Podłe oszustwo metodą "na prokuratora". Kobieta straciła oszczędności życia
Kobieta chciała uratować swoje pieniądze przed złodziejami, a padła ofiarą oszustów. Jeden z nich podawał się za prokuratora i obiecywał pomoc. 83-letnia kobieta przekazała mu 80 tys. zł. Policjanci apelują o ostrożność i przypominają, że prokuratorzy nigdy nie proszą o przekazywanie pieniędzy.
07.09.2021 17:11
Zaczęło się od telefonu. Do 83-letniej mieszkanki Krakowa na telefon stacjonarny zadzwonił mężczyzna, informując ją o listach poleconych, które powinna odebrać. Kilka minut później zadzwonił inny. Podał się za prokuratora i twierdził, że jego przedmówca należy do złodziejskiej szajki, która będzie próbowała kobietę okraść.
Jak czytamy w komunikacie policji, rzekomy prokurator wypytał starszą kobietę o posiadane oszczędności. Poradził, by wypłaciła z banku wszystkie pieniądze. Kobieta się posłuchała, wypłaciła 80 000 zł i zgodnie z wskazówkami swojego rozmówcy zawinęła je w reklamówkę i położyła przy koszu w pobliżu bloku, w którym mieszkała. Oczywiście na kontakt w sprawie zwrotu pieniędzy nigdy się nie doczekała.
83-latka sprawę zgłosiła policji. Dochodzenie zakończyło się zatrzymaniem dwóch oszustów. Podczas przeszukania funkcjonariusze zabezpieczyli też znaczną część gotówki mogącej pochodzić z przestępstwa.
Nie jest to pierwszy taki przykład oszustwa metodą "na prokuratora". Niedawno pisaliśmy o seniorce, która w ten sposób straciła 20 tys. zł.
Policja ostrzega: nie dajcie się zwieść!
Policja przestrzega, że ani prokuratorzy, ani policjanci nigdy nie proszą o przekazywanie im pieniędzy. - O takich przypadkach niezwłocznie informujmy policję, rodzinę, najbliższych sąsiadów lub znajomych - apelują funkcjonariusze.
Tylko w 2020 roku 5289 osób zostało oszukanych metodą "na wnuczka" i podobnymi. Głównie były to osoby starsze. Skala może być dużo większa, gdyż wiele tego typu przestępstw nie jest zgłaszanych.
Policja ostrzega też, by nigdy nie przekazywać pieniędzy ani informacji o swoim majątku osobom, które przez telefon podają się za funkcjonariuszy - bo i za policjantów potrafią się podawać oszuści, przekonując seniorów, że na przykład zostały wytypowane do udziału w akcji specjalnej.
- Przestępcy wykorzystują różne legendy, które zawsze opierają się na tym samym mechanizmie: wymyślają wiarygodną historię, przekonują, że ta dotyczy właśnie osoby, z którą się rozmawia i w ten sposób łowią swą ofiarę w pułapkę psychologiczną, konsekwencją czego jest przekazanie wysokich kwot pieniędzy - mówi o metodach oszustów asp. sztab. Wioletta Szubska z Komendy Głównej Policji. Niestety, jak dodała, każdego roku wielu seniorów daje wiarę, że pomaga rzekomym policjantom, wnuczkom, pracownikowi wodociągów, narodowego funduszu zdrowia czy inspekcji sanitarnej.