Polaków w Niemczech przybywa, ale coraz wolniej

Przez wiele lat Polacy stanowili największą grupę obywateli UE osiedlających się w Niemczech. Teraz na pierwsze miejsce wyszli Rumuni, tuż za Polakami uplasowali się Chorwaci i Bułgarzy.

Obraz
Źródło zdjęć: © East News | Robert Stachnik/REPORTER

Z danych opublikowanych w poniedziałek przez Federalny Urząd Statystyczny w Wiesbaden wynika, że w zeszłym roku do Niemiec przyjechało 152,5 tys. obywateli Polski, a 119 tys. wyjechało z tego kraju. Oznacza to, że liczba Polaków mieszkających w Niemczech wzrosła w 2017 roku o prawie 34 tys. Rok wcześniej było to 26 tys., podczas gdy jeszcze w 2015 roku aż 63 tys. osób. Podobnie było w latach wcześniejszych: 2014: 59 tys., 2013: 72 tys.

Federalny Urząd Statystyczny poinformował jednocześnie, że w 2017 roku w Niemczech przybyło 73 tys. Rumunów, 33 tys. Chorwatów i 30 tys. Bułgarów.

Niepokój niemieckich przedsiębiorców

Ze wszystkich krajów Unii Europejskiej do Niemiec wyemigrowało 239 tys. osób więcej, niż wyjechało. Liczba migrantów z UE wzrosła nieznacznie w porównaniu z rokiem 2016, jednak jest relatywnie niska w porównaniu z wcześniejszymi latami, gdy przekraczała 300 tys. rocznie.

Analizując dane podane przez statystyków, niemiecki dziennik „Die Welt” wyraża zaniepokojenie spadkiem migracji do Niemiec obywateli innych krajów UE, szczególnie z krajów Europy Środkowo-Wschodniej, przewidując negatywne skutki dla niemieckiej gospodarki. Gazeta cytuje Herberta Bruecknera, kierownika wydziału migracji w Instytucie Badań nad Rynkiem Pracy (IAB), który uważa, że wpuszczenie do Niemiec w 2015 roku uchodźców „wypchnęło” migrację z UE.

Strach przed uchodźcami?

Obywatele krajów Europy Środkowej i Wschodniej, opierając się na doniesieniach mediów, doszli do wniosku, że będzie im trudno znaleźć pracę. Od przyjazdu do Niemiec odstrasza wielu Wschodnich Europejczyków obecność uchodźców. „Delikatnie mówiąc, mieszkańcy Europy Środkowej i Wschodniej często nie są otwarci na migrację z innych kręgów kulturowych” – powiedział Brueckner.

Liczba osób z krajów, które w 2004 roku wstąpiły do UE, wzrosła w 2017 roku o 59 tys. W 2012 roku przyjechało ich niemal dwukrotnie więcej – czytamy w „Die Welt”.

Wśród przyczyn mniejszego zainteresowania emigracją autor wskazuje na zmniejszające się różnice w poziomie dobrobytu między Niemcami a krajami Europy Środkowo-Wschodniej. „W Polsce panuje boom, w Czechach mamy pełne zatrudnienie, także na Słowacji przedsiębiorcy poszukują pracowników. Wynagrodzenia rosną, co powoduje, że młodzi ludzie pozostają w swojej ojczyźnie” – tłumaczy autor. Jego zdaniem ta tendencja będzie się pogłębiać ze względu na problemy demograficzne w Europie Środkowej.

„Die Welt” przewiduje, że przed podobnymi problemami, tylko kilka lat później, staną Rumunia i Bułgaria, które dopiero od 2014 roku korzystają z pełnej swobody przemieszczania się.

Ratunkiem Ukraina?

Sytuacja w krajach Europy Środkowej i Wschodniej niepokoi niemieckich przedsiębiorców skazanych na siłę roboczą z zagranicy. Co drugie nowe miejsce pracy w Niemczech obsadzane jest przez pracowników zagranicznych, przede wszystkim Polaków i Rumunów.

„Migracja z UE będzie się systematycznie zmniejszać” – twierdzi Brueckner. „To oznacza, że Niemcy stracą najważniejszy rezerwuar siły roboczej” – zaznacza badacz rynku pracy. Niemieckie firmy będą zmuszone do szukania pracowników w regionach poza UE – na Ukrainie, Indiach, Azji Południowej i Egipcie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich