Politycy sterują nastrojami

Początek poniedziałkowego handlu przyniósł kontynuację pozytywnych tendencji na światowych rynkach finansowych, do czego przyczyniły się pozytywne nastroje które podtrzymało weekendowe spotkanie grupy G-20.

17.10.2011 18:31

Politycy co prawda nie ujawnili żadnych nowych pomysłów dotyczących naprawy sytuacji, jednak poparli wcześniejsze działania dotyczące EFSF, jednocześnie wskazując na konieczność uelastycznienia działania tego funduszu. Choć ostateczne decyzje zostały przesunięte na 23 października, kiedy odbędzie się szczyt Unii Europejskiej, to spotkanie przedstawicieli dwudziestu najbardziej uprzemysłowionych krajów uznano za krok we właściwym kierunku. W efekcie od początku notowań w Warszawie inicjatywę przejęła strona popytowa, która jeszcze przed południem wyciągnęła bez większego wysiłku główne barometry półtora procent powyżej poziomu piątkowego zamknięcia. Druga część dnia nie była już jednak tak udana dla posiadaczy akcji, gdyż presja popytu uległa osłabieniu między innymi po słabszym od oczekiwań odczycie październikowego wskaźnika aktywności wytwórczej stanu Nowy Jork. Po południu warszawskiemu parkietowi nie pomagało również wzmocnienie dolara kosztem euro na rynku walutowym. Rozpoczęcie notowań za oceanem nasz
parkiet przywitał już poniżej poziomu równowagi, a pod wpływem tamtejszych zniżek uległ dalszemu osuwaniu. Na nastroje graczy ponownie wpłynęły wypowiedzi polityków. Tym razem minister finansów Niemiec rozwiał poranne nadzieje na przedstawienie w najbliższy weekend ostatecznego planu wyjścia z kryzysu strefy euro. Ponadto rynki zaczęły spekulować nad ewentualnymi obniżeniami ratingów Niemiec i Francji, nad czym rzekomo zastanawiają się agencje ratingowe. To tylko wzmogło negatywne emocje, w efekcie których WIG oraz WIG20 traciły pod koniec dnia nawet półtora procent. Ostatecznie zanotowane straty wyniosły odpowiednio 0,50 i 0,64 procent.

W obrębie największych spółek najbardziej ochoczo na działania popytu reagowały od początku sesji kursy PKO BP (-0,90%), BRE Banku (0,62%) i słabego ostatnio BHW (-1,2%). Rosnąca cena surowca pomogła na krótko akcjom KGHM-u (-0,3%) wrócić w okolice 150 zł za akcję. Po południu sytuacja się jednak odwróciła i spadający kurs miedzi zaczął naszej spółce wyraźnie szkodzić. Ostatnie lokalne maksima popróbowały nadbić akcje spółek paliwowych PKNOrlen oraz Lotosu, ale sztuka ta udała się jedynie kursowi tej drugiej spółki. Wraz z wyraźnym pogorszeniem nastrojów oba koncerny straciły na wartości ponad trzy procent. Kończący sesję fixing uratował wycenę PKNOrlen, którego kurs poszybował ponownie w dodatnią strefę. Z kolei tempa wzrostów od początku nie wytrzymały dzisiaj akcje Pekao (-1,3%). Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku akcje TPSA (-1,8%), TVN-u (-2,7%), PGNiG (-0,8%) oraz GTC (-1,0%). Najdotkliwiej rynek potraktował liderów ostatnich zwyżek to jest PBG (-3,5%), Getin (-3,7%), JSW (-3,6%). Gwałtowna
zmiana nastrojów w mniejszym stopniu wpłynęła na poczynania inwestorów w segmencie małych i średnich spółek. Tutaj kupujący zainteresowali się dzisiaj akacjami spółek deweloperskich, w efekcie czego wyraźnie do góry powędrowały wyceny między innymi Orco Group, Plaza Centers, Dom Development oraz BBI Development. W dwucyfrowym tempie wspinał się w trakcie sesji kurs Amiki oraz kilku spółek groszowych, takich jak Jago, IGroup, Pronoxu oraz NFI Magna Polonia. Wyraźnie gorzej wiodło się za to akcjom spółek wydobywczych KOV-u i Petrolinvestu, które korygowały ostatnie wzrosty. Ponadto w przypadku tej drugiej firmy inwestorzy wycofywali się z inwestycji przed wejściem do obrotu giełdowego 40 milionów nowych akcji.

Dzisiejsza sesja potwierdziła korekcyjny charakter ostatnich zwyżek, które odznaczały się stosunkowo małą wartością obrotów. Pokazała również, iż rynki wciąż pozostają na emocjonalnej huśtawce, której wahania wyznaczają w dużym stopniu wypowiedzi polityków na zmianę z pogłoskami o rzekomych posunięciach agencji ratingowych. Te ostatnie wciąż skutecznie, jak się okazuje potrafią wywoływać nerwicę na parkietach, które często dyskontują niepotwierdzone doniesienia. Mimo negatywnej wymowy dzisiejszej sesji popyt może jeszcze w tym tygodniu dojść do głosu pod warunkiem jednak, że odżyją podkopane dzisiaj nadzieje, że najbliższy weekend przyniesie nowe, pozytywne dla strefy euro informacje. Na razie jednak najprawdopodobniej rozpoczęliśmy korektę, której możliwy zasięg to strefa 2190 - 2230 punktów dla WIG20. Głębsze cofnięcie rynku będzie dla mnie potwierdzeniem jego słabości i chęci szybszego powrotu indeksów do głównego, spadkowego trendu.
Paweł Kubiak
makler DM BZ WBK S.A.

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)