Polfa przed prywatyzacją

Aż 96,5 procent akcji pabianickiej Polfy pójdzie jeszcze w tym roku pod młotek. Po niej prywatyzowane będą Polfy z Warszawy i Tarchomina.

Polfa przed prywatyzacją
Źródło zdjęć: © POLSKA Dziennik Łódzki

10.06.2009 07:42

Polski Holding Farmaceutyczny, który ma 80 procent udziałów w Polfie Pabianice, wysłał zaproszenia do składania ofert kupna akcji 70 firmom zainteresowanym przejęciem produkcji lekarstw w Pabianicach. Wśród 816 pracowników firmy wieść o prywatyzacji wywołała lęk. Ludzie boją się, że będzie redukcja etatów.

_ Niem2al każda prywatyzacja kończy się wyrzuceniem ludzi z pracy, bo nowy właściciel od razu szuka oszczędności, a te najłatwiej znaleźć w zasobach ludzkich _- mówi Krzysztof, zatrudniony w Polfie od pięciu lat. _ Choć zarabiamy sporo, wielu z nas już rozgląda się za nową pracą. _

Polski Holding Farmaceutyczny czeka na oferty do 24 lipca. Do końca tego miesiąca powstanie lista podmiotów, które będą uczestniczyły w dalszych rokowaniach. Umowa prywatyzacyjna ma być podpisana w listopadzie lub grudniu. Dopiero wtedy rozpoczną się negocjacje ze związkami zawodowymi, dotyczące pakietu socjalnego i ewentualnego okresu ochronnego dla zatrudnionych w pabianickiej Polfie.

_ Każda prywatyzacja budzi lęki _ - mówi Jacek Wróblewski, członek zarządu Polfy Pabianice, akcjonariusz firmy i jednocześnie radny miejski. _ Też mam prawo bać się utraty pracy w Polfie. Związki zawodowe są przygotowane do negocjacji z przyszłym właścicielem, ale trudno wywróżyć, co osiągną. _

Jacek Wróblewski nie jest przekonany, czy w dobie kryzysu uda się zakończyć prywatyzację Polfy jeszcze w tym roku. Ministerstwo Skarbu zapewnia, że nie sprzeda akcji przedsiębiorstwa poniżej ich wartości, a to może przesunąć w czasie negocjacje lub odstraszyć potencjalnych nabywców. Wśród chętnych do przejęcia Polfy wymienia się Adamed, hinduski koncern Tata lub izraelską Tevę, która ma już w rękach dawne Polfy w Kutnie i w Krakowie. Nikt jednak nie potwierdza ani nie zaprzecza zainteresowaniu tych firm przejęciem Polfy.

Oprócz 80 proc. akcji należących do PHF, Skarb Państwa jest posiadaczem 5,04 proc. akcji, reszta jest w posiadaniu drobnych akcjonariuszy. Do prywatyzacji nie będzie dopuszczonych 3,5 proc. akcji, które skupiła jedna z firm od pracowników Polfy.

Zdaniem zarządu PHF, sprzedaż trzech zakładów produkujących lekarstwa jest smacznym kąskiem na prywatyzacyjnym talerzu. Pabianicka Polfa zakończyła 2008 rok znakomitymi wynikami finansowymi. Miała blisko 200 mln zł przychodów ze sprzedaży oraz 17,6 mln złotych netto zysku. Plany na ten rok zakładają przekroczenie dwustu milionów złotych przychodu i zbliżenie się do 20 mln złotych czystego zysku. Jest to realne, bo w pierwszym kwartale udało się wypracować ponad 50 mln zł przychodu i 7 mln zł zysku. Z oficjalnych danych PHF wynika, że pabianicka Polfa miała w ubiegłym roku spadek przychodów ze sprzedaży o 2,4 mln złotych, ale jednocześnie poprawę rentowności firmy o 2 punkty procentowe. To wynik działalności operacyjnej, który wzrósł w minionym roku, w porównaniu z 2007 rokiem, o 1,8 mln zł.

W ostatni piątek na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy Polfy Pabianice ustalono podział zysków za 2008 rok. Największa ich część - 77,3 proc., zostanie przeznaczona na dywidendę. Załoga otrzyma nagrody w wysokości 21,9 proc. wypracowanego zysku. Oznacza to, że do pracowników posiadających akcje Polfy trafi łącznie 2 mln złotych z dywidendy, zaś kolejne 4 mln złotych trafi do funduszu wynagrodzeń. Dzięki temu do rąk pracowników Polfy przekazana zostanie trzecia część zysków firmy z 2008 roku.

Marcin Bereszczyński
POLSKA Dziennik Łódzki

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)