Pojawiła się nadzieja dla strony popytowej

Piątkowa sesja obracała się wokół jednego tematu – wystąpieniu szefa FED po corocznym spotkaniu w Jackson Hole. Inwestorzy niemal całkowicie zawiesili aktywność w oczekiwaniu na komunikat ze strony amerykańskiego banku centralnego.

Wśród nielicznych, którzy zdecydowali się na handel przeważali pesymiści – WIG20 od rana poruszał się pod kreską, tracąc przez większość dnia od 0,7 do 0,2%. Spadki na warszawskim parkiecie były i tak dość ograniczone w obliczu momentami prawie 3% przeceny we Frankfurcie. Nastroje nieco się pogorszyły po słabszym zannualizowanym odczycie PKB USA za II kwartał, oczekiwano +1,1%, było +1%, ale na WGPW większej wyprzedaży nie było widać. Kolejny odczyt, czyli nastroje konsumentów w USA wg Uniwersytetu Michigan, publikowany o 15:55, był zbliżony do prognoz, ale wobec rozpoczynającego się o 16:00 wystąpienia szefa FED ta wiadomość była już bez znaczenia dla rynków. Pierwsza reakcja giełd na komunikat była nerwowa i negatywna.

Ben Bernanke nie zaproponował żadnych konkretnych kroków ze strony banku centralnego, mimo zauważalnego spowolnienia wzrostu gospodarki, co sprawiło nieco zawodu i indeksy w USA traciły już prawie 2% i WIG20 notował chwilowo podobnej skali spadek. Mimo wszystko ci, którzy liczyli na kolejną dostawę płynności ze strony FED dostali obietnicę i ta w końcu zadziałała. Ben Bernanke zapowiedział możliwość wprowadzenia dalszych kroków w luzowaniu polityki monetarnej we wrześniu. W rezultacie po początkowej wyprzedaży, wykresy indeksów gwałtownie zawróciły.

WIG20 pod wpływem popytowego impulsu do końca sesji zyskał ponad 40 pkt i ostatecznie zamknął się 2313 pkt (-0,04%). Pozytywny obraz na zakończenie tygodnia podkreśliły jeszcze zainicjowane tendencje na rynku walutowym. Nastąpiło widoczne osłabienie franka szwajcarskiego do wszystkich głównych walut, oraz umocnienie euro do dolara. Takie ruchy premiują zazwyczaj bardziej ryzykowne aktywa, co sprawia, że zwiększyła się szansa na zatrzymanie przeceny na rynkach akcji.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)