Początek największej w dziejach oferty
Po kilku latach odkładania decyzji i kilku miesiącach przygotowań jutro rusza IPO Agricultural Bank of China. Spółka może zebrać z rynku od 19 do 30 mld USD.
29.06.2010 10:56
Agricultural Bank of China (AgBank), a po polsku Rolniczy Bank Chin, założony w latach 5o. ubiegłego wieku do obsługiwania właśnie tego sektora, jutro zaczyna przyjmować zapisy w długo oczekiwanej pierwotnej ofercie publicznej. Może to być największe IPO w historii światowego rynku kapitałowego. Takie prognozy potwierdza choćby olbrzymie zainteresowanie wielu superbogatych inwestorów.
Chętni na akcje za 5,45 mld USD już są
Akcje AgBanku na początku lipca zadebiutują na dwóch giełdach – w Hongkongu i Szanghaju. Z części papierów przypadających na Hongkong wyodrębniono walory o wartości 5,45 mld USD i zarezerwowano je dla inwestorów korporacyjnych. Jest 11 tak zwanych inwestorów podstawowych. W komunikacie giełdowym z minionego piątku poinformowano, że na przykład Qatar Investment Authority zgodził się zainwestować w chiński bank 2,8 mld USD, a Kuwait Investment Authority przeznaczył na ten cel 800 mln USD. Obie te instytucje to rządowe fundusze szukające na całym świecie intratnych lokat dla petrodolarów systematycznie wpływających na konta emiratów znad Zatoki Perskiej.
Wśród tego rodzaju potentatów finansowych wymienia się też brytyjski bank Standard Chartered i najbogatszego obywatela Hongkongu Li Ka-shinga. Na wiosnę odwiedzali Pekin i spotykali się z członkami kierownictwa AgBanku również szefowie potężnych amerykańskich banków inwestycyjnych – Brian Moynihan z Bank of America Merrill Lynch i John Mack z Morgana Stanleya. Ten drugi bank wymieniany jest wśród organizatorów emisji w Hongkongu.
Chyba jednak padnie rekord wszech czasów
Wstępne szacunki wielkości oferty AgBanku wskazują na dość szeroki przedział od 19 do nawet 30 mld USD. Zmienność rynków, zwłaszcza na wiosnę tego roku, pozostawiała zbyt wiele pytań dotyczących powodzenia oferty, by można było z większą dokładnością określić jej rozmiary. Teraz te wyceny są już ułatwione, bo wiadomo, że w Hongkongu cenę ofertową ustalono w przedziale 2,88 do 3,48 dolarów Hongkongu (0,36 do 0,44 USD), a dla akcji oferowanych w Szanghaju cena będzie zapewne mieściła się w przedziale 2,52 do 2,68 juana (0,37 do 0,39 USD).
Wiadomo też, że w Szanghaju będzie oferowane 21,73 mld papierów, a w Hongkongu 24,38 mld akcji. Prospekt emisyjny zawiera też jednak opcję zwiększenia całej oferty o 15 proc. w przypadku dużego popytu. Jeśli zatem cena ofertowa w Szanghaju będzie zgodna z oczekiwaniami i można będzie bez trudu sprzedać owe dodatkowe 15 proc. akcji, to łączna maksymalna wartość oferty sięgnie 22,85 mld USD. Tym samym pobity zostanie rekord IPO od 2006 r. należący do Industrial and Commercial Bank of China (ICBC), który zebrał z rynku 21,9 mld USD.
Na razie chińskie IPO dają godziwie zarobić
- Cena ofertowa powinna być raczej niska, by można było zarobić na debiucie. Pomogłoby to akcjom banków i całemu rynkowi - uważa Leo Gao z APS Asset Management w Szanghaju. W tym roku kurs papierów ICBC, największego na świecie, spadł w Szanghaju o 22 proc. Natomiast chiński rynek pierwotny daje sobie radę całkiem nieźle. Spółki, które debiutowały w tym roku w Szanghaju i w Shenzhen, w pierwszym miesiącu notowań dały zarobić inwestorom średnio 29 proc. Natomiast na innych dużych rynkach odwołano w tym roku oferty ponad 30 spółek.
Jerzy Boćkowski
PARKIET