Płynny kurs i niezależna polityka stopy proc. stabilizatorami koniunktury oraz CPI w ostatnich
09.11. Warszawa (PAP) - Wyniki przeprowadzonych przez ekonomistów z NBP symulacji potwierdzają, że płynny kurs walutowy i niezależna polityka stopy procentowej przyczyniły się...
09.11.2012 | aktual.: 09.11.2012 15:53
09.11. Warszawa (PAP) - Wyniki przeprowadzonych przez ekonomistów z NBP symulacji potwierdzają, że płynny kurs walutowy i niezależna polityka stopy procentowej przyczyniły się wydatnie do stabilizowania koniunktury oraz inflacji w Polsce w ostatnich latach - wynika z listopadowego Raportu o inflacji NBP opublikowanego w piątek.
"Wyniki symulacji potwierdzają, że płynny kurs walutowy i niezależna polityka stopy procentowej przyczyniły się wydatnie do stabilizowania koniunktury oraz inflacji w Polsce w ostatnich latach. Należy przy tym pamiętać, że w badaniu nie uwzględniono wszystkich możliwych korzyści i kosztów związanych z przyjęciem euro, stąd wyniki symulacji nie powinny być interpretowane jako pełna ocena korzyści i kosztów przystąpienia Polski do strefy euro, a jedynie jako próba odpowiedzi na pytanie o skutki usztywnienia kursu i rezygnacji z niezależnej polityki stóp procentowych dla wahań koniunktury i inflacji w Polsce w danym momencie historycznym (tj. od 2007 r.)" - napisano w Raporcie o inflacji NBP.
"Należy także pamiętać, że badanie dotyczyło okresu bardzo silnych zaburzeń w globalnej gospodarce, przez co różnica pomiędzy rzeczywistym przebiegiem analizowanych zmiennych makroekonomicznych, a ich kontrfaktycznym przebiegiem była prawdopodobnie większa niż byłaby w czasach większej globalnej stabilności" - dodano.
WERYFIKACJA HIPOTEZY
W raporcie zaznaczono, że w opinii wielu ekonomistów możliwość prowadzenia niezależnej polityki pieniężnej oraz płynny kurs walutowy należały do czynników, które przyczyniły się do podtrzymania stabilności polskiej gospodarki w czasie globalnego kryzysu finansowego, dlatego ekonomiści Narodowego Banku Polskiego poddali weryfikacji tę hipotezę.
"W szczególności zbadano, jak usztywnienie nominalnego kursu walutowego, a przez to także rezygnacja z niezależnej polityki stopy procentowej wpłynęłyby na przebieg cyklu koniunkturalnego w Polsce w ostatnich latach. Zbadano zatem dwa istotne kanały, poprzez które ewentualne wstąpienie do strefy euro mogłoby wpływać na aktywność gospodarczą i inflację w Polsce w ostatnich kilku latach" - napisano w dokumencie.
"W celu uzyskania odpowiedzi na powyższe pytanie posłużono się modelem makroekonomicznym polskiej gospodarki i strefy euro, należącym do klasy dynamicznych, stochastycznych modeli równowagi ogólnej (Dynamic stochastic general equilibrium - DSGE). Wykorzystany model jest typu nowokeynesowskiego z heterogenicznymi podmiotami gospodarczymi, sztywnościami nominalnymi, wieloetapowym procesem produkcji, polityką fiskalną i pieniężną, sektorem bankowym oraz frykcjami finansowymi związanymi z ograniczoną dostępnością kredytu" - dodano.
"Parametry modelu oraz zaburzenia zostały wyestymowane na podstawie danych dla Polski i strefy euro. Dla oszacowania wpływu usztywnienia kursu wobec euro i rezygnacji z niezależnej stopy procentowej przeprowadzono tzw. symulacje kontrfaktyczne, tj. odtworzono historyczny przebieg zmiennych makroekonomicznych przy założeniu, że w 2007 r. Polska usztywniłaby kurs walutowy wobec euro, a zmiany stóp procentowych w Polsce byłyby zgodne ze zmianami stóp procentowych Europejskiego Banku Centralnego" - zaznaczono w raporcie.
