Angela Merkel i Nicolas Sarkozy wystosowali wspólny list do Mirka Topolanka i do Jose Manuela Barroso, w którym domagają się, by Unia Europejska przyjęła przed tym szczytem "wspólne stanowisko" i by wystąpiła z inicjatywą idącą w tym kierunku.
W liście opublikowanym przez Pałac Elizejski, prezydent Francji i kanclerz Niemiec podkreślają, że są "zdeterminowani, by uzyskać podczas szczytu w Londynie konkretne rezultaty w celu wzmocnienia międzynarodowych regulacji finansowych". Pismo to jest uważane w Paryżu z "przygotowanie terenu" przed zbliżającym się szczytem Unii Europejskiej, który odbędzie się pod koniec tygodnia w Brukseli.
W liście przywódców państw uważanych za siłę napędową Europy, dopuszcza się, że podejmowane obecnie działania gospodarcze i finansowe mogą wiązać się z ryzykiem zakłócenia konkurencji i utrudnienia wolnego przepływu dóbr, usług i inwestycji. Dokument dopuszcza również tymczasowe odejście od reguł Paktu Stabilizacji i Rozwoju ograniczającego zadłużenie państw Unii.
Ambasador Czech we Francji Pavel Fischer, pytany przez Polskie Radio o komentarz do listu podkreślił, że czeska prezydencja weźmie pod uwagę wyrażoną w ten sposób "wolę dwóch wielkich krajów" Unii Europejskiej.
