Plan wyłączania telewizyjnych nadajników analogowych może się zmienić
Plan dojścia do pełnego wyłączenia telewizyjnych nadajników analogowych może się zmienić, jeśli przeprowadzone w połowie roku badanie wykaże, że zasięg nadawania cyfrowego będzie niewystarczający - powiedziała prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej Magdalena Gaj.
Gaj uczestniczyła we wtorek w debacie poświęconej cyfryzacji, podczas Polskiego Kongresu Gospodarczego w auli Politechniki Warszawskiej. Zaznaczyła, że ustawowy termin wyłączenia nadajników analogowych (31 lipca 2013 r.) nie zmieni się.
Szefowa UKE podała, że po mistrzostwach Euro 2012 zostanie przeprowadzony audyt. - Jeśli wykaże, że sygnał nie dociera do wystarczającej części gospodarstw, harmonogram wyłączania nadawania analogowego, który nie jest zapisany ustawowo, tylko jest decyzją administracyjną prezesa UKE, może się zmienić - zadeklarowała.
Szef Cyfrowego Polsatu Dominik Libicki podkreślał, że jak najszybsze wyłączenie nadawania analogowego jest ważne dla nadawców również ze względów finansowych, bo ograniczy ich koszty ponoszone na podwójne nadawanie sygnału - w wersji analogowej i cyfrowej. Jego zdaniem najważniejsze jest utrzymanie ustawowego terminu wyłączenia nadajników analogowych, ponieważ dopiero to pozwoli na uruchomienie w pełni trzeciego pasma nadawania cyfrowych kanałów telewizyjnych (multipleksu) w Polsce.
Prezes Emitela Przemysław Kurczewski przypomniał, że pierwsze wyłączenie nadajników analogowych zaplanowano już na listopad 2012 r.
Prezes TVP Juliusz Braun podkreślił, że nadal jest dużo do zrobienia, by do ludzi dotarło, że nadawania analogowego nie będzie i co to w praktyce znaczy. - Nie wystarczą trzyminutowe spoty w telewizji - tłumaczył.
Przypomniał, że TVP ma do czerwca 2014 ustawowo zagwarantowane miejsce na pierwszym multipleksie, ale potem będzie musiała go opuścić i przenieść się na trzeci. - Prezes Kuczewski mówił, że włączenie trzeciego multipleksu - to rok 2014 lub 2015, więc zastanawiam się, czy TVP w pewnym momencie straci swój zasięg. Byłoby to dla nas nie do przyjęcia - mówił.
- Jeśli badania wykażą, że jest znaczna grupa ludzi, których po wyłączeniu nadawania analogowego telewizory pozostałyby ciemne, to mam nadzieję, że administracja nie każe nam wyłączyć nadajników. To znaczyłoby, że telewizja publiczna stanie się niedostępna - podkreślił Braun.
Wiceminister administracji i cyfryzacji Igor Ostrowski mówił w debacie, że jeszcze w 2009 r. cyfryzacja kojarzyła się nam z zapewnieniem dostępu do internetu i infrastrukturą. - Trzy lata później okazuje się, że cyfryzacja to kluczowy filar budowy innowacyjnej gospodarki - mówił podczas debaty o cyfryzacji.
Ostrowski powiedział, że "obowiązkiem państwa jest, żeby zapewnić takie warunki rozwoju, aby ten dostęp do infrastruktury był". - Chcielibyśmy uniknąć sytuacji, w której budujemy kolejny światłowód np. na trasie Warszawa-Lublin. Zamiast tego zastanawiamy się, jako ministerstwo, jak wspólnie skorzystać z tego, co już w ziemi jest zakopane - tłumaczył.
- Okazuje się, że dyrekcja Lasów Państwowych ma swój program informatyzacji, minister finansów swój, a osobny własny program chcą realizować wojewodowie i rząd w zakresie administracji. Chcemy stworzyć takie miejsce, które pozwoli lepiej wydawać pieniądze i tworzyć prawo - powiedział.
Gaj poinformowała, że po rozszerzeniu dostępu usług szerokopasmowych o 10 proc. wzrost PKB może wynieść ok. 1,3 proc. Podała, że obecnie w Polsce do mobilnego internetu szerokopasmowego ma dostęp ok. 57 proc. Polaków, a do stacjonarnego - ok. 16 proc.