Polisy tanieją w wyniku wojny cenowej?

Ceny polis samochodowych znacznie spadają. W minionym roku średnio o 20 proc., zaś w przypadku tzw. polis flotowych nawet o 70 proc. Skąd takie spadki? Firmy ubezpieczeniowe nie umieją ich wytłumaczyć - podaje "Rzeczpospolita".

Polisy tanieją w wyniku wojny cenowej?
Źródło zdjęć: © WP.PL | Przemysław Jach

24.02.2014 | aktual.: 24.02.2014 18:22

Ceny polis samochodowych spadają. W minionym roku średnio o 20 proc., zaś w przypadku tzw. polis flotowych nawet o 70 proc. Dlaczego? Ubezpieczyciele nie potrafią tego wytłumaczyć - podaje "Rzeczpospolita".

W 2012 roku za ubezpieczenie tira zakłady życzyły sobie 4 tys. zł, tymczasem pod koniec 2013 r. w niektórych przypadkach wystarczało już 1,5 tys. zł. Z kolei Miejskie Zakłady Autobusowe w Warszawie niedawno odnowiły swoje ubezpieczenie i zamiast zapłacić 75 mln zł jak ostatnio poniosły tylko koszt w wysokości 33 mln zł.

- Ceny spadły w praktycznie każdym obszarze ubezpieczeń, choć najbardziej zauważalne obniżki odnotowaliśmy w ubezpieczeniach majątkowych. Tocząca się wojna cenowa spowodowała, że zgłaszające się do nas firmy leasingowe na dzień dobry oczekują teraz upustów rzędu 40-50 proc. - zdradza "Rzeczpospolitej" jeden z brokerów.

Ostra konkurencja spowodowała, że ubezpieczyciele często oferują polisy poniżej kosztów. Do tego klientom często oferuje się dużo szerszy zakres, niż dostawali do tej pory.

Chociaż klienci mówią, że ceny znacznie spadają, to żaden zakład ubezpieczeniowy tego nie potwierdza. Gazeta przepytała Axę, Uniqę i Allianz - każdy z przedstawicieli zapewnia, że nie biorą udziału w żadnej wojnie cenowej, a ryzyko wyceniane jest przez nie rzetelnie. Do zmian cen przyznaje się PZU, jednak firma zapewnia, że nie jest to udział w wojnie, a tylko długoterminowa strategia.

- W ubezpieczeniach komunikacyjnych korygujemy taryfy zarówno w dół, jak i w górę w zależności od wybranych segmentów. Nie zamierzamy jednak wchodzić w wojny cenowe. Długofalowo powodują one bowiem straty, zwiększają rozchwianie rynku i niezadowolenie klientów, gdy w końcu musi dojść do podwyżek - komentuje tę kwestię Maciej Buczkowski, rzecznik PZU.

Zakłady przyznają, że na rynku ubezpieczeń jest wojna cenowa. Nie przyznają się jednak do tego, że to one w niej uczestniczą.

polisaubezpieczenieubezpieczenie majątkowe
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (223)