Po korekcie?

Po przebiegu czwartkowej sesji w USA jasne było, iż rozbudzone na wczorajszej sesji nadzieje niedźwiedzi znowu zostaną zawiedzione.

09.04.2010 17:20

Rynek musiał otworzyć się wyraźnie wyżej i tak się stało. WIG 20 szybko doszedł do krótkoterminowego oporu na 2552 pkt., który zadziałał i wiadomo było, że przed GPW ważna sesja, która oznaczać będzie albo zanegowanie sygnalizowanego od dwóch dni osłabienia, albo kontynuację ruchu korekcyjnego. Jeżeli chodzi o poszczególne spółki to pierwsza faza sesji należała do Kolastyny (+11.84%) i Petrolinvestu (+22.26%), którego kurs mocno odbijał po katastrofalnym zachowaniu z ostatnich sesji. Kolejne godziny sesji potwierdzały raczej kierunek zapoczątkowany dwa dni temu i indeks powoli oddawał zdobycze z początku sesji. Od 11.00 do 14.00 na rynku nic się nie działo, a kupujący ożywili się w ostatniej godzinie handlu, próbując podnieść wartość WIG20. Początek handlu w USA ułatwił im zadanie i ostatecznie sesja zakończyła się wzrostem o 1.26%. Dzisiejsze obroty były wysokie (1.65 mld zł), co z punktu widzenia AT jest potwierdzeniem zwyżki. Szerokość rynku także nie budzi zastrzeżeń, ponieważ wzrosły kursy 233 spółek
wobec spadku 86.

Wśród blue chipów zdecydowanie liderowały BRE (+5.07%) i KGHM (+3.55%), którym zawdzięczamy gro zwyżki WIG20. Poza tymi spółkami wyróżniły się Lotos (+2.57%) i BZWBK (+2.22%). W czerwonej strefie rynku sesję zakończyły PGE (-0.17%), TVN (-0.28%), PGNiG (-0.27%) i Bioton (-4.35%). Pozostałe indeksy GPW trochę się rozkorelowały, ponieważ mWIG40 wzrósł o 1.51%, a sWIG80 tylko o 0.94%. Gwiazdami szerokiego rynku obok spółek, o których już pisałem, były Eurocash (+12.23) po informacji o kupnie spółek dystrybucyjnych CEDC oraz Sanwil (+25.0%) przy śladowych obrotach. Sądzę, że warto kilka słów poświęcić spółce, która od ponad miesiąca elektryzuje rynek. W kasynie pod nazwą Petrolinvest nadal tłok. Notowania tego papieru przyciągnęły uwagę większości kapitału spekulacyjnego z GPW, czego dowodem są utrzymujące się bardzo wysokie obroty, spokojnie dające miejsce w pierwszej dziesiątce spółek notowanych na GPW. To chyba jedyny pozytyw w tym zjawisku, ponieważ na razie Petrolinvest przypomina gąbkę wysysającą kapitał,
jak sądzę, głównie inwestorów indywidualnych. Dzisiejsze notowania przyniosły wreszcie oczekiwane odbicie kursu przy historycznym wolumenie obrotów.

Dzisiejsza sesja potwierdziła trwającą od tygodni dominację kupujących, a raczej strach przed sprzedawaniem akcji, albowiem rzeczywiście trudno na średnioterminowym horyzoncie doszukać się istotnego wydarzenia, mogącego mieć mocno negatywny wpływ na rynek globalny. Być może, jak to zwykle bywa, pojawi się ono niespodziewanie, ale na razie większość inwestorów nie ma dużych skłonności do sprzedaży akcji. Przebieg dzisiejszego handlu sugeruje próbę kontynuacji wzrostów na początku tygodnia, jednak z punktu widzenia AT przesłanki do schłodzenia rynku jak najbardziej istnieją. Oscylatory sygnalizują spore wykupienie, np. RSI14 6 kwietnia osiągnął najwyższą wartość od niemal 4 lat. Co ważne, także wskaźniki tygodniowe znajdują się już dosyć wysoko. Widać, że rynek potrzebuje katalizatora korekty, pytanie kiedy i co nim będzie. Przy okazji zwracam uwagę na dwie informacje, które oczywiście nie miały natychmiastowego odzwierciedlenia w cenach akcji, ale mogą negatywnie wpływać na rynek warszawski w przyszłości.
Pierwsza z nich to seria interwencji słownych przedstawicieli NBP, MF i RPP dotycząca niepokojącej aprecjacji złotego do euro i sugerująca możliwość interwencji NBP, co utrudniłoby ulubioną przez zachodnich spekulantów grę na umocnienie rynku akcji i złotówki, a w efekcie księgowanie podwójnego zysku. W ślad za interwencją słowną NBP dokonał dzisiaj transakcji na rynku osłabiając kurs złotego. Druga informacja dotyczy rynku globalnego, ze wskazaniem na rynki wschodzące. Mam na myśli odkładaną od 2006 ofertę Agricultural Bank of China. Rozmowy z zachodnimi bankami inwestycyjnym zostały wznowione, a w grę wchodzi IPO o wartości blisko 30 mld dolarów. Dojście do skutku takiej oferty mogłoby sprzyjać okresowemu schłodzeniu rynku globalnego. W trochę krótszej perspektywie czasowej niebezpieczeństwo również może nadejść z Chin w postaci podwyżki stóp procentowych w Chinach. Krótkoterminowa sytuacja techniczna WIG20 jest dosyć czytelna. Najbliższe wsparcie to poziom 2496 pkt., a następnie strefa 2445-2420 pkt.,
którą uznałbym za zdecydowanie istotniejszą. Oporem jest ostatni szczyt – w przypadku jego pokonania powinna nastąpić zwyżka do strefy 2610-2620pkt. Na zakończenie wypadałoby odpowiedzieć na tytułowe pytanie. Odpowiedź brzmi: „nie sądzę”. Niezależnie od tego, czy WIG20 zdoła na najbliższych sesjach pokonać 2600pkt., czy też nie, stawiałbym na to, że w nadchodzących tygodniach indeks przetestuje okolice 2450pkt.

Sławomir Koźlarek
makler DM BZ WBK

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)