Po doniesieniach KNF zarzuty i akty oskarżenia ws. działań parabanków

Sprawa Amber Gold to nie jedyna z listy ostrzeżeń KNF, w której postawiono zarzuty. W Polsce jest jeszcze kilka podobnych przypadków, a prokuratury we Wrocławiu i Mysłowicach wysłały do sądów akty oskarżenia - ustaliła PAP.

Obraz
Źródło zdjęć: © Wirtualna Polska | Michał Mandziak

W poniedziałek Komisja Nadzoru Finansowego poinformowała, że złożyła do prokuratur doniesienia w sprawie kilkunastu - poza Amber Gold - parabanków, które przyjmują depozyty od swoich klientów.

Oprócz Amber Gold na liście prowadzących działalność bankową bez zezwolenia Komisji jest jeszcze 15 podmiotów. W stosunku do wszystkich - z wyjątkiem firmy, która ma siedzibę w Panamie - Komisja złożyła (w latach 2008-2012) do prokuratur doniesienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Na liście KNF znajduje się m.in. firma Finroyal, na którą doniesienie Komisji trafiło do warszawskiej prokuratury. Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prokurator Dariusz Ślepokura poinformował w środę PAP, że szefowi Finroyal Andrzejowi K. w lipcu postawiono zarzut prowadzenia działalności bankowej bez zezwolenia. Wydano także wobec niego zakaz opuszczania kraju, zatrzymano paszport i zastosowano dozór policji.

Ślepokura dodał, że do prokuratury wpłynęło 230 zawiadomień od osób, które nie mogą odzyskać pieniędzy przekazanych Finroyal. - Prokuratura bada też tę sprawę pod kątem oszustwa. Niewykluczone, że w związku z tym także zostanie postawiony kolejny zarzut - powiedział.

Prokurator wskazał, że postępowanie w sprawie Pozabankowego Centrum Finansowego zostało prawomocnie umorzone pod koniec maja 2012 r. ze względu na brak dowodów, dostatecznie uzasadniających popełnienie czynu zabronionego. Według prokuratora KNF przedstawiła nowe dowody w sprawie i złożyła wniosek o podjęcie postępowania na nowo. Ślepokura powiedział, że dowody te badane są przez policję - od ich oceny zależy, czy postępowanie zostanie wznowione. - KNF może złożyć w tej sprawie prywatny akt oskarżenia - dodał prokurator.

Z informacji prokuratury wynika, że KNF zarzuciła spółce prowadzenie działalności bankowej bez zezwolenia i zachęcanie do inwestowania m.in. w obligacje, co należało potraktować - zdaniem Komisji - jako składanie publicznie propozycji nabycia papierów wartościowych w inny sposób niż w drodze oferty publicznej.

Prokuratura ustaliła - opierając się na zeznaniach szefa spółki - że firma nie wyemitowała obligacji. Ponadto biegły ocenił, że Pozabankowe Centrum Finansowe udzielało pożyczek ze środków własnych. Podczas postępowania nie ustalono, aby PCF gromadziło wkłady pieniężne płatne na żądanie lub z nadejściem oznaczonego terminu, ani też aby prowadziło dla tych wkładów rachunki.

Natomiast postępowanie w sprawie Socket Resources GmbH umorzono z powodu braku znamion czynu zabronionego. KNF odwołała się od postanowienia o umorzeniu do sądu i czeka na rozstrzygnięcie sprawy.

Komisja złożyła też doniesienie na Centrum Inwestycyjno-Oddłużeniowe ze Stargardu Szczecińskiego. Trafiło ono do prokuratury w Stargardzie Szczecińskim w ubiegłym roku. Wszczęte po nim śledztwo przejęła szczecińska prokuratura okręgowa.

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Małgorzata Wojciechowicz poinformowała PAP, że śledztwo w tej sprawie jest w toku.

- Przedmiotem postępowania jest artykuł prawa bankowego dotyczący prowadzenia bez zezwolenia działalności polegającej na gromadzeniu środków pieniężnych innych osób fizycznych - dodała Wojciechowicz. - Nikt nie usłyszał jeszcze w tej sprawie zarzutów - zaznaczyła.

KNF do wrocławskiej prokuratury złożyła doniesienia w sprawie spółek: DOBRALOKATA, P.H.U. PROMOTOR, Care&Cash, KASOMAT.PL.

Jedno postępowanie zakończyło się aktem oskarżenia, jedno umorzono, ale poszkodowani odwołali się od tej decyzji. W sprawie dwóch innych parabanków prokuratura wciąż prowadzi śledztwo. Prokuratura nie ujawnia nazw parabanków, wobec których trwa śledztwo.

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Jakub Przystupa poinformował PAP, że w 2011 r. prowadzone było postępowanie przeciw Łukaszowi K. i Care&Cash z Wrocławia. - Postępowanie zakończyło się aktem oskarżenia i obecnie toczy się proces przed wrocławskim sądem - mówił Przystupa. Łukasz K. jest oskarżony o przyjmowanie środków pieniężnych od innych osób w zamian za oferowanie m.in. wysokiego oprocentowania. Grozi mu do trzech lat więzienia. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.

