"Płatność tylko kartą". Takich komunikatów jest coraz więcej, ministerstwo problemu nie widzi
Płatność tylko kartą bądź telefonem - taki komunikat mogli zobaczyć klienci restauracji Sodexo w jednym z warszawskich biurowców.
Nie oni jedyni mogą za dania płacić tylko bezgotówkowo. Modna warszawska restauracja Tel Aviv, która mieści się przy ulicy Poznańskiej, od kilku lat przyjmuje tylko płatności kartą. W ostatnim czasie pod tym szyldem otworzyło się jeszcze sześć innych restauracji.
Pytamy w jednym z punktów, czy w każdej restauracji Tel Aviv karta to jedyna dozwolona forma płatności. - Z tego co wiem, to tak - słyszymy.
Obejrzyj: Koszty nałożone na banki zagrażają sektorowi. Prezesi ostrzegają
Ale gdy dzwonimy do restauracji Tev Aviv zlokalizowanej w Łodzi, słyszymy już co innego. - Owszem, płatność kartą to preferowana przez nas forma. Ale nie zamykamy się na płatność gotówką - słyszymy.
Komunikat "płatność tylko kartą" znają zresztą również pasażerowie warszawskiej komunikacji miejskiej. W biletomatach, które znajdują się w większości autobusów miejskich oraz w niektórych pociągach SKM, gotówką zapłacić nie sposób.
Ministerstwo problemu nie widzi
Czy jednak wykluczenie płatności gotówkowych nie kłóci się aby z polskimi przepisami? W końcu banknoty i monety emitowane przez NBP mają status prawnych środków płatniczych.
Zwróciliśmy się z tym pytaniem do biura prasowego resortu finansów. Ministerstwo w odpowiedzi przywołało przepis z 1964 roku.
A ten mówi: "strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego".
- Określona w tym przepisie zasada swobody umów obejmuje swym zakresem również takie elementy stosunku umownego, jak sposób zapłaty za oferowany produkt lub usługę - uznał resort.
- W obecnym stanie prawnym nie ma regulacji prawnej, która bezpośrednio wyłączałaby możliwość swobodnego ustalenia kwestii zapłaty przez strony umowy i nakładałaby na podmioty prowadzące działalność gospodarczą, w jaki sposób powinny przyjmować płatności za oferowane towary lub usługi (np. tylko gotówkowo, lub tylko bezgotówkowo) - dodaje biuro prasowe MF.
"To ułatwienie". Ale czy na pewno o to chodzi?
Czemu właściwie lokale rezygnują z płatności gotówkowych? Restauracja Sodexo ze stolicy tłumaczy, że to po prostu wygodniejsze dla klientów. - Większość z nich i tak płaci bezgotówkowo - tłumaczyła nam ekspedientka.
Rozmawiamy z menedżerem dużego lokalu gastronomicznego w stolicy. On właśnie zastanawia się nad wprowadzeniem takiego rozwiązania. Pytamy, czemu restauracje tak się palą do rozliczeń bezgotówkowych, skoro przecież muszą od tego oddawać bankom prowizje.
- Prowizje nie są dziś tak duże. A płatności tylko kartą to sama wygoda dla właściciela. Rozliczenia są prostsze, bo nie trzeba z gotówką latać do banków czy wpłatomatów. No i jest mniejsze ryzyko, że część gotówki z kasy dziwnym sposobem wyparuje - dodaje menedżer.
- No i nie da się ukryć, że warszawski klient po prostu lubi takie nowości. Ale jestem pewien, że niedługo płatności tylko kartą i smartfonem zaczną się też pojawiać w Łodzi czy Poznaniu - mówi.
Czytaj też: Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl