kosztuje 160 zł, w Poznaniu - 116 zł, a w Olsztynie - 110 zł.

Zwróciła też uwagę, że Warszawa inwestuje w nowy tabor, co kosztowało już 5 mld zł. Tramwaje Warszawskie zakupiły ok. 200 nowoczesnych tramwajów, a Miejskie Zakłady Autobusowe od 2007 r. kupiły ok. 800 nowych autobusów.

W połowie lipca stanowisko stracił szef Zarządu Transportu Miejskiego Leszek Ruta (pełnił tę funkcję od grudnia 2006 r.). Nieoficjalnie w ratuszu mówiło się wówczas, że jednym z powodów była błędna informacja udzielona jednemu z radnych (na podstawie danych ZTM), z której wynikało, że po tegorocznej podwyżce cen biletów spadły wpływy do budżetu miasta z ich sprzedaży. W dniu zdymisjonowania Ruty wiceprezydent miasta Jacek Wojciechowicz poinformował, że w rzeczywistości przychody miasta z biletów wzrosły. Porównując rok 2013 do 2012 (styczeń-maj), były one wyższe o ok. 24 mln zł, tj. o ok. 8 proc.

W 2012 r. do miejskiej kasy ze sprzedaży biletów wpłynęło ok. 757,5 mln zł. Kwota ta pokryła ok. 35,5 proc. kosztów funkcjonowania komunikacji miejskiej - zakup usług przewozowych kosztował miasto blisko 2,3 mld zł (w 2020 r. ma to być blisko 3,2 mld zł). To o 887,5 mln zł więcej niż w roku 2008. Największa część tej kwoty przypadła Miejskim Zakładom Autobusowym - 782,8 mln zł oraz Tramwajom Warszawskim - 742 mln zł i Metru Warszawskiemu - 257 mln zł. Kolejne 230,7 mln zł dostali prywatni przewoźnicy autobusowi, obsługujący miejskie linie, a 14,3 mln zł - Szybka Kolej Miejska. Do pozostałych przewoźników kolejowych trafiło 122,2 mln zł.

W 2012 r. Warszawa przeznaczyła na zakup usług przewozowych więcej niż pięć kolejnych pod względem wielkości miast w Polsce, które łącznie na komunikację wydały niespełna 1,8 mld zł.

Według danych z czerwca br. warszawska komunikacja miejska to ponad 260 linii autobusowych, 26 linii tramwajowych, metro i cztery linie Szybkiej Kolei Miejskiej. W Krakowie, drugim co do wielkości mieście w Polsce, są 152 linie autobusowe i 25 linii tramwajowych, ale obsługujący je tabor jest znacznie mniejszy niż w Warszawie. W stolicy jest ok. 1850 autobusów i 750 wagonów tramwajowych (408 składów), w Krakowie - 547 autobusów i 408 wagonów tramwajowych (200 składów).

Według przeprowadzonego w maju br. przez CBOS na zlecenie ratusza badania opinii warszawiaków ("Barometr warszawski"), 68 proc. ankietowanych pozytywnie oceniło funkcjonowanie komunikacji miejskiej. Jednocześnie na pytanie o najważniejsze sprawy do rozwiązania w mieście najwięcej osób (29 proc.) wskazało na usprawnienie komunikacji. Pytano też, czy warszawiacy są skłonni płacić więcej za bilety, jeśli poprawi to jakość taboru; 77 proc. badanych było przeciw.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Niemiecka sieć podbija Polskę. Do końca roku otworzy 6 nowych sklepów
Niemiecka sieć podbija Polskę. Do końca roku otworzy 6 nowych sklepów
Ze sklepów znika gadżet kuchenny. Może być groźny dla zdrowia
Ze sklepów znika gadżet kuchenny. Może być groźny dla zdrowia
Niewielkie kwoty, duże problemy. Te przelewy też sprawdza skarbówka
Niewielkie kwoty, duże problemy. Te przelewy też sprawdza skarbówka
Sprzątanie w weekend o połowę droższe. Oto ceny przed świętami
Sprzątanie w weekend o połowę droższe. Oto ceny przed świętami
Zamykają sklep i centrum logistyczne. 100 osób w USA straci pracę
Zamykają sklep i centrum logistyczne. 100 osób w USA straci pracę
Zmiany w PSZOK-u. Zimą nie oddamy tych odpadów
Zmiany w PSZOK-u. Zimą nie oddamy tych odpadów
Nie tylko Warszawa. Dino ma zadebiutować w kolejnym mieście
Nie tylko Warszawa. Dino ma zadebiutować w kolejnym mieście
"Dziwnie" zachowywał się na dworcu. Dostał 500 zł mandatu
"Dziwnie" zachowywał się na dworcu. Dostał 500 zł mandatu
Kupiłeś nowy telewizor? Musisz go zgłosić. Po tym czasie 800 zł kary
Kupiłeś nowy telewizor? Musisz go zgłosić. Po tym czasie 800 zł kary
Szukają pracowników na święta. Płacą 700 zł za godzinę
Szukają pracowników na święta. Płacą 700 zł za godzinę
Donald Tusk robił tutaj zakupy. Tak zmieniły się ceny w niecały rok
Donald Tusk robił tutaj zakupy. Tak zmieniły się ceny w niecały rok
Światowy gigant zamyka fabrykę. Co z pracownikami?
Światowy gigant zamyka fabrykę. Co z pracownikami?