Ponadto w tej prokuraturze toczą się dwa inne postępowania dotyczące parabanków. W obu tych sprawach prokuratura postawiła zarzuty czterem osobom. - Zarzuty są podobne do tych, jakie usłyszał Łukasz K. - zaznaczył rzecznik.

Wcześniej prokuratura prowadziła jeszcze jedno postępowanie dotyczące działalności parabanku, ale je umorzono. - Jeden z pokrzywdzonych złożył zażalenie na tę decyzję i czekamy na rozstrzygnięcie sądu - powiedział Przystupa.

Rzecznik nie chciał ujawniać nazw parabanków, sprawy są bowiem w toku.

KNF w sierpniu 2011 r. wysłała zawiadomienie do prokuratury z Mysłowic dotyczące firmy Lex-Security. Jak poinformował PAP kierujący prokuraturą mysłowicką prokurator Dariusz Lendo, śledztwo w tej sprawie zakończyło się skierowaniem do sądu 30 kwietnia br. aktu oskarżenia.

Oskarżonemu zarzucono m.in. prowadzenie bez wymaganego zezwolenia działalności bankowej w ramach kancelarii radcowskiej w Katowicach, a następnie spółki Nova New w tym samym mieście (maj 2011 r. - kwiecień 2012 r.). Drugi zarzut objął oszustwo na szkodę osoby fizycznej (listopad 2010 r.). Według wiceprezes mysłowickiego sądu sędzi Moniki Dolińskiej-Ficek do tej pory wyznaczone były dwa terminy rozpraw, kolejna ma odbyć się 24 września.

Według informacji na stronie internetowej cash-machine.freeteria.pl firma Nova New sp. z o.o. jest operatorem sieci, w skład której wchodzą m.in. cash-machine.pl, mini-firma.pl, cash-obligo.pl, mini-firma.biz, sprzedajemy-dlugi.pl, sprzedajemydlugi.pl i minifirma.info. Do strony mini-firma.pl prowadzą odnośniki ze stron z informacjami o firmie Lex-Security z Mysłowic. Na większości z wymienionych stron powtarzają się te same numery telefonów komórkowych.

Na stronie mini-firma.pl widnieją przedmioty jej działalności: pożyczki typu "ekspresówka", "chwilówka" oraz średnioterminowe, linia pożyczkowa (dostęp on-line do pożyczek z całego kraju), tworzenie sieci partnerskiej (sprzedaż pożyczek poprzez sklepy, biura kredytowe, punkty usługowe), inwestycje w firmę na zasadzie "cichego wspólnika", przygotowywanie rozwiązań i administracja systemami franczyzowymi, a także doradztwo prawne i finansowe.

Firma informuje też, że "w związku z sezonem urlopowym w centrali oraz w firmach współpracujących w dniach 13-31 sierpnia nie będą uruchamiane Startery dla Klientów nowych (new door). Powyższe nie dotyczy refinansów i pożyczek równoległych dla aktywnej bazy".

W wyniku interwencji KNF Sąd Rejonowy w Gorzowie Wielkopolskim zajmował się sprawą obywatela Niemiec, założyciela działającej w całym kraju firmy Flexworld Inc. prowadzącej działalność parabankową. W styczniu 2009 r. zapadł wyrok.

- Właściciel firmy przyznał się do zarzutu naruszenia prawa bankowego i dobrowolnie poddał się karze. Sąd skazał go na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata i grzywnę w wysokości 100 tys. zł - poinformował PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Dariusz Domarecki.

Gorzowska prokuratura okręgowa zajęła się sprawą w marcu 2008 r. po zawiadomieniu od Generalnego Inspektora Informacji Finansowej ws. podejrzenia prania pieniędzy przez Flexworld Inc. Miały na to wskazywać duże wpływy i wypływy z kont, w tym do Niemiec. Po wszczęciu postępowania prokurator zablokował konta Flexworld Inc. - kilka z nich było założonych w jednym z gorzowskich banków, na których było łącznie ponad 4 mln zł.

W toku śledztwa ustalono, że znaczne kwoty przelewane między kontami tej firmy nie pochodzą z przestępstwa. Okazało się jednak, że Flexworld Inc. prowadziła działalność parabankową, gromadząc pieniądze od klientów liczących na zyski z oferowanej dywidendy. Gromadzona w ten sposób gotówka była w części przeznaczana na udzielanie pożyczek innym klientom.

Prokuratura zajmująca się sprawą dotarła do niektórych klientów firmy Flexworld Inc., jednak nikt nie czuł się pokrzywdzony i nie złożył zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa na jego szkodę.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Afera o Aldi w Sosnowcu. Mieszkańcy oburzeni. "Okna wychodzą na sklep"
Afera o Aldi w Sosnowcu. Mieszkańcy oburzeni. "Okna wychodzą na sklep"