DWA WARIANTY
W dokumencie ekonomiści NBP przedstawili kształtowanie się dynamiki PKB i inflacji CPI w Polsce w latach 2001-2011 oraz przebieg tych zmiennych w dwóch wariantach scenariusza kontrfaktycznego, w którym następuje usztywnienie nominalnego kursu walutowego.
"W pierwszym wariancie przyjęto, że stopy procentowe na rynku międzybankowym w Polsce zmieniałyby się zgodnie ze zmianami stóp w strefie euro oraz że jednocześnie wpływałyby na nie wahania premii za ryzyko. W drugim wariancie założono, że premia za ryzyko zanikłaby wraz z usztywnieniem kursu. Różnica pomiędzy wariantami dotyczy zatem sposobu uwzględnienia relatywnej względem strefy euro premii za ryzyko" - napisano.
"Pozostająca poza strefą euro Polska postrzegana była dotychczas jako kraj relatywnie bardziej ryzykowny, co przejawiało się dodatnią i zmienną premią za ryzyko inwestowania w polskie aktywa względem aktywów emitowanych w strefie euro. Nie jest jasne, czy po przystąpieniu Polski do strefy euro relatywna premia za ryzyko zostałaby zredukowana całkowicie czy też nie, stąd rozważano dwa warianty" - dodano.
"Doświadczenia pierwszych lat funkcjonowania unii monetarnej w Europie - tj. przed kryzysem - wskazywały na zanik tej premii. Zanik ten wiązał się z uwzględnianiem w ograniczonym stopniu czynników krajowych przy ocenie ryzyka kredytowego członków strefy euro, przez co oprocentowanie ich obligacji było zbliżone. Z kolei doświadczenia wielu krajów strefy euro po 2007 r. sugerują, że w obliczu wzrostu napięć w finansach publicznych poszczególnych krajów oraz awersji do ryzyka na rynkach finansowych, premia ta może być ponownie uwzględniana przez inwestorów, istotnie wpływając na poziom stóp procentowych w tych krajach. Dlatego w jednym wariancie założono zanik premii, a w drugim jej utrzymanie (choć jest ona zmienna w czasie)" - napisano w raporcie NBP.
Ekonomiści z NBP oceniają na podstawie symulacji, że w obu scenariuszach kontrfaktycznych zmienność dynamiki PKB oraz inflacji byłaby większa, gdyby kurs złotego wobec euro od 2007 r. był sztywny.
"Zmiana ta jest szczególnie wyraźna w latach 2008-2009, czyli okresie najsilniejszych wahań globalnej koniunktury oraz wahań kursu walutowego" - napisano.
"Dynamika PKB w Polsce, która w latach 2007-2011 wahała się w granicach od 1 proc. do 7 proc., przy odchyleniu standardowym wynoszącym 2 pkt. proc., w przypadku przyjęcia euro kształtowałaby się w przedziale od -6 proc. do +9 proc., przy odchyleniu standardowym równym 5 pkt. proc. (od -9 proc. do 11 proc. z odchyleniem standardowym równym 6 pkt. proc. w scenariuszu uwzględniającym premię za ryzyko)" - dodano.
Autorzy raportu wskazują, że wzrost zmienności można również zaobserwować w przypadku inflacji.
"Jej fluktuacje mieściły się w przedziale od 2 proc. do 4,5 proc., przy odchyleniu standardowym wynoszącym 1 pkt proc., natomiast gdyby Polska należała do strefy euro inflacja wahałaby się od 0 proc. do ponad 6 proc. (-1 proc. do 7,5 proc. w scenariuszu uwzględniającym premię za ryzyko, odchylenie standardowe w obu wariantach wzrosłoby do 2 pkt. proc.)" - napisano.
"Należy jednocześnie podkreślić, że większym wahaniom koniunktury oraz inflacji towarzyszyłaby większa stabilność nominalnego efektywnego kursu walutowego. Warto także zauważyć, że wzrost premii za ryzyko, jaki nastąpił podczas kryzysu dodatkowo zwiększył skalę deprecjacji złotego, co jednak obniżyło zmienność stóp procentowych, a przez to także zmienność dynamiki PKB i inflacji" - dodano.(PAP)
jba/ ana/