Polscy kierowcy pozwali do sądu holenderskiego pracodawcę

Do opolskich sądów wpłynęły pozwy przeciwko
holenderskiej firmie z siedzibą w Opolu. Wnieśli je kierowcy
zatrudnieni w jednej ze spółek firmy matki w Holandii. Domagają
się m.in. wypłaty należnych - ich zdaniem - wynagrodzeń -
poinformowała Ewa Kosowska-Korniak z zespołu
prasowego Sądu Okręgowego w Opolu.

Kwoty, o jakich wypłatę wnoszą mężczyźni wynikają z różnicy pomiędzy płacą minimalną w Holandii, a rzeczywistymi wynagrodzeniami jakie otrzymywali tam polscy kierowcy, oraz należnych im - ich zdaniem - pieniędzy za nadgodziny.

_ Tadeusz B., kierowca z Konina domaga się łącznie prawie 86 tys. zł. Z tego 18,5 tys. to różnica pomiędzy holenderską płacą minimalną a jego wynagrodzeniem, które wynosiło najwyżej 2,5 tys. złotych _ - wyjaśniła Kosowska-Korniak. W innym pozwie ten sam mężczyzna domaga się przywrócenia do pracy i wypłaty odszkodowania.

Kosowska-Korniak dodała, że minimalne wynagrodzenie miesięczne wynosiło w Holandii, w czasie, gdy pracowali tam wnoszący pozwy (2004-2005) 1.366,20 euro za miesiąc pracy, czyli 5.355,50 zł.

Jak wynika z pozwu, Tadeusz B. został zatrudniony jako kierowca w transporcie międzynarodowym. Do umowy o pracę załączona była informacja dodatkowa, w której podano, że kierowca został oddelegowany do podmiotu holenderskiego, gdzie świadczy pracę zgodnie z obowiązującymi przepisami. Wśród tych przepisów są m.in. regulacje o płacy minimalnej w Holandii zgodnie z dyrektywą Parlamentu Europejskiego.

Zdaniem kancelarii prawnej reprezentującej holenderską firmę zasadna jest tylko cześć pozwu Tadeusza B. dotycząca nadgodzin do wysokości 6,842 zł. Według pełnomocnika Holendrów powoływanie się przez polskiego kierowcę na dyrektywę unijną jest bezzasadne, gdyż - według jego wiedzy - obowiązuje ona dopiero od 1 stycznia 2006.

Podobny pozew złożył inny kierowca zatrudniony w tej samej firmie. Artur W. z Wodzisławia Śl. domaga się ponad 89 tys. zł, z czego większość to nadgodziny liczone według stawek holenderskich wraz z odsetkami. Artur W. twierdzi, że zarabiał miesięcznie najwyżej 2.215,58 zł. - mniej niż połowę holenderskiej płacy minimalnej.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich
4 minuty przerwy w pracy i sygnał do szefostwa. Amazon odpiera zarzuty
4 minuty przerwy w pracy i sygnał do szefostwa. Amazon odpiera zarzuty
"Złote kolby" niszczą maszyny rolników. Straty sięgają 100 tys. zł
"Złote kolby" niszczą maszyny rolników. Straty sięgają 100 tys. zł
Polskie borówki podbijają Azję. Otwiera się nowy rynek
Polskie borówki podbijają Azję. Otwiera się nowy rynek
Deweloper chce wcisnąć blok na ich podwórku. Mieszkańcy protestują
Deweloper chce wcisnąć blok na ich podwórku. Mieszkańcy protestują
Włamywali się do ciężarówek i kradli towar. Jest decyzja sądu
Włamywali się do ciężarówek i kradli towar. Jest decyzja sądu
Gigant kawowy zwalnia. 900 osób w USA straci pracę
Gigant kawowy zwalnia. 900 osób w USA straci pracę
Studenci wyciągają ponad 7 tys. zł. W tych branżach ich szukają
Studenci wyciągają ponad 7 tys. zł. W tych branżach ich szukają
Oszustwo "na krowę mleczną". Przekręt na ponad 8 mln zł
Oszustwo "na krowę mleczną". Przekręt na ponad 8 mln zł
Dochód z hektara. Oto ile według GUS zarabiają rolnicy
Dochód z hektara. Oto ile według GUS zarabiają rolnicy
Mieszkańcy postawili na swoim. Całoroczny zakaz motorówek
Mieszkańcy postawili na swoim. Całoroczny zakaz motorówek
Wielka wymiana w Białymstoku. Trwa tydzień "bez mandatów"
Wielka wymiana w Białymstoku. Trwa tydzień "bez mandatów"